Problem z członkiem wspólnoty i wykupem poddasza...HELP!

[irenalo]

Na zmianę przeznaczenia strychu i adaptację potrzebujesz zgody większości wg udziałów.
Na wykup zgodę wszystkich, więc bez takiej zgody nie ma co się pchać w adaptację.
Poza tym gmina może mieć własne zasady sprzedaży udziałów we współwłasności , więc pozostali właściciele nie mogą jej narzucić ani ceny ani warunków sprzedaży.
Poświęć chwilę czasu na zapoznanie się z Ustawą o własności lokali:
http://lex.pl/bap/student/Dz.U.2000.80.903.html
Tak, jak napisał ondrasz , jesteście duża wspólnotą a właścicieli jest 6. 5 co wykupiło lokale i gmina z większością udziałów.
Proponuję abyś zaczął od Gminy. Wybierz się tam, gdzie gmina sprzedaje lokale i spróbuj porozmawiać z kimś, kto reprezentuje gminę przy sprzedaży udziału we współwłasności. Taka osoba będzie miała pełną informację.
Od 3 lat we wspólnocie mojego syna nie można sprzedać dawnej suszarni ( a teraz graciarni, do której co chwila ktoś się włamuje), bo nie można uzyskać zgody wszystkich właścicieli.

[technet]

Czyli mam rozumieć, że jest to sytuacja bez wyjścia? W tym przypadku wystarczy, że jedna osoba się nie zgadza i sprawa stoi w miejscu, pomimo zgody pozostałych członków wspólnoty, w tym miasta. No chyba, że miasto może wystąpić w mojej sprawie do sądu? Nie mogę uwierzyć w to, że nic nie można z tym zrobić...

[bietka]

Nie rozumiem dlaczego do podjęcia uchwały w sprawie sprzedazy nieruchomości wspólnej ( strychu) potrzebna jest 100% zgoda skoro nie jest to mała wspólnota. U nas przeprowadzalismy sprzedaż zaadaptowanych na cele mieszkalne strychów i uchwały zapadały wiekszościa głosów. Notariusz zaprotokołował uchwały a potem doszło do podpisania aktów przez Zarządy i inwestorów.

[technet]

Nie rozumiem dlaczego do podjęcia uchwały w sprawie sprzedazy nieruchomości wspólnej ( strychu) potrzebna jest 100% zgoda skoro nie jest to mała wspólnota. U nas przeprowadzalismy sprzedaż zaadaptowanych na cele mieszkalne strychów i uchwały zapadały wiekszościa głosów. Notariusz zaprotokołował uchwały a potem doszło do podpisania aktów przez Zarządy i inwestorów.

Przecież ponoć do podpisania umowy kupna-sprzedaży u notariusza muszą stawić się wszyscy współwłaściciele części wspólnej. Sama adaptacja może zostać dokonana przy większości głosów pozytywnych. Przynajmniej tak mi się wydaje z tony tekstów, które przeczytałem na ten temat. Może się mylę? Chciałbym by tak było, że bez uzyskania wszystkich głosów pozytywnych i tak u notariusza umowa kupna-sprzedaży zostanie zawarta.

Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, pomysły - czekam z niecierpliwością, ponieważ sprawa jest gorąca... Dzięki za pomoc.

[irenalo]

Nie rozumiem dlaczego do podjęcia uchwały w sprawie sprzedazy nieruchomości wspólnej ( strychu) potrzebna jest 100% zgoda skoro nie jest to mała wspólnota.

Dlatego, że to nie wspólnota (jako jednostka organizacyjna) jest właścicielem części wspólnych.
A jeżeli twierdzisz, że u Was doszło do sprzedaży w drodze uchwały, to podaj mi adres sądu wieczystoksięgowego, gdzie na podstawie uchwały i umowy zawartej przez zarząd wpisują nowego właściciela go KW.

[irenalo]

No chyba, że miasto może wystąpić w mojej sprawie do sądu?

Nawet , gdyby miasto wystąpiło do sądu nie oznacza to, że by wygrało.
Sąd by mógł uznać, że prawo współwłaściciela do posiadania i korzystania ze strychu jest ważniejsze niż uzyskanie dochodu ze sprzedaży tegoż strychu.
Poza tym, dlaczego Twój interes ma być ważniejszy niż interes "opornego"? Dlaczego Twoja chęć kupna ma być ważniejsza niż jego prawo własności?

Ale ok. Będziemy szukać rozwiązania.
Jesteś właścicielem lokalu w tym budynku? Czy chcesz zaadaptować cały strych czy tylko część? Chcesz przyłączyć do mieszkania czy to ma być odrębny lokal?
Czy lokale sprzedawano wraz z pomieszczeniami przynależnymi czy bez?
Czy jesteś pewien, że gmina wyrazi zgodę?
Kto Wami zarządza?