LIST OTWARTY DO MIRKAL

W tym miejscu można dyskutować na nawet najbardziej dziwne tematy.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

LIST OTWARTY DO MIRKAL

#1 Post autor: Haneczka » 04-04-2012, 19:13

Przed chwilą na forum http://www.zarzadca.eu/
wycięto mój post (wielokrotnie) i zablokowano mi możliwość zalogowania.
Sprawa dotyczyła tematu: http://www.zarzadca.eu/discussion/4001/ ... wy/#Item_0
MierekL pisze:Rzeczowej , merytorycznej dyskusji aż przyjemnie posluchać.
MirekL nie ciesz się tak szczerze, bo ominęła Ciebie moja wymiana zdań z Posesją i KubąP.
Sprawa dotyczyła inwestycji i... pewnego komentarza na wesoło.
Wszystko jednak zostało już dokładnie wycięte, a resztę, która tutaj pozostała od siedmiu godzin, najzwyczajniej zmanipulowano. Nawet Szanowny (?) Admin śladów nie pozostawił...

Po raz kolejny widać zakłamanie w przekazywaniu informacji na tym forum i zakłamanie dotyczące swobody wypowiedzi.
Dyskutując tu, o ile można to w ogóle można nazwać dyskusją, podlegasz indoktrynacji i nazwyczajniej tracisz czas.
Więc lepiej, zabierz się za pisanie bloga, tam też wyrazisz swoje zdanie na każdy temat i w odniesieniu do każdej sytuacji.
A niezaprzeczalnym plusem okaże się to, iż nie będziesz narażał się na chamskie zachowania ze strony tych, którzy za wszelką cenę usiłują wcisnąć swoją, jedynie obowiązującą rację i wersję funkcjonowania wspólnoty mieszkaniowej.
Dodatkowo Twoje pisanie nie będzie czasem straconym bezpowrotnie i bez sensu.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

#2 Post autor: Haneczka » 18-04-2012, 23:33

MirekL, być może nie jest to jeszcze ostatni list otwarty do Ciebie.
Jak odłożę szydełko to napiszę więcej, ale szydełko wspaniale wyłącza myślenie, więc relaksuje w przeciwieństwie do myślenia, które czasem stersuje. A myśleć – mimo wszystko - nie zawsze warto.

Wiesz, czasem gdy mam chęć na odrobinę zdumienia, to zerkam na nierządca. auuu. A tam (!) dzisiaj Becia na haju i zawzięcie święty ogień licencjonowanych podtrzymuje, dla tych co jeszcze w kokonach.
Jakby nie patrzeć, w posumowaniu doszli do wniosku, że zarząd lub zarządca jest z natury kobietą, bez względu na fizycznie-optyczną płeć. A więc… jest nieprzewidywalny. Ciekawe… Ale o tym przecież każdy właściciel wiedzieć powinien.
Nawet Kubuś Zmechatek dostrzega w nich wspaniały materiał na żony rotacyjne, na których można ćwiczyć swoje umiejętności edukacji w skrócie eu. A może… auuuu ?

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

Jadą wozy kolorowe z licencjami

#3 Post autor: Haneczka » 27-04-2012, 13:37

Pomiędzy robieniem słupków, półsłupków i pikotków przyglądam się jak walczysz z CIT-8. Jakby kto nie rozpoznawał, chodzi o Cygański Informator Transferowy ósmego stopnia.
No cóż, krótko rzecz ujmując…
Wiele piosenek bywa ponadczasowych, w swoich tekstach nawiązujących do przyszłości.
„Jadą wozy kolorowe” jest z pewnością jedną z nich.
To był czas, w którym nie wszystko można było zbyt wyraźnie dopowiedzieć, ale… zawsze najpierw jest przekaz, który potem już tylko realizuje się w czasie i zgodnie z programem.
A dokładniej, w tym przypadku materializuje finansowo.

Trzeba tylko mieć oczy i uszy szeroko otwarte, by zrozumieć i dojrzeć, że przepowiednia się spełnia.
Kto by pomyślał?! Tyle lat wcześniej były już znaki na niebie i ziemi, że… jadą wozy kolorowe z licencjami.
„Co mi dacie, żeby mi nie było smutno już …?” No i… w wielu wspólnotach, nie jest już smutno.
I jeszcze to na zachętę: „damy dole i niedole, ale będzie kolorowo pośród nas”.
Magiczne przyciąganie kolorami tęczy, a potem docelowo i tak w czarny las. :hahaha:

http://www.youtube.com/watch?v=UBgiG0ETOFQ

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

Cnota jest hamulcem rozwoju we wspólnotach

#4 Post autor: Haneczka » 10-05-2012, 13:16

MirekL nie masz pojęcia, ile mam Ci do opowiedzenia…
Wczoraj byłam znowu kracząca z wilkami, dokładnie w tym wątku:
http://www.zarzadca.eu/discussion/4009/ ... ci/#Item_0
I powiem Ci, że nic się nie zmieniło i na zmiany szans nie ma.
Tym razem pokrakaliśmy sobie o ogonach. A potem pojawił się Nadworny Chirurg w szczelnym habicie i wyciął wszystko, co było. A było o klasach i rasach… Kto kim merda… Jak powstaje kundel… No, a na koniec sugestia, iż cnota jest hamulcem rozwoju we wspólnotach.

Wszystko Ci z czasem opowiem, bo zapewne nie miałeś możliwości :haha: śledzić tej ekscytującej wymiany zdań, zakończonej podsumowaniem Kubusia Zmechatka, w kwestii komu czego brakuje na co dzień.
Ma chłopina to coś w sobie, co miało być boskim darem empatii, ale nie wyszło. Ostatnio czytałam, że Ktoś Kto stworzył świat w sześć dni miał prawo być zmęczony i popełnić wiele błędów. Pech chciał, że trafiło na Kubusia, ale za ekspresję tego, co posiada - cześć mu i chała!
No, jakoś przecież człowieka należy zmotywować - inaczej nie przetrwa sam ze sobą. Trudno mu będzie jednak odejść kanarkiem, ale… taka jego karma. :>

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

Odp.: LIST OTWARTY DO MIRKAL

#5 Post autor: Haneczka » 18-07-2012, 00:10

Miruś, dzisiaj tak szybciutko, bo czas leci, a ja biorę aktywny udział w szczytnym forum i w szczytnych wątkach.
Najpierw brałam udział w tym: http://www.zarzadca.eu/discussion/4140/ ... aj/#Item_0
Wątek nosił tytuł: „Komentuj.Nie obrażaj.” No i… wszystko przebiegało zgodnie planem tzn. ja komentowałam, a oni się obrażali i ubliżali, co w efekcie doprowadzało Admina do szczytowania.
O taki szał uniesień to naprawdę go nie podejrzewałam 8) , chociaż... jeden z userów kiedyś twierdził, że jak ma parcie na lędźwie to nie ma zmiłuj się, co zresztą w szczytnym wątku wyraźnie daje się zauważyć.
I nie tylko… Bo dzisiaj wzięłam szczytny udział w Poradzie Równości dotyczącej stałości nieczystych, bytowych brykietów i płynnych gabarytów. O tu :
http://www.zarzadca.eu/discussion/4273/ ... dy/#Item_0
Znowu źle się skończyło. :confused: Kubusia cholera wzięła i zaczął coś bredzić o seksie kaktusowym… Swoją drogą, skąd on ma taaakie doświadczenia? Ale za to zrozumiałam tę jego słabość do kaktusów. :hahaha:
Miruś, o oszczędnych kąpielach Kubusia opowiem Ci jednak innym razem... Teraz już nie mam na to czasu - więc wracam do szału uniesień Adminiuniunieńka.

Forma ekstazy jest naprawdę szczególna, bo uniesienie tym większe, im przeciwnik do zadeptania, bardziej jest podduszony. A jak się nie da poddusić, to w ramach renowacji krajobrazu podlega wycinaniu i ekstaza sięga zenitu.
Jak zwał tak zwał te manewry są ściśle określone regulaminem.
I muszą być! Ponieważ, już dawno stwierdzono, że seks jest głowie – reszta to tylko oprzyrządowanie i może to być np. komputer albo kaktus… Nie bez powodu niezbędnym dodatkiem komputera bywa myszka.
Boszsze… Kaktus na myszkę! Nawet trzy kaktusy. To trąci perwersją - bo nie powiesz, że myszką.

Miruś, doprawdy nie rozumiem dlaczego Ty, czasem od samego rana, wszystkim przepowiadasz śmierć w niewiedzy? Po co tak stresować ludzkość przed czasem? Ale masz rację. Faktem niezaprzeczalnym jest, że człowiek uczy się całe życie, a i tak… głupi umiera.
Jednak skoro my to wiemy, to dręczy mnie również pewne pytanie: czy my jesteśmy zombie?

http://www.youtube.com/watch?v=gLf9oL-X-Xk

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”