Twór

Wiadomość
Autor
NacomiTachata
.
.
Posty: 34
Rejestracja: 21-08-2009, 22:53

Odp.: Twór

#61 Post autor: NacomiTachata » 25-07-2011, 03:14

Weronika pisze:Takie "przekazanie" jest bezskuteczne. Pomieszczenia kotłowni i hydroforni z pewnością nie były samodzielne i dlatego ich "przekazanie" nie łączyło się z przeniesieniem własności udziału w nieruchomości wspólnej.
W tym temacie przypuszczalnie panował ogromny bałagan. W różnych oddziałach terenowych ANR i w różnych nieruchomościach było ogromne zróżnicowanie. W jednych - składniki infrastruktury technicznej znajdowały się na zupełnie odrębnych działkach niezwiązanych z działkami, na których posadowione były budynki mieszkalne, w innych - kotłownie wręcz przylegały do danego budynku, a niektóre bydynki miały każdy z osobna kotłownię albo jedna kotłownia obsługiwała np. trzy budynki.
Nie zawsze zatem działki z inrastrukturą stanowiły całość nieruchomości.

Bywało i tak, że żadnych składników infrastruktury Agencja nie przekazała utworzonej spółdzielni, ponieważ całą infrastrukturę przekazała jednostce samorządu terytorialnego.
Ostatnio zetknęłam się z nazwą "spółdzielnie kotłowniane", gdyż cały majątek tych spółdzielni przeważnie stanowią kotłownie.

"Spryciarze" wywodzacy się z głównie z kierownictwa byłych PGR-ów różnymi sposobami usiłują wmówić właścicielom kokali, że spółdzielnie przez nich założone prowadzą działalność zgodnie z prawem, tzn. z ustawą o spóldzielniach mieszkaniowych, funkcjonując na cudzych nieruchomościach.

Ostanio pojawił sie problem dotacji unijnych na rewitalizację zdegradowanych obszarów popegeerowskich. Wystarczy uchwała rady gminy, wniosek o fundusze z RPO, odpis z KRS i kilka dodatkowych dokumentów, a spółdzielnia otrzymuje dotację kilkaset tysięcy lub milionów z EFRR plus niewiele mniejszą kwotę z budżetu państwa.

Znana jest mi spółdzielnia, która nie posiada żadnego własnego majątku w postaci budynków wielorodzinnych oraz taka spółdzielnia po byłym PGR, gdzie uznano, że po likwidacji PGR w kilku budynkach powstała jedna wspólnota mieszkaniowa, która wybrała zarząd. Z kolei tenże zarząd wspólnoty zlecił admninistrowanie nieruchomością wspólną utworzonej spółdzilni (tzn. zezwolił na stosowanie prawa spółdzielczego), z kolei zaś spóldzielnia zawarła umowy z każdym z właścicieli z osobna.
Konkludując, spółdzielnia ze zleceniobiorcy zmieniła się w zleceniodwawcę i "dyktuje" właścicielom lokali swoje warunki, nawet z dochodzeniem należności na swoją rzecz. Spółdzielnia ta również skutecvznie aplikowała o dotację na rewwitalizację zdegradowanych obszarów popegeerowskich i jej wniosek został pozytwnie rozpatrzony, tzn. otrzymała ponad milion zł doatacji unijnych wraz z dotacją z budżetu państwa.
Temat do zastanowienia. Ponieważ nieruchomości mieszkaniowe po byłych PGR-ach nie stanowią zasobów tzw. publicznych.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

NacomiTachata
.
.
Posty: 34
Rejestracja: 21-08-2009, 22:53

Odp.: Twór

#62 Post autor: NacomiTachata » 26-07-2011, 00:34

bykira pisze:Czy kilka wspólnot mieszkaniowych może stworzyć spółdzielnię ?
Czy spółdzielnia zarejestrowana w sądzie w istocie składająca się z nie zarejestrowanych wspólnot to twór prawnie dopuszczalny ?
Skalę niezgodnego z prawem funkcjonowania takich spółdzielni widzimy na również na innych forach:

http://www.dziewior.pl/?section=forum&dzial=2&strona=27

Pytanie 197 + Odpowiedź.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo w spółdzielni”