Odmienność pojęć nieważności uchwały i jej nieistnienia

Orzecznictwo sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Wiadomość
Autor
piotrusb
.
.
Posty: 5967
Rejestracja: 28-12-2009, 17:51

Odmienność pojęć nieważności uchwały i jej nieistnienia

#1 Post autor: piotrusb » 27-03-2018, 16:24

Wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 19 września 2017 r., sygn. akt II Ca 1173/17.
Zdaniem Sądu Rejonowego obecnie nie jest możliwe uchylenie uchwał ze względu na upływ terminu z art. 25 ustawy o własności lokali. Rzecz jednak w tym, że czym innym jest uchylenie uchwał ze względu na ich sprzeczność z prawem, umową właścicieli lokali albo jeśli uchwały naruszają zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób naruszają interesy skarżącego, a czym innym ustalenie, czy uchwały takie w ogóle zostały podjęte wymaganą większością głosów. Ustalenie istnienia uchwały nie jest tożsame z orzekaniem o jej uchyleniu. Uchylić można bowiem jedynie uchwałę istniejącą, to jest skutecznie podjętą. Odmienność pojęć nieważności uchwały i jej nieistnienia uznaje także Sąd Najwyższy wskazując, że przypadki uchwał nieistniejących są kategorią odmienną od uchwał sprzecznych z prawem; charakteryzuje je przy tym tak drastyczny, krańcowy stopień natężenia wadliwości, że usprawiedliwia to uznanie ich za nieistniejące, a więc za niewywołujące żadnych skutków prawnych (tak ostatnio np. w postanowieniu z dnia 25 sierpnia 2016 r. w sprawie V CSK 694/15 – jakkolwiek orzeczenie dotyczy uchwał spółek, to odmienność pojęć nieważności i nieistnienia ma uniwersalny charakter). Artykuł 25 cyt. ustawy nie wspomina o granicach czasowych ustalania istnienia uchwały. Trzeba więc uznać, że brak podstaw do przyjęcia, aby po upływie jakiegokolwiek terminu badanie zagadnienia, czy uchwały istnieją było niedopuszczalne. Sąd Rejonowy zresztą częściowo takie badanie przeprowadził, przecząc postawionej przez siebie tezie. Sąd I instancji analizował bowiem umocowanie T. N. do udziału w głosowaniach. Rozważał więc, czy uchwały zostały skutecznie podjęte. Pominął jednak całkowicie kwestię autentyczności podpisu T. N.. Tymczasem zarówno w przypadku ewentualnego braku umocowania T. N. do reprezentowania właścicieli lokalu jak i w przypadku nieoddania przez niego głosu za uchwałą (w tym kierunku zmierza zarzut braku autentyczności podpisu) przywoływane w sprawie uchwały nie zostałyby podjęte. Nie uzyskałyby bowiem wymaganej większości połowy udziałów. Pomijając badanie autentyczności podpisu Sąd Rejonowy naruszył art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i w konsekwencji nie rozpoznał istoty sprawy. Nie przesądził bowiem o istnieniu lub nieistnieniu uchwał, z których wynika ewentualne zobowiązanie pozwanego. Słusznie zarzuca się w apelacji, że samo wyliczenie wysokości świadczenia przedstawione przez stronę powodową nie stanowi dowodu istnienia zobowiązania. Uzasadnia to uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania na zasadzie art. 386 § 4 k.p.c. Nie było przy tym podstaw do wydania wyroku reformatoryjnego i oddalenia powództwa ze względu na ciężar dowodu spoczywający na stronie powodowej. Pozwany złożył bowiem wnioski dowodowe zmierzające w kierunku weryfikacji autentyczności podpisów. Strona powodowa nie miała zatem w takim przypadku obowiązku składania własnych wniosków dowodowych pokrywających się z wnioskami pozwanego.
http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/ ... -09-19_002
piotrusb

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Orzecznictwo sądów powszechnych”