Wspólnota Mieszkaniowa

Chciałbym ostrzec przed bublem legislacyjnym który pozwala wydzielić deweloperowi z inwestycji działkę z parkingiem pozostawiając Wspólnotę bez własnych miejsc parkingowych. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, ale naprostowanie tego trochę potrwa więc tymczasowe korygowanie tego jest w rękach miejscowych urzędów. W maju 2007 poszło pismo od RPO do Aumillera. Odpowiedź jest taka, że wezmą to pod uwagę podczas nowelizacji ustawy. Zgłębiam temat, bo nasza Wspólnota zgodnie z prawem nie posiada wystarczającej ilości miejsc parkingowych do swobodnego dysponowania nimi. Oto linki:
http://www.rpo.gov.pl/pliki/12196703640.pdf
http://www.sprawy-generalne.brpo.gov.pl/pdf
A oto przykład że bebola można poprawić (punkty 11-13 paragrafu 9) http://bip.kornik.pl/kornikm/dir/zalacz ... niki32.doc

W sumie to kto normalny kupi mieszkanie w budynku bez parkingu

No tak, ale nam developer cały czas mówił że miejsca parkingowe będą. Nikomu nie przyszło do głowy sprawdzać granic działki. W końcu wydawało się że nieruchomość powinna mieć takie miejsca tak jak oświetlenie czy rury z wodą... A tu - niespodzianka i jak się okazuje zgodnie z prawem - taki kruczek.... Deweloper przed podpisaniem aktów notarialnych wydzielił z inwestycji działkę z parkingiem. UM piszę że nie miał nic do tego bo wtedy jako właściciel miał do tego prawo. Piękny kraj co?

Developer zachował się nieetycznie to fakt, ale Wy też nie sprawdziliście dokumentów u notariusza. Notariusz przeczytał akt, w którym wszystko było klarownie napisane - były na miejscu dokumenty - wypis z ewidencji gruntów i z aktualna księga wieczysta. Jeśli był wykonany podział działki to z całą pewnością działka na której stoi budynek miała inny numer niż ta pierwotna (zwyczajowo przy podziale oznacza się działki np. z działki nr 100 tworzy się działki nr 100/1 i 100/2.). Jednocześnie zmieniła się powierzchnia działki.

Jak teraz wybrnąć z sytuacji - jeśli mieliście podpisaną notarialną umowę przedwstępną sprzedaży mieszkania z oznaczoną działką i jej obszarem (np. działka nr 100 o powierzchni 14 arów) to możecie domagać się wydania całości tej działki, bo otrzymaliście jej część. Jeśli macie zwykłą umowę przedwstępną to można domagać się zwrotu zadatku, bo przedmiot umowy nie został wykonany. Takie ruchy polecałbym jednak po konsultacji z prawnikiem. Na początku skierowałbym pismo do developera z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.

Generalnie na świecie jest dużo nieuczciwości, a jedną z podstawowych zasad przy zakupie nieruchomości jest sprawdzenie jej granic (tych na mapie) z stanem faktycznym przed dokonaniem transakcji. Wystarczyło pójść do ewidencji gruntów i poprosić o mapkę (koszt chyba 30 zł).

To niestety już rada dla innych. Nam nie przyszło do głowy że prawo pozwala na stworzenie moim zdaniem ułomnej Wspólnoty czyli bez niezbędnej kompletnej infrastruktury. Gdyby polskie sądownictwo opierało się na precedensach użylibyśmy zapewne tego : Orzeczenia Sądu Najwyższego

Orzeczenie dotyczy spółdzielni mieszkaniowej, występującej z roszczeniem wobec gminy z art. 208.2 ugn. To zupełnie inna sytuacja.