Uchylenie uchwały, a ustalenie jej nieistnienia

Orzecznictwo sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Wiadomość
Autor
piotrusb
.
.
Posty: 5967
Rejestracja: 28-12-2009, 17:51

Uchylenie uchwały, a ustalenie jej nieistnienia

#1 Post autor: piotrusb » 19-10-2017, 15:19

Wyrok Sąd Okręgowy w Poznaniu z dnia 27 czerwca 2017 r., sygn. akt XVIII C 310/17.
Powódka domagała się ustalenia nieistnienia zaskarżonej uchwały, a ewentualnie, w razie bezzasadności tego żądania - jej uchylenia. Podkreślić należy, że stwierdzenie, iż uchwała nie została skutecznie podjęta, powinno prowadzić do stwierdzenia jej nieistnienia, a nie do jej uchylenia. Art. 25 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali dotyczy możliwości uchylenia uchwał jedynie istniejących w obrocie prawnym. Uchwały nieistniejącej uchylić nie można, a właściwym środkiem prawnym jest powództwo o ustalenie jej nieistnienia stosownie do art. 189 k.p.c.

Zaznaczyć należy, że powództwo o stwierdzenie nieistnienia uchwały na podstawie art. 189 k.p.c. jest nieograniczone terminowo. Kwestia dochowania terminu do zaskarżenia uchwały ma natomiast znaczenia dla roszczenia zgłoszonego przez powódkę jako ewentualne, tj. o uchylenie uchwały, które Sąd rozpoznaje w razie stwierdzenia bezzasadności żądania głównego (w niniejszej sprawie o ustalenie nieistnienia uchwały).

Dla oceny, czy powódka może szukać sądowej ochrony swych interesów w oparciu o art. 189 k.p.c., żądając ustalenia nieistnienia uchwały, istotne znaczenie ma wykładnia pojęcia istnienia interesu prawnego w dokonaniu przez sąd żądanego ustalenia. Należy zatem stwierdzić, że warunkiem sine qua non dopuszczalności powództwa o ustalenie jest posiadanie przez powoda interesu prawnego. W orzecznictwie wskazuje się, że interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. należy pojmować szeroko, jako potrzebę prawną wynikającą z sytuacji prawnej, w jakiej znajduje się powód. Interes taki może wynikać z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Istotne jest także, że występowanie interesu prawnego należy oceniać przez pryzmat obiektywnych przesłanek, nie zaś subiektywnych odczuć powoda (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2012 r. o sygn. II CSK 143/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1983 r. o sygn. IPRN 189/83). W doktrynie i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że interes prawny w rozumieniu przytoczonego przepisu nie może być utożsamiany z interesem faktycznym. Nie posiada interesu prawnego w powództwie ustalającym, opartym na przepisie art. 189 k.p.c. ten, kto może dochodzić ochrony swych praw w inny sposób. Tym samym, tylko jeśli powództwo o ustalenie prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony, powód ma interes w żądaniu ustalenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 9 lutego 2012 r., III CSK181 /ll).

Powódka domagając się ustalenia nieistnienia uchwały nie wykazała, jakie znaczenie wyrok ustalający nieistnienie tej uchwały wywarłby na sytuację prawną powódki, co przesądza o braku interesu prawnego w tym zakresie. Powódka może dochodzić ochrony swych praw w tym zakresie w inny sposób, np. podnosząc stosowny zarzut w ewentualnie wytoczonej jej przez Wspólnotę Mieszkaniową sprawie o zapłatę, co przesądza o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieistnienia uchwały (zob. podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 23 kwietnia 2015 r., I ACa 1600/14).

Nadto brak jest podstaw do uznania, aby uchwała. Powódka okoliczności tej nie wykazała.
Jako podstawę nieistnienia uchwały powódka powołała okoliczność, że została ona przyjęta większością głosów liczoną nie wg wielkości udziałów, a na zasadzie jeden właściciel - jeden głos.
Rację ma powódka, że stwierdzenie niepodjęcia uchwały wspólnoty mieszkaniowej w sytuacji, gdy uchwały nie uzyskały wymaganej w przepisie art. 23 ust. 2 u.w.l. większości głosów przesądza o zasadności zgłoszonego żądania o ustalenie ich nieistnienia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 17 lipca 2014 r. I ACa 60/14). Zgodnie z art. 23 ust. 2 u.w.l. uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.

W przypadku uchwały stanowiącej przedmiot sporu w niniejszej sprawie - co jest bezsporne - głosy liczono nie według wielkości udziałów, a zgodnie z zasadą, że na każdego właściciela przypada jeden głos. Jak wynika przy tym z protokołu zebrania przed głosowaniem nad zaskarżoną uchwałą, podjęto uchwałę o sposobie głosowania na tym zebraniu w sprawie uchwał stanowiących jego przedmiot zgodnie z porządkiem zebrania, która zmieniła zasadę głosowania na model „jeden właściciel - jeden głos". Uchwała w tej sprawie (sposobu głosowania), jak wynika z treści protokołu i listy obecności z zebrania, została podjęta jednomyślnie przez obecnych na zebraniu członków Wspólnoty, którzy posiadali większość udziałów w nieruchomości wspólnej, a zatem została podjęta przez właścicieli posiadających większość liczoną wg wielkości udziałów. Powódka nie powołała żadnych dowodów w celu wykazania okoliczności przeciwnej, a to na niej zgodnie z art. 6 k.c. spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu. Przy tym ustawa w żaden sposób nie określa, w jakiej formie uchwały wspólnoty powinny być podejmowane (dokumentowane). Przyjąć należy, jako zasadę, konieczność sporządzania pisemnego protokołu z zebrań, w którym zawrzeć należy wzmiankę o tym, jakie (o jakiej treści) uchwały na danym zebraniu zostały podjęte (zob. Komentarz do ustawy o własności loka, A. Doliwa, 2015 r.).
W związku z tym stwierdzić trzeba, że głosowanie na zasadzie jeden właściciel - jeden głos odbyło się zgodnie z art. 23 ust. 2 u.w.l., a uchwała została podjęta większością głosów (16 głosów za przy liczbie właścicieli wynoszącej 22).
Z kolei podnoszone przez powódkę zarzuty co do prawidłowości zwołania zebrania nie wpływają na ocenę, czy podjęta na nim uchwala jest istniejąca czy też nie. Nawet bowiem uchwała podjęta na nieprawidłowo zwołanym zebraniu, jeśli została podjęta zgodnie z art. 23 u.w.l. jest uchwałą istniejącą i może być zaskarżona w trybie art. 25 u.w.l., tj. poprzez domaganie się jej uchylenia. Niezależnie od powyższego, zarzuty powódki w tym zakresie były bezzasadne.

Odnośnie powództwa ewentualnego wskazać trzeba, że zgodnie z art. 25 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy (ust. 1); powództwo może być wytoczone przeciwko wspólnocie mieszkaniowej w terminie 6 tygodni od dnia podjęcia uchwały na zebraniu ogółu właścicieli albo od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów (ust. la). Zaznaczyć należy, że przepis art. 25 u.w.l. poprzez zakreślenie terminu do zaskarżenia uchwały, stwarza jednocześnie prekluzję do powoływania podstaw zaskarżenia, a zatem po upływie wskazanego w nim terminu, wykluczone jest powoływanie dalszych podstaw uzasadniających uchylenie uchwały stosownie do art. 25 ust. 1 ustawy.

W pierwszej kolejności należało zatem rozważyć, czy powódka zachowała powyższy termin. Zaskarżona uchwała została podjęta na zebraniu, które odbyło się dnia 22 października 2004 r. Sześciotygodniowy termin upłynął zatem na długo przed wniesieniem pozwu i już z tej przyczyny powództwo ewentualne podlegało oddaleniu. Co prawda Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2016 r. (IV CSK 107/16) orzekł, że Sąd może w wyjątkowych wypadkach na podstawie art. 5 k.c. nie uwzględnić upływu terminu 6 tygodni przewidzianego w art. 25 ust. la ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Jednak taka wyjątkowa sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie, zważywszy zwłaszcza na okoliczność, że uchwała została podjęta prawie trzynaście lat temu, powódka jest członkiem wspólnoty już od 2005 r. i od tego czasu zobowiązana była ponosić zaliczki w wysokości określonych w zaskarżonej uchwale dotąd ich nie kwestionując, a dodatkowo powódka nie wykazała żadnych okoliczności, które mogłyby świadczyć o możliwości zastosowania art. 5 k.c.

Nadto z przepisu art. 25 u.w.l. wynika, że w ww. terminie jedynie właściciel może zaskarżyć uchwałę. Powódka, co było w sprawie bezsporne, nie była natomiast w dacie podjęcia uchwały i przed upływem terminu do jej zaskarżenia właścicielem lokalu. Żaden przepis ustawy o własności lokalu nie daje nabywcy lokalu, prawa do zaskarżenia uchwał podjętych i co do których termin na ich zaskarżenie biegł w czasie, gdy właścicielem lokalu nie był. Prawo do zaskarżenia uchwały w trybie przepisu art. 25 ust. 1 u.w.l. jest bez wątpienia powiązane z własnością lub też współwłasnością lokalu (zob. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 grudnia 2016 r. VI ACa 1002/15). Nabywając lokale powódka zdecydowała się wstąpić w sytuację dotychczasowego właściciela, w tym w zakresie konieczności stosowania się do podjętych uchwał, które nie zostały uchylone.

Niezależnie od tego powódka nie wykazała żadnej z przesłanek, stanowiących zgodnie z art. 25 u.w.l. podstawę zaskarżenia uchwały. Sam fakt ewentualnego błędnego zwołania zebrania członków Wspólnoty Mieszkaniowej - jak zarzuca powódka przez osoby do tego nieuprawnione - nie prowadzi automatycznie do uchylenia uchwały. Przy zwoływaniu zebrań członków wspólnoty nie jest bowiem istotne to, kto i w jaki sposób je zwołał, ale to, czy członkowie wspólnoty mieli możliwość o terminie zebrania powziąć wiedzę i być na nim obecni (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 stycznia 2016 r. I ACa 834/15). Tymczasem zebranie w dniu 22 października 2004 roku zostało prawidłowo zwołane. Zgodnie z obowiązującymi wówczas zasadami zarządu wpisanymi do księgi wieczystej, zarząd był sprawowany przez wszystkich właścicieli łącznie. Tymczasem zgodnie z art. 21 ust. 2 u.w.l., gdy zarząd jest kilkuosobowy, oświadczenia woli za wspólnotę mieszkaniową składają przynajmniej dwaj jego członkowie. Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie może być zmieniony wolą właścicieli lokali (zob. Własność lokal. Komentarz, prof, dr hab. R. S., A. T., 2015). Tymczasem zawiadomienie o zebraniu właścicieli lokali, którzy tworzą Wspólnotę Mieszkaniową zostało podpisane przez dwóch właścicieli lokali czyli dwóch członków wieloosobowego zarządu wspólnoty A. O. i B. C.. Istotne jest jednak to, że niezależnie od tego, kto zebranie zwoływał, to poza sporem pozostaje, że na zebraniu tym byli obecni właściciele reprezentujący większość udziałów we wspólnocie, co wynika z listy obecności i z protokołu zebrania. Prawdziwości tych dokumentów powódka nigdy nie zakwestionowała. Powódka nie wykazała też czy, a jeśli tak kto z właścicieli nie został zawiadomiony o zebraniu i nie brał w nim udziału z uwagi na brak wiedzy o terminie, ani w jaki sposób sytuacja ta miałaby wpłynąć na treść uchwały. Wskazać należy, że w orzecznictwie i doktrynie jednolicie przyjmuje się, że zarzuty formalne mogą stanowić podstawę uchylenia uchwały tylko wtedy, gdy wadliwość postępowania (w tym także wadliwość w zwołaniu zebrania) miała lub mogła mieć wpływ na treść uchwały (zob. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 stycznia 2016 r. I ACa 834/15). Nawet niezawiadomienie członka wspólnoty mieszkaniowej o terminie zebrania właścicieli może stanowić podstawę uchylenia przez sąd uchwały wspólnoty tylko, jeżeli zostanie wykazane, że uchybienie to mogło mieć wpływ na jej treść (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2002 r. IV CKN 1351/00). Taka sytuacja nie ma miejsca w niniejszej sprawie. Jak nadto wynika ze wcześniejszych rozważań, uchwała podjęta była na zebraniu przy wymaganym quorum i większością wynikającą z art. 23 ust. 2 u.w.l.

Powódka nie wykazała nadto, w jaki inny sposób i z jakich przyczyn uchwała miałaby naruszać jej interesy, być sprzeczna z prawem lub z umową właścicieli lokali albo naruszać zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną. Twierdzenia powódki w tym zakresie są gołosłowne. Tymczasem nie istnieje żadna podstawa prawna pozwalająca na uznanie, że w postępowaniu wytoczonym w trybie art. 25 u.w.l. dochodzi do domniemania prawnego naruszenia w uchwale zasad prawidłowego gospodarowania i interesu współwłaściciela skutkującej przejściem ciężaru dowodu okoliczności przeciwnej na wspólnotę. Powódka zatem powinna - zgodnie z art. 6 k.c. - przedstawić jednoznaczne dowody podstaw uchylenia uchwały. Samo zaprzeczenie twierdzeniom pozwu nie powoduje przerzucenia ciężaru dowodu w tym względzie na pozwaną Wspólnotę (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie w dni 15 listopada 2013 r. I ACa 814/13).
Mając na uwadze całokształt przedstawionych rozważań, Sąd oddalił zarówno powództwo główne (o ustalenie), jak i powództwo ewentualne (o uchylenie uchwały).
http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/ ... -06-27_004
piotrusb

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Orzecznictwo sądów powszechnych”