Wodomierz główny poza budynkiem odbiorcy

[piotrusb]

ale może od tej strony udałoby się nam unieważnić przynajmniej ten zapis

Musielibyście iść z tym do sądu, który rozstrzygnąłby prawę na podstawie dokumentów, zeznań świadków itp. Proces może być długotrwały, związany z kosztami (zwłaszcza, jeśli sąd powoła biegłych), a szanse powodzenia nie są, jak sądzę, wielkie, bo nie wierzę, żeby przedsiębiorstwo wodociągowe fałszowało umowę, dodając jednostronny dopisek na obu egzemplarzach.

Musicie też pamiętać, że jeśli wniesiecie pozew do sądu to na Was (wspólnocie) będzie spoczywał obowiązek dowodu - ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie wywodzącej z tego faktu skutki prawne (art. 227 kpc w związku z art. 6 kc). To nie jest tak, że stwierdzisz przed sądem, że masz wątpliwości i sąd ma samodzielnie dojść do prawdy. Zgodnie z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą kontradyktoryjności to strony mają toczyć spór i przedstawiać przed sądem dowody na prawdziwość swoich twierdzeń (art. 3 kpc). Sąd rozstrzyga sprawę na podstawie dowodów przedłożonych przez strony, ale nie ma obowiązku dążenia sam z siebie do ustalenia, jaki jest stan faktyczny.

[irenalo]

A w jaki sposób to odróżnić.

A umiesz rozróżniać prawdę od fikcji? Możesz wystąpić na drogę prawną , by sąd ustalił czy wodociagi coś dopisały.

Gdy była podpisywana umowa jeszcze w tym bloku nie mieszkałem i mógłbym mieć wątpliwości kiedy to było dopisane.

Ale wątpliwości nie masz, że nie dopisały. Inni też nie. A może chcesz , by ludzie kłamali przed sądem i narażali się na odpowiedzialność karną? Chcesz jakiegoś pracownika wodociągów niesłusznie oskarżyć o sfałszowanie umowy?
Jak się umowa nie podoba , to można ją wypowiedzieć i zawrzeć nową .

[irenalo]

I jeszcze jedno: rożnice wodomierzowe (zwane czasem uchybami) zawsze były i będą .
To, że kiedyś zakłady czy gminy ich nie rozliczały nie oznacza , że ich nie było.
źle się u Was dzieje , że musicie rozliczać różnice wodomierozwe dwa razy - raz wynikajace z tego , że jest różnica między wodomierzem wodociągów a wodomierzami budynkowymi. Dwa różnice między wodomierzami lokalowym a wodomierzem w budynku.

[mifun]

I jeszcze jedno: rożnice wodomierzowe (zwane czasem uchybami) zawsze były i będą .
To, że kiedyś zakłady czy gminy ich nie rozliczały nie oznacza , że ich nie było.
źle się u Was dzieje , że musicie rozliczać różnice wodomierozwe dwa razy - raz wynikajace z tego , że jest różnica między wodomierzem wodociągów a wodomierzami budynkowymi. Dwa różnice między wodomierzami lokalowym a wodomierzem w budynku.

O to najbardziej nam chodzi. To że uchyb jest między głównym a lokalowymi to się zgodzę. Ale to, że powstaje różnica w odczytach między głównym zbiorczym a trzema budynkowymi (tej samej klasy) rzędu prawie 15% to się zaczyna zastanawiać czy coś nie gra.

[ondrasz]

Różnica pomiędzy głównym a 3szt podliczników na poziomie 15% w sytuacji kiedy posiadają tą samą klasę może oznaczać problem z poprawnością wskazań tych liczników pod warunkiem, że oprócz tej samej klasy są zamontowane (wszystkie 4szt) identycznie - tzn ta sama pozycja, zachowanie odcinków prostych itd.
Zamontowanie licznika pod skosem (nawet gdy jest w poziomie) powoduje że spada on z klasą w dół.

Na swoim przykładzie powiem, że wodociągi zamontowały mi licznik główny w klasie r160 w poziomie, z progiem rozruchu 5 albo 8 litrów (nie pamiętam dokładnie) . Ponieważ pojawiły mi się uchyby pomiędzy tym licznikiem a licznikami mieszkaniowymi na poziomie do 25% kupiłem własny licznik "główny" który założyłem również w poziomie w odległości około 1m od tego licznika wodociągów. Niestety, klasa mojego licznika to nie r160 a stara klasa B. Co się okazało - różnica pomiędzy tymi dwoma licznikami wynosi 10%...

Na początek trzeba by sprawdzić wszystkie liczniki pod kątem prawidłowości ich montażu, ciśnienia wody na sieci (regulator ciśnienia potrafi obniżyć uchyby nawet o ok 10%), czy są odcinki proste przed i za wodomierzami, czy nie ma redukcji, czy liczniki mają ten sam sposób montażu (obrócenie pod kątem licznika zamontowanego w poziomie powoduje spadek jego klasy do takiej jaką ma przy pionowym montażu). To są najprostsze i bezkosztowe działania.
A zasadniczym elementem jest doprowadzenie do przekazania(zapewne nieodpłatnego) tego odcinka sieci/przyłącza na rzecz wodociągów i doprowadzenie do likwidacji tego wodomierza a przejście na rozliczanie się z liczników zamontowanych na poszczególne budynki.
Zakładam, że nie ma awarii na przyłączu.

[mifun]

Dziękuję wszystkim za pomoc i rady. Będziemy się zatem starać żeby wodociągi przejęły to przyłącze, jak nie całe to chociaż to rozgałęzienia (ten odcinek będzie spełniał ich wymogi bo jest w miarę nowy z 2005r).

Nadal jednak nie rozumiem dlaczego trzech osobnych odbiorców z trzema odrębnymi umowami ma jeden wodomierz główny. Różnice głównego z budynkowymi rozlicza i odczytuje nasz zarządca, który jest także zarządcą pozostałych dwóch wspólnot więc sprawa jest prosta. Co w sytuacji gdy zmienimy zarządcę (była taka opcja w zaszłym roku) lub dwie ze wspólnot zmienią. Kto wtedy będzie się zajmował rozliczeniem? Czyj zarządca i za czyje pieniądze (bo za darmo robić tego nie będzie) Wodociągi nie będą tego rozliczać bo ich obchodzi tylko główny. Jesteśmy (trzy wspólnoty) traktowani jako jeden odbiorca dlatego, że jest wspólny zarządca. Trochę się robi sytuacja absurdalna, że któryś zarządca musiałby rozliczać wodę w obcej mu wspólnocie. Dlatego cały czas uważamy, że założenie jednego wodomierza dla trzech indywidualnych odbiorców jest nie zgodne z prawem i może powodować komplikacje w rozliczeniach. Trzy osobne wodomierze główne te komplikacje eliminują.