Mokra ściana
Mokra ściana
Witam.
Nie wiedziałem gdzie to umieścić wiec napisałem tu.
Mam taki problem. Zauważyłem parę dni temu po odsunięci mebli ze mam mokrą ścianę. Ściana jest mokra od podłogi tak do wysokości 1m30cm, wyżej jest sucho .(Jakieś 3 miesiące temu przestawialiśmy meble i było sucho) Za tą ścianą znajduje rura kanalizacyjna spustowa (idzie przez cały pion.) a później jest łazienka moja, (dodam ze wszyscy mają łazienki w tym samy miejscu).
Po zgłoszeni do zarządu powiedziano mi ze mam sobie szukać przyczyny sam (byłem u sąsiadki u góry i jest w porządku, zresztą jakby mnie zalewała to by może sufit był mokry,) , i jak mam chęć to mogę rozwalać ścianę żeby się dobrać do tej rury na własny koszt, bo ubezpieczenie budynku nie obejmuje tego. Nie chcę ponosić kosztów, w sumie to nie moja rura tylko wspólnoty .Wiec kto powinien ponieść koszty sprawdzenia gdzie przecieka (bo podejrzewam ze cienie gdzies ta rura) i naprawy tego przecieku.
pozdrawiam
Nie wiedziałem gdzie to umieścić wiec napisałem tu.
Mam taki problem. Zauważyłem parę dni temu po odsunięci mebli ze mam mokrą ścianę. Ściana jest mokra od podłogi tak do wysokości 1m30cm, wyżej jest sucho .(Jakieś 3 miesiące temu przestawialiśmy meble i było sucho) Za tą ścianą znajduje rura kanalizacyjna spustowa (idzie przez cały pion.) a później jest łazienka moja, (dodam ze wszyscy mają łazienki w tym samy miejscu).
Po zgłoszeni do zarządu powiedziano mi ze mam sobie szukać przyczyny sam (byłem u sąsiadki u góry i jest w porządku, zresztą jakby mnie zalewała to by może sufit był mokry,) , i jak mam chęć to mogę rozwalać ścianę żeby się dobrać do tej rury na własny koszt, bo ubezpieczenie budynku nie obejmuje tego. Nie chcę ponosić kosztów, w sumie to nie moja rura tylko wspólnoty .Wiec kto powinien ponieść koszty sprawdzenia gdzie przecieka (bo podejrzewam ze cienie gdzies ta rura) i naprawy tego przecieku.
pozdrawiam
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Mokra sciana
To ściana zewnętrzna? Jeśli na niej są balkony, obejrzyj obróbki blacharskie czy są pod spodem dobrze zaizolowane.
Tolerancja winna być akceptacją odmienności kultury, a nie jej braku. Kultura to między innymi poszanowanie praw innych.
Przeczytaj zanim kupisz mieszkanie
Przeczytaj zanim kupisz mieszkanie
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Mokra sciana
Kiedyś w blokowiskach monterzy wyciągali z rur kanalizacyjnych uszczelki(dla łatwiejszego montażu),w przypadku przytkania takiej kanalizy mamy wyciek, chyba że jest uszkodzona(szczur).Skoro jest to pion wod.-kan.,zadbać powinien o to administrator.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Mokra sciana
Normalna procedura jest taka, że - ponieważ wszystko wskazuje na to, że usterka pochodzi z części wspólnej - powinna się tym zająć wspólnota, natomiast gdyby się jednak w trakcie prac okazało, że to wina właściciela, to powinien Wspólnocie pokryć koszty prac.
Można ewentualnie uzgodnić odwrotnie - że właściciel wykona prace, a jak okaże się, że wina leży po stronie usterki w części wspólnej, to Wspólnota pokryje koszty tych prac.
Na pewno Wspólnota nie może wymigać się od naprawy usterki w części wspólnej tylko dlatego, że jej skutek widoczny jest wyłącznie w prywatnym lokalu. A to czy koszty pokryje z ubezpieczenia, czy ze środków własnych, to już jest osobna sprawa i Twoja tylko w niewielkim stopniu (odpowiadającym Twojemu udziałowi).
Ja bym na piśmie zgłosił usterkę i zażądał naprawy w określonym czasie, pod rygorem obciążenia kosztami wszelkich skutków, a jak nie pomoże zaczął prace, tylko je odpowiednio dokumentował. Ewentualnie -jeśli mieszkanie jest ubezpieczone - spróbował wydobyć ubezpieczenie na naprawę, a towarzystwo niech ściągnie ze Wspólnoty.
Można ewentualnie uzgodnić odwrotnie - że właściciel wykona prace, a jak okaże się, że wina leży po stronie usterki w części wspólnej, to Wspólnota pokryje koszty tych prac.
Na pewno Wspólnota nie może wymigać się od naprawy usterki w części wspólnej tylko dlatego, że jej skutek widoczny jest wyłącznie w prywatnym lokalu. A to czy koszty pokryje z ubezpieczenia, czy ze środków własnych, to już jest osobna sprawa i Twoja tylko w niewielkim stopniu (odpowiadającym Twojemu udziałowi).
Ja bym na piśmie zgłosił usterkę i zażądał naprawy w określonym czasie, pod rygorem obciążenia kosztami wszelkich skutków, a jak nie pomoże zaczął prace, tylko je odpowiednio dokumentował. Ewentualnie -jeśli mieszkanie jest ubezpieczone - spróbował wydobyć ubezpieczenie na naprawę, a towarzystwo niech ściągnie ze Wspólnoty.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Mokra sciana
Wina zawsze leży po stronie usterki, ale kto jest winien samej usterki?elmaz pisze:wina leży po stronie usterki
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Mokra sciana
Nie jest to ściana wewnętrzna. Jest tak moja ściana, komin (w którym idzie także wentylacja ) i tam także jest ta rura i moja łazienka. W łazience są płytki i nie widać czy ścian jest mokra.jaceko pisze:To ściana zewnętrzna? Jeśli na niej są balkony, obejrzyj obróbki blacharskie czy są pod spodem dobrze zaizolowane.
Blok jest stosunków nowy bo ma niecałe 3 lata, w grudniu 2011 skończyła się gwarancja.kindziu pisze:Kiedyś w blokowiskach monterzy wyciągali z rur kanalizacyjnych uszczelki(dla łatwiejszego montażu),w przypadku przytkania takiej kanalizy mamy wyciek, chyba że jest uszkodzona(szczur).Skoro jest to pion wod.-kan.,zadbać powinien o to administrator.
Kobieta bloku mówiła ze może tak być ze są złe wstawione te rury, nie do takiej temperatury wody, a oznaczenia które są na rurach są niewidoczne (rury są tak poprzekręcane żeby nie było ich widać). i ze to może być grubsza afera. Będą cos tam rozkuwać żeby zobaczyć te oznaczenia, i jak się okaże to prawdą to będą podawać dewelopera do sądu, i ze ja mam czekać. Tylko to może trwać latami, a tu powoli wychodzi pleść i zaczyna śmierdzieć.
elmaz pisze:Normalna procedura jest taka, że - ponieważ wszystko wskazuje na to, że usterka pochodzi z części wspólnej - powinna się tym zająć wspólnota, natomiast gdyby się jednak w trakcie prac okazało, że to wina właściciela, to powinien Wspólnocie pokryć koszty prac.
Można ewentualnie uzgodnić odwrotnie - że właściciel wykona prace, a jak okaże się, że wina leży po stronie usterki w części wspólnej, to Wspólnota pokryje koszty tych prac.
Na pewno Wspólnota nie może wymigać się od naprawy usterki w części wspólnej tylko dlatego, że jej skutek widoczny jest wyłącznie w prywatnym lokalu. A to czy koszty pokryje z ubezpieczenia, czy ze środków własnych, to już jest osobna sprawa i Twoja tylko w niewielkim stopniu (odpowiadającym Twojemu udziałowi).
Ja bym na piśmie zgłosił usterkę i zażądał naprawy w określonym czasie, pod rygorem obciążenia kosztami wszelkich skutków, a jak nie pomoże zaczął prace, tylko je odpowiednio dokumentował. Ewentualnie -jeśli mieszkanie jest ubezpieczone - spróbował wydobyć ubezpieczenie na naprawę, a towarzystwo niech ściągnie ze Wspólnoty.
I właśnie o to mi chodziło, dzięki za odpowiedz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |