Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

Czyli o adaptacji, wyodrębnianiu, sprzedaży, podziałach, sposobach korzystania na wyłączność itp.
Wiadomość
Autor
irenalo
moderator
moderator
Posty: 8820
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#31 Post autor: irenalo » 30-01-2018, 21:54

http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content ... -09-06_001

O tym pisałeś?


!.Niuans
Protokołem z dnia 21 października 1996 r. komisja stwierdziła, że adaptacja części strychu przyległej do lokalu nr (...) została przeprowadzona zgodnie z umową nr (...) z dnia 11 kwietnia 1991 r.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8820
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#32 Post autor: irenalo » 30-01-2018, 22:13

I jeszcze jedno. Gmina nie ma obowiązku sprzedaży jakiekolwiek lokalu lub jego części Może sprzedać ale nie musi.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#33 Post autor: kozireque » 02-02-2018, 11:37

irenalo pisze:
30-01-2018, 21:38
Akurat mam inną opinię. To, że gmina wyraziła zgodę na adaptację, to pierwszy krok. Ale nie zrobiła nowej inwentaryzacji, nie zmieniła udziałów i jak mniemam nie zapłaciła właścicielom lokali za zmniejszenie udziałów (rekompensata). Mało tego sprzedając Twój lokal nie uwzględniła tego pomieszczenia nawet jako pomieszczenia przynależnego. Dla gminy ten stryszek ciągle był NW, bo poprzedni właściciel nie wywiązał się z obowiązku przez wiele lat.

A co do orzeczenia , które przytoczyłeś. Sprawa dotarła do SN ale skarga kasacyjna dotyczy tylko tego orzeczenia. Inny skład może mieć inna opinię. Niestety czasami niuans powoduje , że opinia może (a nawet musi) być inna.

I trzecia sprawa , jeśli nawet uzna się , ze to jest część gminy, to gmina nie zechce sprzedać z bonifikata a i w cenie uwzględni wszystkie koszty zmiany udziałów.
i koszty rekompensaty. Tym razem większej liczbie właścicieli lokali.

W orzeczeniu przytoczona jest skarga kasacyjna . Gdybys zdobył jej treść, moglibyśmy się zobaczyć jakiech argumentów SN użył i co da się z tego w tej spawie zrobić.
Jaka drogę proponuje Ci prawnik?
Z czym chcesz wystąpić do sądu?
O ustalenie stanu prawnego tego stryszku?

KPC Art. 189.
Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Nie wiem, co Gmina zrobi oczywiście , czy i za ile sprzeda stryszek i czy będzie bonifikata (nie liczę na to).

Przed wytoczeniem sprawy będę też się komunikował z działem prawnym Gminy. Gmina niechcący zaniedbała sprawę w 1995 roku tj po wejściu ustawy o wl. Można powiedzieć, że porzuciła swój kawałek podłogi twierdząc, że proszę się dogadać z WM. Na tamte czasy być może taka była interpretacja przepisów a w zasadzie ich braku (Uwl nie miała stosownych przepisów przejściowych). Teraz mamy już jakąś rozsądną wykładnię w postaci orzeczeń. WM nie chciała się dogadać przez tyle lat a teraz być może "boi się" sprzedać coś co nie jest ich. Z mojej perspektywy: Lepiej się dogadać z jednym właścicielem adaptacji w dodatku prawowitym (Gmina) a nie z kilkoma osobami, z których część nie chce się tym zajmować prezentując wrogość wynikającą z braku zaufania, nie chce albo nie może się stawić do uchwały a potem notariusza, część chce ugrać jak najwięcej w tym dla siebie a część czuje się zagubiona rozumiejąc argumentację o tym, że to nie WM jest właścicielem adaptacji. Rekompensata należy się oczywiście współwłaścicielom 1/2 strychu na moment wydania decyzji. Stanowili ok 30% w całości współwłasności.

Jeżeli WM zażyczy sobie za niesamodzielny strych jak za mieszkanie, nie dając gwarancji, że dojdzie do zmiany własności w rozsądnym czasie , ja w dodatku będę musiał zapłacić odstępne za nakłady na adaptacje, za inwentaryzację, za zmianę udziałów, za wpisy do KW i za notariusza .... to będzie oczywiste, że wybiorę drogę dającą zg z opinią prawnika procesowego bardzo wysokie szanse wygranej.

Prawnik ze swojego doświadczenia twierdzi, że nie da się dogadać ze WM. Tak już jest. Ja spróbuję.

Sprawa będzie o ustalenie, tak właśnie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8820
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#34 Post autor: irenalo » 02-02-2018, 13:22

Twój prawnik nie rozumie jednej rzeczy i być może nie ma wiedzy na ten temat.
Gmina ( czy wcześniej SP) nie mogła nic zrobić, dopóki adaptacja nie będzie skończona. Po adaptacji dokonywało się się nowych obmiarów lokalu i na nowo wyliczało udziały. I adaptujący najemca płacił większy czynsz. Jedyną osobą, która coś zaniedbała był poprzedni właściciel lokalu.
Czy oprócz decyzji urzędu masz umowę między nim a gminą (SP) ? Powinna taka być i powinny być tam wpisane terminy wykonania robót.
Poprzedni właściciel kupując od gminy lokal bez stryszku niejako zrezygnował z adaptacji.

Wydanie decyzji na adaptacje nie oznacza, że ta adaptacja musi być wykonana.

Ale próbuj , niezbadane są wyroki sądów. A może urzędnikom gminnym nie będzie się chciało fatygować do sądów.,

Były takie sytuacje "za komuny ', że miasto (gmin wtedy nie było) sprzedając lokal nie traktowało strychów i piwnic jako części wspólnych, bo planowało tam urządzić nowe lokale. udział zatem był wyliczony od całkowitej powierzchni z uwzględnieniem pow. piwnic i strychów.
Wtedy to jest zupełnie inna sytuacja.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#35 Post autor: kozireque » 02-02-2018, 14:01

irenalo pisze:
02-02-2018, 13:22
Twój prawnik nie rozumie jednej rzeczy i być może nie ma wiedzy na ten temat.
Gmina ( czy wcześniej SP) nie mogła nic zrobić, dopóki adaptacja nie będzie skończona. Po adaptacji dokonywało się się nowych obmiarów lokalu i na nowo wyliczało udziały. I adaptujący najemca płacił większy czynsz. Jedyną osobą, która coś zaniedbała był poprzedni właściciel lokalu.
Czy oprócz decyzji urzędu masz umowę między nim a gminą (SP) ? Powinna taka być i powinny być tam wpisane terminy wykonania robót.
Poprzedni właściciel kupując od gminy lokal bez stryszku niejako zrezygnował z adaptacji.

Wydanie decyzji na adaptacje nie oznacza, że ta adaptacja musi być wykonana.

Ale próbuj , niezbadane są wyroki sądów. A może urzędnikom gminnym nie będzie się chciało fatygować do sądów.,

Były takie sytuacje "za komuny ', że miasto (gmin wtedy nie było) sprzedając lokal nie traktowało strychów i piwnic jako części wspólnych, bo planowało tam urządzić nowe lokale. udział zatem był wyliczony od całkowitej powierzchni z uwzględnieniem pow. piwnic i strychów.
Wtedy to jest zupełnie inna sytuacja.
Prawnik uzależnia zmianę przeznaczenia strychu już od daty decyzji. Inwentaryzacja i zmiana udziałów jest czynnością wtórną. Zresztą inwentaryzacja na moment powstania WM nie powinna pozostawiać złudzeń. Kawałek strychu już był oddzielony ścianką w tej dacie ergo to nie była już wtedy bezprawnie komuś zabrana część wspólna. To fizycznie nie była część wspólna i tak się stało na bazie legalnie podjętej decyzji. Zarządca WM w roku chyba 2000 raportując Gminie, ile jest jeszcze do sprzedania lokatorom (lokale i powierzchnia) podał podwyższony obmiar tj mieszkanie i strych razem.

Na mocy decyzji Gminy / Miasta kawałek części wspólnych przestaje mieć taki charakter. Były przecież przypadki, że 1995 rok "zaskoczył" strychowca w czasie roboty adaptacyjnej a nie było żadnych poślizgów. Po tej dacie Miasto nie czuło się władne dokonywać zmian w udziałach, bo powstały wspólnoty. Na wykonanie robót był określony czas na pewno, ale jeżeli trzeba się było w tym czasie procesować (skarga na decyzję została oddalona) a komisja gminna miała zastrzeżenia do pewnych mniej istotnych spraw wykończenia to roboty się przeciągnęły. Nie oznacza to, że momentalnie w 1995 wszystko przepadło na rzecz WM. To co po 1995 roku i tak nie miało nic wspólnego z Gminą (wg niej samej), więc nie było sensu się śpieszyć... Na pewno poprzedni właściciel zawalił sprawę, mógł strych wykupić jak wszyscy inni z ogromną bonifikatą ... za śmieszne grosze ... ale jeżeli przyjmiemy, że sprawcza była już decyzja to przeciągnięcie się robót nie miało znaczenia.

Prawnik , owszem dużo rozumie, bo wygrał coś około 100 podobnych spraw. Część na poziomie SN. Głównie w stolicy.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8820
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#36 Post autor: irenalo » 02-02-2018, 14:03

Ustawa z dnia 24 października 1974 r. Prawo budowlane.

Art. 32.
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9740380229

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Wszystko o strychach i zmianach przeznaczenia innych części wspólnych nieruchomości”