Uchwała na portierni budynku

Orzecznictwo sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Wiadomość
Autor
piotrusb
.
.
Posty: 5967
Rejestracja: 28-12-2009, 17:51

Uchwała na portierni budynku

#1 Post autor: piotrusb » 01-07-2016, 09:30

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 maja 2016 r., sygn. akt I ACa 1210/15.

Właściciel lokalu w pozwie skierowanym przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej wnosił o uchylenie uchwały dotyczącej wyrażenia zgody na wykonanie zabezpieczenia przed odpadającymi elementami elewacji budynku. Uzasadniając żądanie powód podał, że zaskarżoną uchwałę podjęto w trybie indywidualnego zbierania głosów i nie została ona podjęta prawidłowo, bowiem projekt uchwały pozostawiono na portierni budynku w związku z czym członkowie wspólnoty nie mieli możliwości rzetelnej i w nieskrępowanej atmosferze zapoznania się z treścią uchwały. W ocenie powoda przedstawiciel zarządcy powinien udać się do każdego z członków wspólnoty w celu uzyskania jego stanowiska w przedmiecie uchwały lub przesłać jej projekt pocztą. Zdaniem powoda treść uchwały sformułowana była też zbyt ogólnikowo. Nie wiadomo na czym miało polegać postulowane zabezpieczenie ani też nie wyjaśniono dlaczego zabezpieczenie ma wykonać wskazany w niej podmiot i dlaczego zaniechano wyboru konkurencyjnych ofert.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest zasadne ze względu na naruszenie zasad proceduralnych dotyczących głosowania nad uchwałą oraz ze względu na wadliwość samej uchwały. W ocenie Sądu skoro W. P., sprawujący funkcję jednoosobowego członka zarządu pozwanej, podjął decyzję o głosowaniu nad uchwałą w trybie indywidualnego zbierania głosów jego rzeczą było dotrzeć do każdego z członków Wspólnoty i przedstawić projekt uchwały oraz uzyskać głos co do przyjęcia lub odmowy przyjęcia uchwały. Tak się nie stało. Projekt uchwały dostarczono jedynie członkowi Wspólnoty mającemu większość udziałów – Miastu K. W przypadku pozostałych członków projekt uchwały przedstawiły osoby nieupoważnione jakimi byli portierzy w budynku Wspólnoty. Zdaniem Sądu mogło to mieć wpływ na wynik głosowania skoro zdecydowana większość członków Wspólnoty nie brała udziału w głosowaniu.

Sąd Apelacyjny uznał apelację wspólnoty i oddalił powództwo stwierdzając:
Zgodzić należy się z powodem, że zarząd pozwanej nie podjął wszelkich możliwych działań zmierzających do ustalenia jakie jest stanowisko członków Wspólnoty odnośnie podjęcia uchwały. Możliwa była próba skontaktowania się w tej sprawie z każdym z członków Wspólnoty przez zarząd lub osoby upoważnione lub przesłanie projektu uchwały pocztą. Z tym, że ten drugi sposób zwiększałby koszty funkcjonowania Wspólnoty i nie zapewniał szybkiego stanowiska co do głosowania.

W sprawie nie miała jednak miejsca sytuacja w której zarząd zwrócił się jedynie o uzyskanie poparcia od Miasta K. – członka posiadającego większościowy udział i zaniechał zbierania głosów od pozostałych członków Wspólnoty. Z akt sprawy wynika, że mieli oni możliwość zapoznania się z projektem uchwały na portierni oraz oddania głosu. Z akt sprawy wynika, że portierzy informowali o tym członków Wspólnoty oraz, że stosowne informacje były wywieszone przy windach. (...)

Wprawdzie powód podnosił, że nie zamieszkuje we wspólnym budynku ale ze względu na wielkość jego udziału oraz brak wykazania, że sytuacja taka dotyczy większej ilości członków Wspólnoty brak podstaw do uznania, że miało to wpływ na treść głosowania. Zwłaszcza, że Wspólnota poinformowała za pośrednictwem poczty o treści podjętej uchwały i oponenci, tak jak powód, mieli możliwość zaskarżenia jej do sądu.

Za nieuzasadnione należy uznać przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że portierzy zatrudnieni w budynku Wspólnoty nie byli upoważnieni do przedstawienia projektu uchwały i zbierania głosów. Zasadnie skarżąca podnosi, że skoro to czynili to znaczy, że byli do tego przez zarząd upoważnieni i nie wymagało to jakiegoś formalnego umocowania. (...)

Na przedstawionych fotografiach widoczne są znaczne ubytki w elewacji budynku Wspólnoty. Nadaje to walor wiarygodności zeznaniom członka zarządu pozwanej, który w swym zeznaniu podał, że jako zarządzający nieruchomością obawiał się, że fragment elewacji odpadający z kilkunastopiętrowego budynku może zagrażać zdrowiu i życiu osób poruszających się po usytuowanych w pobliżu ciągach komunikacyjnych. Argumentacja ta jest tym bardziej przekonywująca, że w związku z podjętą wcześniej uchwałą wiadomym było, że balkony i elewacja budynku wymagają remontu. Istniała więc racjonalna potrzeba ochrony nie tylko substancji budynkowej ale także zdrowia i życia osób poruszających się w pobliżu budynku.
http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/ ... -05-06_002
piotrusb

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Orzecznictwo sądów powszechnych”