Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

Czyli o adaptacji, wyodrębnianiu, sprzedaży, podziałach, sposobach korzystania na wyłączność itp.
Wiadomość
Autor
kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#61 Post autor: kozireque » 08-02-2018, 11:29

irenalo pisze:
07-02-2018, 17:08
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9850220099
Art. 10
Art. 24 - wygląda na to, że udziały mogły być zmienione na podstawie decyzji administracyjnej.

Czy jest decyzja o zmianie udziałów?

Ale udziały wyliczane były od powierzchni użytkowej a przyłączony kawałek strychu taką powierzchnia nie był.
Mógł być dopiero po adaptacji.
Wtedy nie funkcjonowało pojęcie "pomieszczenia przynależnego".
Jeżeli udowodnisz, że adaptacja została skończona przed wejściem UoWL , to może masz szanse coś ugrać.
Udział Miasta w gruncie faktycznie jest jeszcze. Z dziennika budowy wynika, że ścianka oddzielająca adaptację od reszty strychu mogła być jeszcze w 1990 roku. Cała budowa w środku się ślamazarzyła i ostatecznie próby odbioru były począwszy od 1996 roku, ostatecznie dopiero w 1999 r. ze względu na zastrzeżenia co do wykończenia i zmiany w projekcie (inspektor poprawił projekt na lepszy konstrukcyjnie tj bez wycinania belek ). Fizyczne oddzielenie nastąpiła raczej przed 1995 r.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#62 Post autor: kozireque » 14-02-2018, 09:35

irenalo pisze:
07-02-2018, 17:08
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9850220099
Art. 10
Art. 24 - wygląda na to, że udziały mogły być zmienione na podstawie decyzji administracyjnej.

Czy jest decyzja o zmianie udziałów?

Ale udziały wyliczane były od powierzchni użytkowej a przyłączony kawałek strychu taką powierzchnia nie był.
Mógł być dopiero po adaptacji.
Wtedy nie funkcjonowało pojęcie "pomieszczenia przynależnego".
Jeżeli udowodnisz, że adaptacja została skończona przed wejściem UoWL , to może masz szanse coś ugrać.
Ad art. 24. Nie było innej decyzji poza decyzją o pozwoleniu na adaptację i rozbudowę mieszkania z KW w 1990.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#63 Post autor: kozireque » 10-06-2022, 12:31

Duży update sprawy:

Dwa lata temu WM na wniosek Urzędu Miasta zdecydowała się zmienić udziały w częściach wspólnych celem wyodrębnienia i sprzedaży ostatniego lokalu Miasta. Uchwałę zaskarżyłem, gdyż traktowała adaptację przyłączoną do mojego mieszkania, jak gdyby była w częściach wspólnych. Po dwóch latach pisania pism procesowych uzasadniłem przed Sądem, że w istocie adaptacji odpowiada powierzchnia użytkowa a nie wspólna, w sensie prawnym i faktycznym. WM odpierała argumenty twierdząc, że w dużym skrócie wszystko w sprawie tej adaptacji było nielegalne, czym sama sobie przeczyła, gdyż wcześniejsze działania wskazywały na co innego (w jednej z uchwał przyznała, że adaptacja jest zaakceptowana).

WM negowała legalność decyzji gminy z 1990 r, zaświadczenia o zakończeniu budowy i przekazaniu na cele mieszkalne, zaświadczenie o samodzielności całego lokalu i inne legalizujące dokumenty. Adaptacja była efektem zaboru mienia, jak twierdzi WM. Zresztą samo Miasto po 1995 roku stwierdziło, że adaptacja to nie ich problem bo powstała właśnie WM, z którą mój poprzednik prawny nie dał rady się dogadać. Ja też nie mogłem w efekcie ta sprawa przed sądem.

W czasie tych dwóch lat procesu wyszła informacja, że przy pierwszym wyodrębnieniu w 1988 r powierzchnia użytkowa ujawniona w akcie notarialnym zawierała w sobie połowę strychu (w 1990 r oddanego do adaptacji). Rok później w 1989 r przy drugim wyodrębnieniu powierzchnia użytkowa budynku została pomniejszona dokładnie o tą ilość m2 odpowiadająca połowie strychu, ale nie wiadomo czy powstała jakaś decyzja czy uchwała na to zezwalająca, raczej nie i w tym zakresie o wyłączeniu 1/2 strychu z powierzchni użytkowej "zadecydował" zarządca a nie właściciel czyli Gmina plus jeden z mieszkańców.

Sąd Okręgowy wydał wyrok uchylający uchwałę WM ws zgody na zmianę udziałów w częściach wspólnych.

Czekam na doręczenie wyroku, aby wystąpić o uzasadnienie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8805
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#64 Post autor: irenalo » 11-06-2022, 06:05

Minęły 4 lata a sprawa nadal nie załatwiona, mimo prawników, co to 100 spraw wygrali.
A ceny nieruchomości w tym czasie wzrosły o 80 %.

Wniosek z tego, że skoro to nie jest część wspólna, to jest gminna. Gmina nie sprzeda tej cześci z bonifikatą, bo nie spełniasz warunków.
Zmieni się co najwyżej jedno. Będziesz płacił czynsz gminie a WM.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#65 Post autor: kozireque » 12-06-2022, 12:57

Proponowałem dwa razy ciche rozwiązanie z WM kierując nawet specjalny list.. Niestety oczekiwania WM były nierealne w każdym aspekcie i chyba chodziło o to , żeby nikomu tej adaptacji nie sprzedawać. Za dość syfiasty kawałek strychu z małymi, nisko rozmieszczonymi oknami miałbym zapłacić podobnie jak za moje pełnoprawne mieszkanie z aktu notarialnego biorąc pod uwagę koszty prawnicze i notarialne. DO tego w cenie rozliczenia najwyraźniej WM zawarła koszt adaptacji, rzekomo wykonanej wbrew jej woli. No i na koniec wisienka na torcie - WM sugerowała poprzez swojego prawnika, że będę musiał tą "samowolę" jeszcze zalegalizować, co też wiąże się z kosztami i w zasadzie byłoby niemożliwe ze względu na zmianę przepisów budowalnych. Zresztą już na pierwszym zebraniu WM na którym uczestniczyłem usłyszałem : " nIe sprzedam Panu nawet za 5 mln , jeżeli nie zamuruje Pan jednego z okien". Na Walnym w 2020 r , na którym zapadła uchwała z naruszeniem prawa przedstawiciel Miasta sugerował, że musiałbym zapłacić jakieś 30-40% tego co WM chciała ode mnie, gdyby doszło do procesu w trybie o przymusowe zniesienie współwłasności. Powiedziałem, że chętnie przystałbym na takie rozwiązanie co do kwoty z pominięciem drogi sądowej pod warunkiem, że Miasto sobie nie przypomni, że to jednak ich kawałek strychu (taka sytuacja miała miejsce wielokrotnie w podobnych sprawach). Prezes WM obiecała, że się ze mną w tej sprawie skontaktuje, czego ostatecznie nie zrobiła. Zapowiedziałem więc zaskarżenie uchwały o zmianie udziałów w częściach wspólnych i najwyraźniej Sąd też widzi, że strych nie przysługuje WM. Podejrzewam, że będzie apelacja WM, bo ich prawnik napędza konflikt od wielu lat (ma z tego niemałą kasę zarezerwowaną w zaliczkach na utrzymanie części wspólnych). Jesteśmy teraz w ciekawym klinczu prawnym. Miasto de facto wygrało dzięki moim staraniom, ale nic z tego nie wynika bo WM będzie blokować uchwały o zmianie udziałów w częściach wspólnych odpowiadające prawdzie. Czynszu nie mogą mi naliczyć bez wyprostowania sprawy z WM i w KW, bo za co mieliby ten czynsz naliczać ... rozstrzygnięcie Sądu neguje tylko treść uchwały o zgody na zmianę udziałów w cz.w. a nie nakazuje zmiany w KW. Zresztą postawa Miasta oficjalnie jest taka, że ten strych to nie ich od prawie już 30 lat ... (drogą nieoficjalną natomiast w rozmowach telefonicznych twierdzą, że mam rację i już 4 lata temu powiedzieli, że Sąd potwierdzi status adaptacji jako użytkowy ... tylko boją się procesu z WM ). Zrobiło się naprawdę zabawnie. Najciekawsze jednak jest to , że przez tyle lat sporów prawnik kosztował pewnie WM tyle ile dostaliby za zaakceptowane przeze mnie nielegalne rozliczenie tzn zapłaty za nie ich własność. WM straciła podwójnie. Ciekawe jednak co dalej, skoro WM nie posiada prawa do adaptacji (o ile nie będzie apelacji), Miasto jej nie chce a chce natomiast sprzedać ostatnie swoje mieszkanie .... i nie może tego zrobić, bo udziały w częściach wspólnych są niepoprawnie policzone, co potwierdza wyrok.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8805
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#66 Post autor: irenalo » 18-06-2022, 17:46

Za mało proponowałeś. Kilka lat temu na Borku, w poniemieckiej willi strych do całkowiej adaptacji kosztował 4,5 tys. za metr. W wielkiej płycie mieszkanie w średnim standarcie 6 tys./m2.
Teraz ceny wzrosły o 80 - 100 %.
Bilans jest taki:
- nie wykupiłeś tego stryszku
- uniemożliwiłeś komuś wykup mieszkania, więc zyskałeś następnego wroga
- wciąż niewiadomo do kogo należy ten kawałek, a WM może apelować i sprawa w sądzie potrwa następne 2 lata
- jesteś członkiem wspólnoty tyle lat i operujesz dziwnymi pojęciami, które we wspólnotach nie występują np. "prezes wspólnoty".
- jeśli się okaże, że ten kawałek strychu należy do gminy, to gmina sprzeda po cenach komercyjnych wg wyceny rzeczoznawcy, i wg aktualnych wyższych cen, a koszty notarialne poniesiesz Ty. Albo wypowie umowę najmu i sprzeda w drodze przetargu. I co najwyżej, jeśli udowodnisz, że jesteś następcą prawnym poprzedniego adaptującego, będziesz się mógł ubiegać o zwrot kosztów adaptacji - amortyzacja.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Wszystko o strychach i zmianach przeznaczenia innych części wspólnych nieruchomości”