Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

Czyli o adaptacji, wyodrębnianiu, sprzedaży, podziałach, sposobach korzystania na wyłączność itp.
Wiadomość
Autor
irenalo
moderator
moderator
Posty: 8805
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#67 Post autor: irenalo » 18-06-2022, 17:54

Pani z gminy, która przychodzi na zebrania nie jest specjalistką od wyceny nieruchmości. Takich spraw nie załatwia się " po cichu". Informacja "nieoficjalna" od pracownika gminy jest nic nie warta. A z "syfiastego" strychu można zrobić całkiem fajne mieszkanko.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#68 Post autor: kozireque » 21-06-2022, 18:54

Nie dało się wykupić tego strychu przez wiele wiele lat. M.in z tego powodu, że spodziewana cena rosła od 2000 roku i w 2018 roku była już ponad 10-x wyższa od ceny wykupu samego pełnoprawnego mieszkania w dolnej części. Ta krotność rośnie i w dodatku nie uwzględnia nakładów na adaptację. Mam w dokumentacji ileś ofert poprzedników - zignorowane / odrzucone. Do tego kolejne sprawy jak legalizacja "samowoli" , zamurowanie okna, rozliczenie nakładów na adaptację itd. .... kto byłby takim wariatem, żeby w to brnąć? No i kupowałbym od nieuprawnionej, niechętnie nastawionej strony ... co też jest bardzo dużym ryzykiem no i ma zasadniczy wpływ na ewentualną cenę.

Na obecną sytuację miały też widocznie wpływ ambitne, ale nierealne plany inwestycyjne dwóch mieszkańców kamienicy. WM nie chciała albo nie mogła regulować kwestii poddasza. Na tym tle później sytuacja się zaostrzyła i próby wykupu za jakieś rozsądne kwoty (np 2-3-4x kwota wykupu mieszkania związanego z adaptacją) były ignorowane.

Co do postawy Miasta- nieoficjalnie przyznali mi rację już w 2018 roku. Potwierdzili jak orzecznictwo ocenia podobne sprawy. W ostatnich rozmowach stwierdzili, że wyrok da im możliwość zmiany podejścia do tej części strychu. W zasadzie to oni się boją tylko sporów z WM wiedząc jaka jest historia tej WM - wiem o kilku sprawach sądowych na tle współdzielenia/przeznaczenia części wspólnych. Większość albo wszystkie chyba przegrane przez WM. Prawnik WM obdarzył mnie i moich poprzedników kilkoma określeniami przed sądem, na jakie nie zasługujemy absolutnie, nasyłana była nawet Policja w latach 90, angażowana Prokuratura.... ale cóż ja ich rozumiem - idą w zaparte, że ktoś im coś zabrał.

No i najważniejsze - nie zależy mi na wykupie. Mam dość tego strychu i mogę go opróżnić, tylko dalej nikt nie będzie miał dostępu do niego. Strych adaptowany z wadami prawnymi nie ma wartości rynkowej żadnej w tym momencie, więc nikt go nie kupi a wiele lat minie zanim Miasto się zmobilizuje do kolejnych ruchów, które doprowadzą do uregulowania sytuacji - takie mają tempo.

Jedyna nadzieja i jakieś logiczne rozwiązanie to przymusowe zniesienie wadliwej współwłasności cz . wspólnej drogą sądową. Teraz to może być trudniejsze z tego względu jaki zapadł wyrok: Adaptacja nie jest cz. wspólną, mimo że tak wygląda na podstawie KW mieszkania, ale wyrok nic nie zmienia w zakresie udziałów w cz. wspólnych.

Proponowana przeze mnie w 2018 roku cena była zbieżna z cenami w okolicach za strych do adaptacji, może ciut niższa. W tym czasie mieszkanie z KW do remontu nieopodal , na ostatniej kondygnacji, ale nie na strychu, można było kupić za 4,5 tys /m2. Minus koszt samej adaptacji (mocno ograniczony amortyzacją) i moja propozycja była jak najbardziej realna ... w dodatku kasa za nic, bo WM przecież nie ma prawa do tej adaptacji.

Zresztą nie byłoby sprawy w sądzie obecnej gdyby Miasto nie chciało niejako przypieczętować nieistnienie adaptacji jako powierzchni użytkowej bo tak im pasowało. WM podjęło trochę bezsensowną i kosztowną walkę o przegraną sprawę...

Mój ojciec miał kiedyś podobną sprawę na tle mieszkaniowym ... trwała 15 lat i wygrał, więc podejmuję wyzwanie ;)
irenalo pisze:
18-06-2022, 17:46
Za mało proponowałeś. Kilka lat temu na Borku, w poniemieckiej willi strych do całkowiej adaptacji kosztował 4,5 tys. za metr. W wielkiej płycie mieszkanie w średnim standarcie 6 tys./m2.
Teraz ceny wzrosły o 80 - 100 %.
Bilans jest taki:
- nie wykupiłeś tego stryszku
- uniemożliwiłeś komuś wykup mieszkania, więc zyskałeś następnego wroga
- wciąż niewiadomo do kogo należy ten kawałek, a WM może apelować i sprawa w sądzie potrwa następne 2 lata
- jesteś członkiem wspólnoty tyle lat i operujesz dziwnymi pojęciami, które we wspólnotach nie występują np. "prezes wspólnoty".
- jeśli się okaże, że ten kawałek strychu należy do gminy, to gmina sprzeda po cenach komercyjnych wg wyceny rzeczoznawcy, i wg aktualnych wyższych cen, a koszty notarialne poniesiesz Ty. Albo wypowie umowę najmu i sprzeda w drodze przetargu. I co najwyżej, jeśli udowodnisz, że jesteś następcą prawnym poprzedniego adaptującego, będziesz się mógł ubiegać o zwrot kosztów adaptacji - amortyzacja.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#69 Post autor: kozireque » 21-06-2022, 18:56

irenalo pisze:
18-06-2022, 17:54
Pani z gminy, która przychodzi na zebrania nie jest specjalistką od wyceny nieruchmości. Takich spraw nie załatwia się " po cichu". Informacja "nieoficjalna" od pracownika gminy jest nic nie warta. A z "syfiastego" strychu można zrobić całkiem fajne mieszkanko.
NIe da się z tego zrobić nic innego niż jest ze względu na zmianę przepisów budowalnych oraz ochronę zabytków w tej okolicy. Ten stryszek pozostanie taki właśnie niezbyt urodziwy.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#70 Post autor: kozireque » 22-06-2022, 17:11

irenalo pisze:
18-06-2022, 17:46
- uniemożliwiłeś komuś wykup mieszkania, więc zyskałeś następnego wroga
- wciąż niewiadomo do kogo należy ten kawałek, a WM może apelować i sprawa w sądzie potrwa następne 2 lata
- jeśli się okaże, że ten kawałek strychu należy do gminy, to gmina sprzeda po cenach komercyjnych wg wyceny rzeczoznawcy, i wg aktualnych wyższych cen, a koszty notarialne poniesiesz Ty. Albo wypowie umowę najmu i sprzeda w drodze przetargu. I co najwyżej, jeśli udowodnisz, że jesteś następcą prawnym poprzedniego adaptującego, będziesz się mógł ubiegać o zwrot kosztów adaptacji - amortyzacja.
Jeszcze do tego co wyżej:
1. w ostatnim niewyodrębnionym mieszkaniu nikt od dłuższego czasu nie mieszka a miasto nie wystawiło mieszkania na sprzedaż jeszcze ... bo m.in. jest ewidentny bajzel w częściach wspólnych po wyrzuceniu z powierzchni użytkowej 1/2 strychu po pierwszym wyodrębnieniu. Jeszcze na moment pierwszego wyodrębnienia powierzchnia użytkowa była wyższa właśnie o 1/2 strychu przeznaczonego do adaptacji, po czym dokładnie o te m2 powierzchnia użytkowa zmniejszyła się przy drugim i kolejnych wyodrębnieniach, co następowało bez żadnej inwentaryzacji.
2. po uprawomocnieniu wyroku przynajmniej jasne byłoby, że to nie WM jest właścicielem bo WM nie może być właścicielem powierzchni użytkowej a to właśnie wynika z wyroku
3. sprzedaż niezależna adaptacji jest niemożliwa, bo adaptacja jest trwale związana z mieszkaniem poniżej poprzez wewnętrze schody i brak osobnego wejścia ze strony trochę strasznego strychu na poziomie adaptacji. nie ma tam mediów i nie można ich poprowadzić bez mojej zgody itd itp tak więc cena komercyjna nie istnieje. możemy mówić o odszkodowaniu.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

irenalo
moderator
moderator
Posty: 8805
Rejestracja: 27-03-2006, 20:06

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#71 Post autor: irenalo » 24-06-2022, 05:15

To, że stryszek nie należy do wspólnoty, to wiadomo.
Nieruchomość wspólna (dach, klatki. mury, stryszki itd.) jest WSPÓŁWŁASNOŚCIĄ wszystkich właścicieli lokali.
Wspólnota mieszkaniowa została powołana do zarządu nieruchomością wspólną.
U Was toczy się spór o to, czy ta część strychu jest gminna czy NW.
Dobra wiadomość, że gminny lokal stoi pusty. Będziesz miał sprzymierzeńca w gminie, której zależy na sprzedaży a więc na uporządkowaniu udziałów. Chyba że przydzieli komuś jako lokal komunalny.


Ile tam jest wszystkich lokali? Razem z tym gminnym.
Budynek jest zabytkiem czy leży w strefie ochrony konserwatorskiej? To różnica.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

kozireque
.
.
Posty: 35
Rejestracja: 24-01-2018, 15:14

Re: Przeboje z adaptacją strychu. Kto jest właścicielem tak w ogóle...

#72 Post autor: kozireque » 01-07-2022, 13:55

irenalo pisze:
24-06-2022, 05:15
To, że stryszek nie należy do wspólnoty, to wiadomo.
Nieruchomość wspólna (dach, klatki. mury, stryszki itd.) jest WSPÓŁWŁASNOŚCIĄ wszystkich właścicieli lokali.
Wspólnota mieszkaniowa została powołana do zarządu nieruchomością wspólną.
U Was toczy się spór o to, czy ta część strychu jest gminna czy NW.
Dobra wiadomość, że gminny lokal stoi pusty. Będziesz miał sprzymierzeńca w gminie, której zależy na sprzedaży a więc na uporządkowaniu udziałów. Chyba że przydzieli komuś jako lokal komunalny.


Ile tam jest wszystkich lokali? Razem z tym gminnym.
Budynek jest zabytkiem czy leży w strefie ochrony konserwatorskiej? To różnica.
Zachowanie Miasta jest o tyle dziwne, że w rozmowach wygląda, że tak, jest to najwidoczniej ich kawałek podłogi i orzecznictwo to potwierdza a być może była to powierzchnia użytkowa budynku jeszcze przed decyzją o adaptacji (adekwatnie wyższy metraż przy pierwszym wyodrębnieniu to potwierdza) a w rzeczywistości robią tak jak gdyby adaptacja była jednak w częściach wspólnych próbując przepchać wadliwą uchwałę o zmianie udziałów w cz. wspólnych mimo, że zapowiadałem, że ją zaskarżę. Po kolejnych pismach, jakie Sąd na Mieście egzekwował w kolejnej rozmowie stwierdził pracownik Miasta, że wiedzą, że ta adaptacja prawdopodobnie jest ich, ale są w sytuacji patowej, bo dla celów wyprowadzenia tej wadliwej sytuacji musieliby tak przygotować uchwałę o zmianie udziałów w cz. wspólnych, że wiedzą, że WM ją uwali będąc innego zdania a ma większość.

Powiedzieli, też w Mieście, że potrzebują wyroku w tej sprawie, aby mogli oficjalnie zmienić podejście co od udziałów.

WM jako właściciel cz. wspólnej to oczywiście skrót myślowy. Wiadomo, że chodzi o współwłasność wszystkich właścicieli. Na ostatnim zebraniu Prezes Zarządu WM stwierdziła, że mógłbym odkupić adaptację od Miasta, skoro nie chcę od nich (proponowałem odkupienie od WM, proponowali x razy poprzednicy, ale najwyraźniej cena WM nie interesowała, to w większości bogaci ludzie). Tak jakby w WM dopuszczali przegraną ... a mimo to dalej brną . Nie rozumem tej postawy. Kasa na prawnika poszła już bardzo wysoka. Może to prawnik im jakieś brednie opowiada od lat, zamiast rekomendować dogadanie się.... bo przecież kasę dostaliby za darmo.

Lokali jest osiem a budynek leży w strefie konserwatorskiej. Pozostał jeden lokal miasta na kondygnacji strychowej, żeby było ciekawiej.

O tym, że inwentaryzacji się nie robi w komunalnych kamienicach i dochodzi przez to do sporego chaosu był nawet niedawno artykuł atakujący Prezydenta.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Wszystko o strychach i zmianach przeznaczenia innych części wspólnych nieruchomości”