Powiększenie lokalu gminnego i jego wyodrębnienie.
: 29-06-2018, 16:56
Witam, jeśli się nudzicie i jesteście chętni wtrącić swoje 3 grosze w temat będę wdzięczna, bo mam galop[ myśli :-)
Sprawa wygląda tak ; Mała wspólnota, 4 lokale w tym jeden gminny z udziałem 14%. Pozostałe lokale mają odpowiednio 32; 28;i 26 %. Gminny lokal chociaż ma wejście przez osobną werandę (pozostającą na części wspólnej bez udziału ) oraz jego najemca korzystał z szopy której nie ma na mapie ma wyliczony udział tylko od powierzchni lokalu mieszkalnego ( najemca jednak płaci czynsz do komunalki zarówno za lokal jak i za zabudowaną werandę/przedpokój). Szopa zaczęła się rozpadać, a obecni najemcy chcą ją postawić na nowo i noszą się z zamiarem wykupu lokalu, chcą jednak także wraz z lokalem kupić zarówno werandę jak i szopę do których udziały nie są przypisane i których powierzchnia nie jest doliczona do powierzchni użytkowej. Zwrócili się zatem do gminy o zgodę. Gmina zgody udzieliła zastrzegając że wszystkie zgody od pozostałych na postawienie werandy i szopy od nowa mają uzyskać sami, całą konieczną dokumentację także mają zrobić na swój koszt. Czyli gmina zepchnęła temat na najemcę. Pytanie brzmi czy lokator ma prawo wystąpić o taką zgodę do członków wspólnoty ? Czy po ponownej inwentaryzacji i zmianie wysokości udziałów gmina ma prawo swojemu najemcy sprzedać więcej niż 14% udziału w użytkowaniu wieczystym, skoro pozostałe 86% udziałów jest już sprzedane, jak pozostali współwłaściciele mają zbyć swoje udziały dla gminnego najemcy w związku z powiększonym metrażem lokalu i przynależności. Czy zgoda na budowę tej szopy którą gmina określiła remontem nie powinna być spisana u notariusza w związku z tym że niesie w skutku zmianę wysokości udziałów a co za tym idzie przeniesienie praw własności ?
Jestem właścicielem 26% i wprost zapytałam w gminie czy odkupią od nas jakby nie było ponad 40 metrów podwórka pod te zabudowy to mi odpowiedzieli że gmina nie jest zainteresowana. To ja się pytam jak chcą wyodrębnić ten powiększony o przynależności lokal skoro mają tylko 14% udziału ? Oni myśleli że sama zgodą na budowę jest już zgodą na bezpłatną zmianę wysokości udziałów :> A przecież ja kupiłam w tej działce gruntu która ma prawie 1200 metrów 26% użytkowania wieczystego, wpłaciłam pierwszą opłatę za to użytkowanie w wysokości 25% i od 20 lat płacę za to użytkowanie. Jeszcze jedna rzecz, czy oddając swój udział w użytkowaniu wieczystym powinno się zrównać okres użytkowania ? Jeden kupił w 1997, drugi 1998 a trzeci w 1999 roku, a obecny najemca pewnie kupi swoje 14% w przyszłym roku. Moim skromnym zdaniem to gmina powinna od nas odkupić udział do tych nowo powstałych pomieszczeń ( niby one były ale jako część wspólna, bo nie były przewidziane do wyodrębnienia)żeby później móc go oddać w użytkowanie wieczyste z nowym terminem nowemu kupującemu lokal wraz z przynależnościami.
Macie jakieś sugestie, doświadczenia,orzeczenia w tym temacie itp ? Bo urzędnicy tylko spychologie potrafią stosować :-)
Pozdrawiam
Sprawa wygląda tak ; Mała wspólnota, 4 lokale w tym jeden gminny z udziałem 14%. Pozostałe lokale mają odpowiednio 32; 28;i 26 %. Gminny lokal chociaż ma wejście przez osobną werandę (pozostającą na części wspólnej bez udziału ) oraz jego najemca korzystał z szopy której nie ma na mapie ma wyliczony udział tylko od powierzchni lokalu mieszkalnego ( najemca jednak płaci czynsz do komunalki zarówno za lokal jak i za zabudowaną werandę/przedpokój). Szopa zaczęła się rozpadać, a obecni najemcy chcą ją postawić na nowo i noszą się z zamiarem wykupu lokalu, chcą jednak także wraz z lokalem kupić zarówno werandę jak i szopę do których udziały nie są przypisane i których powierzchnia nie jest doliczona do powierzchni użytkowej. Zwrócili się zatem do gminy o zgodę. Gmina zgody udzieliła zastrzegając że wszystkie zgody od pozostałych na postawienie werandy i szopy od nowa mają uzyskać sami, całą konieczną dokumentację także mają zrobić na swój koszt. Czyli gmina zepchnęła temat na najemcę. Pytanie brzmi czy lokator ma prawo wystąpić o taką zgodę do członków wspólnoty ? Czy po ponownej inwentaryzacji i zmianie wysokości udziałów gmina ma prawo swojemu najemcy sprzedać więcej niż 14% udziału w użytkowaniu wieczystym, skoro pozostałe 86% udziałów jest już sprzedane, jak pozostali współwłaściciele mają zbyć swoje udziały dla gminnego najemcy w związku z powiększonym metrażem lokalu i przynależności. Czy zgoda na budowę tej szopy którą gmina określiła remontem nie powinna być spisana u notariusza w związku z tym że niesie w skutku zmianę wysokości udziałów a co za tym idzie przeniesienie praw własności ?
Jestem właścicielem 26% i wprost zapytałam w gminie czy odkupią od nas jakby nie było ponad 40 metrów podwórka pod te zabudowy to mi odpowiedzieli że gmina nie jest zainteresowana. To ja się pytam jak chcą wyodrębnić ten powiększony o przynależności lokal skoro mają tylko 14% udziału ? Oni myśleli że sama zgodą na budowę jest już zgodą na bezpłatną zmianę wysokości udziałów :> A przecież ja kupiłam w tej działce gruntu która ma prawie 1200 metrów 26% użytkowania wieczystego, wpłaciłam pierwszą opłatę za to użytkowanie w wysokości 25% i od 20 lat płacę za to użytkowanie. Jeszcze jedna rzecz, czy oddając swój udział w użytkowaniu wieczystym powinno się zrównać okres użytkowania ? Jeden kupił w 1997, drugi 1998 a trzeci w 1999 roku, a obecny najemca pewnie kupi swoje 14% w przyszłym roku. Moim skromnym zdaniem to gmina powinna od nas odkupić udział do tych nowo powstałych pomieszczeń ( niby one były ale jako część wspólna, bo nie były przewidziane do wyodrębnienia)żeby później móc go oddać w użytkowanie wieczyste z nowym terminem nowemu kupującemu lokal wraz z przynależnościami.
Macie jakieś sugestie, doświadczenia,orzeczenia w tym temacie itp ? Bo urzędnicy tylko spychologie potrafią stosować :-)
Pozdrawiam