Zabudowa korytarza z 1994
: 02-05-2021, 14:12
Czesc
Mam madzieje ze pomozecie bo już przeczytałem wszystko co się dało. Ostatnie co to pozostaje porada prawnika.
Sytuacja jest taka: 2 mieszkania w 1994 zabudowaly korytarz na ostatnim piętrze. Mają pozwolenie z 1994 na zabudowe.
Mija 30 lat zmienił się zarządca oraz ludzie. Podczas renowacji korytarza dostaliśmy pismo z administracji ze należy rozebrać scianke bo jest nielegalna czyli i nie spełnia ppoż i że niby niby pozwolenie z 1994 się nie nadaje (co jest chyba naciągane). W każdym razie nie spełnia ppoż na pewno. Stara dykta, stare drzwi, w środku tapety, meble, wykładzina, firanki. Pisaliśmy pismo, że co można zrobić że pozwolenie jest itd ale na to przyszła uchwała.na szybko podjęta przez większość mieszkańców z całego bloku że mamy niepewna konstrukcje rozebrać.
I teraz co ? Wg mnie możemy postawić na swoim że jest legalnie i przerzucać się pismami itd ale jest ryzyko że się skończy tym ze po dostarczeniu ocen ppoż i innych dokumentów i tak bedziemy musieli rozebrać, a i jeszcze mandat za mebelki i regularna kontrola złośliwych sasiado (tak, wszystko nakręcił sąsiad z innej klatki który jest w zarządzie). Albo sądy i inspektor nadzoru budowlanego itd. Oprócz papieru że sxianke mozna postawić nie ma nic o przeznaczeniu i korzystaniu z tej części wspólnej korytarza. Plus widać są przeciwko nam bo brak rozmowy z Administrator i zarządem a tylko pismami oraz podjecie na szybko uchwały . Najpierw myslalem ze mozna cisnac ich że pozwolenie jest bo w 1994 nie trzabylo prawdopodobnie żadnych dodatkowych papierów ani projektów. A jedynie odnowić scianke zeby spełniała ppoż. Ale teraz nie wiem czy nie lepiej ja zlikwidować, poczekać i ubiegać się o nowe pozwolenie i zrobić wszystko na tip.top.
Mam madzieje ze pomozecie bo już przeczytałem wszystko co się dało. Ostatnie co to pozostaje porada prawnika.
Sytuacja jest taka: 2 mieszkania w 1994 zabudowaly korytarz na ostatnim piętrze. Mają pozwolenie z 1994 na zabudowe.
Mija 30 lat zmienił się zarządca oraz ludzie. Podczas renowacji korytarza dostaliśmy pismo z administracji ze należy rozebrać scianke bo jest nielegalna czyli i nie spełnia ppoż i że niby niby pozwolenie z 1994 się nie nadaje (co jest chyba naciągane). W każdym razie nie spełnia ppoż na pewno. Stara dykta, stare drzwi, w środku tapety, meble, wykładzina, firanki. Pisaliśmy pismo, że co można zrobić że pozwolenie jest itd ale na to przyszła uchwała.na szybko podjęta przez większość mieszkańców z całego bloku że mamy niepewna konstrukcje rozebrać.
I teraz co ? Wg mnie możemy postawić na swoim że jest legalnie i przerzucać się pismami itd ale jest ryzyko że się skończy tym ze po dostarczeniu ocen ppoż i innych dokumentów i tak bedziemy musieli rozebrać, a i jeszcze mandat za mebelki i regularna kontrola złośliwych sasiado (tak, wszystko nakręcił sąsiad z innej klatki który jest w zarządzie). Albo sądy i inspektor nadzoru budowlanego itd. Oprócz papieru że sxianke mozna postawić nie ma nic o przeznaczeniu i korzystaniu z tej części wspólnej korytarza. Plus widać są przeciwko nam bo brak rozmowy z Administrator i zarządem a tylko pismami oraz podjecie na szybko uchwały . Najpierw myslalem ze mozna cisnac ich że pozwolenie jest bo w 1994 nie trzabylo prawdopodobnie żadnych dodatkowych papierów ani projektów. A jedynie odnowić scianke zeby spełniała ppoż. Ale teraz nie wiem czy nie lepiej ja zlikwidować, poczekać i ubiegać się o nowe pozwolenie i zrobić wszystko na tip.top.