irenalo pisze: ↑25-03-2023, 19:01
No ten zarząd doprowadzi do tego, że jedni będą płacić za drugich. Złodzieje będą okradać uczciwych, długi będą narastały. a.
Wydaje mi się, że trochę się rozpędziłaś.
Wiadomo, ze trzeba oddzielić koszty utrzymania lokalu od kosztów ZNW.
Koszty lokalowe trzeba bezwględnie rozliczyć indywidualnie na koniec roku i każdy właściciel powinien niezwłocznie pokryć stratę - inaczej wspólnota go kredytuje, a to jest niedopuszczalne. I do tej części rozliczenia jak najbardziej prawdziwe jest to co napisałaś wyżej.
Ale z kosztami ZNW już sprawa wygląda nieco inaczej.
Jeśli mamy zysk, to ten zysk możemy przenieść na kolejny rok i dzięki tym pieniądzom odpowiednio pomniejszyć zaliczki w kolejnym roku.
Jak mieliśmy 10 tys. zł zysku, a koszty roczne wspólnoty wynoszą 100 tys. zł, to znaczy, że możemy zaliczki w kolejnym roku zmniejszyć o 10%.
I do tego, aby tę operację prawidłowo przeprowadzić nie ma bezwzględnej konieczności wyliczać każdemu właścicielowi indywidualnej nadwyżki naliczenia nad rzeczywistymi kosztami.
Jego nadpłata to jest (udział x 10 tys. zł) - i o tyle samo (udział x 10 tys zł) zmniejszy się jego zaliczka w kolejnym roku
To samo dotyczy długu. Gdyby wspólnota uznała, że może sobie pozwolić na przeniesienie długu na kolejny rok (abstrahuję tu od kwestii płynności finansowej) i pokryć go w trakcie roku ze zwiększonych zaliczek, to brak indywidualnego rozliczenia niedoboru rzeczywistych kosztów wzgledem planowanych niczego tu nie zmieni.
Właściciel ma niedopłatę (udział x 10 tys. zł) i będzie miał zwiększone roczne zaliczki o (udział x 10 tys. zł).
Różnica będzie tylko taka, że bez przeniesienia na kolejny rok musiałby ten udział spłacić jedną kwota, a tak to będzie spłacał w 12 ratach. Ale ponieważ każdy to robi wg udziałów, to nie ma czegoś takiego, ze ktoś płaci za kogoś. Ostatecznie każdy zapłaci tyle ile wynika z jego udziału.