Budowa wiaty

[maciek_123]

Witam serdecznie. Mam pewien problem, mieszkam w domu pięcio-rodzinnym w którym mamy założoną wspólnotę mieszkaniową. Mniej więcej wygląda to tak że przed domem od ulicy jest działka która to jest podzielona na dwie części, z czego nieoficjalnie jedna jest moja i druga sąsiada, natomiast z tyłu domu jest jeszcze większa działka którą między sobą dzielą pozostałe trzy rodziny które to mają wejście do mieszkań z tyłu domu. Postanowiłem od ulicy wybudować sobie wiatę pod którą trzymałbym samochód, jednak z racji niewielkiej góry trzeba się wkopać w ziemię około pół metra, na tej wysokości postawić murek by odgrodzić się od ziemi i zrobić podłoże z betonu, na murku postawić drewniane słupy i na nich dach, nie jest to żadna wielka budowla, tylko takie byle co. Po zakupieniu pustaków i wykopaniu 1/3 dziury okazało się że jedna sąsiadka która jest mieszkańcem wspólnoty absolutnie się na to nie zgadza. Przyznam że nie przyszło mi wcześniej do głowy żeby się w ogóle pytać sąsiadów o zgodę, mimo iż zgodnie z prawem "moja działka" należy do całej wspólnoty to praktycznie tylko ja z niej korzystam. W starostwie dowiedziałem się że abym mógł zrobić tą wiatę to nie potrzebuję żadnego pozwolenia tylko zawiadomienie o rozpoczęciu prac które to muszą podpisać mieszkańcy wspólnoty, jednak jak już mówiłem ta sąsiadka, swoją drogą niezwykle uparta i upierdliwa baba za nic nie chce się zgodzić, mimo iż mieszka po drugiej stronie domu i wiata ta w żadnym stopniu by jej nie przeszkadzała to nie podpisze bo nie i już. I tu zwracam się do was ponieważ wy, użytkownicy tego forum orientujecie się w temacie, czy może są jakieś kruczki prawne lub jakaś inna możliwość by zgoda tej sąsiadki od siedmiu boleści nie była potrzebna i aby zainwestowane już pieniądze nie poszły na marne. Wiem że w tej sytuacji najbardziej pomocny byłby dla mnie numer do szakala z killera jednak nie o to chodzi

[modoc]

Niestety jako mała wspólnota musisz mieć zgodę wszystkich.

[piotrusb]

czy może są jakieś kruczki prawne

Kruczków nie ma, ale sa zapisy ustawy :-). Do zgłoszenia budowlanego musisz dołączyć oświadczenie o prawie dysponowania nieruchomością na cele budowlane. W małej (w sensie art. 19 ustawy o własności lokali, a więc liczącej nie więcej niż 7 lokali) wspólnocie do złożenia takiego oświadczenia niezbędna jest, zgodnie z art. 199 kc, zgoda wszystkich właścicieli lokali. Należy jednak pamiętać, że stosownie do zd. 2 tego artykułu:

W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.

Jeśli więc nie uda Ci sie przekonać sąsiadki, a będziesz miał za sobą co najmniej połowę właścicieli (licząc udziałami), to pozostaje Ci skorzystanie z tej opcji.

[irenalo]

Przyznam że nie przyszło mi wcześniej do głowy żeby się w ogóle pytać sąsiadów o zgodę, mimo iż zgodnie z prawem "moja działka" należy do całej wspólnoty to praktycznie tylko ja z niej korzystam.

To nie ma znaczenia czy praktycznie Ty z niej korzystasz. Żeby cokowiek wybudować potrzeba jest zgoda właściciela (lub użytkowanika wieczystego) gruntu. Grunt u Was jest współwłasnością wszystkich właścicieli lokali a wiec potrzebna jest zgoda wszystkich (w tym obojga małżonków, jeśli są współwłaścicielami lokalu i wszystkich innych współwłaścicieli danych lokali ).
Jeśli budujesz wiatę poniżej 25 m2 , to faktycznie wystarczy zgłoszenie robót budowlanych.
Ale zgłoszenie to nie to samo co zgoda organu architektoniczno - budowlanego. Organ ma 30 dni po zgłoszeniu na to, by wnieść sprzeciw w formie decyzji administracyjnej.
Sprzeciw może być wniesiony, gdy się okaże , że jednak potrzebne jest pozwolenie na budowę, gdy zgłaszane roboty budowlane naruszają: przepisy prawa, w tym ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego; zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia; pogarszają stan środowiska lub stan zachowania zabytków; pogarszają warunki zdrowotno - sanitarne; będą uciążliwe dla terenów sąsiednich itd.

[maciek_123]

Serdecznie wam dziękuję za odpowiedzi, rozwiązanie tej sprawy będzie trochę inne, spróbuję szantażu bo zdaje się że altanka tej sąsiadki jest postawiona trochę nielegalnie. Jednak jeżeli się mylę i to nie pomoże to jej telewizja satelitarna jest wpięta do mojego talerza i konwertera satelitarnego więc ewentualnie odwzajemniając jej złośliwości mogę go odpiąć. Myślę że upierdliwa pani sąsiadka bardziej będzie wolała podpisać głupią zgodę niż kupować i zakładać nowy talerz. Wiem że to dziecinna zagrywka, ale z taką babą nie da się inaczej, lepiej takimi sposobami zdobyć zgodę niż walczyć o to w sądzie czy odpuścić. A jeżeli i to nie pomoże to zwyczajnie lekko wyrównam kawałek trawnika, utwardzę wykładając płytami ażurowymi i postawię wiatę garażową z OBI w ten sposób by można było ją w razie czego usunąć . Żadnego większego wkopywania się, robienia ścianek czy zalewania betonem. Po prostu nie będzie się do czego przyczepić a prowizoryczny garaż będzie więc i wilk syty i owca cała, chociaż owca nie taka cała bo zapewne sąsiadkę szlag trafi ale to już nie moja sprawa. Tak więc jak wszystko się wyjaśni to dla zainteresowanych dam odpowiedź jak sprawa się skończyła.

[irenalo]

altanka tej sąsiadki jest postawiona trochę nielegalnie.

Jest duże prawdopodobieństwo, że altanka jako obiekt małej architektury nie potrzebuje ani zgłoszenia ani pozwolenia na budowę.

Jednak jeżeli się mylę i to nie pomoże to jej telewizja satelitarna jest wpięta do mojego talerza i konwertera satelitarnego więc ewentualnie odwzajemniając jej złośliwości mogę go odpiąć.

To możesz zrobić. I pewnie wyświadczysz jej przysługę, bo telewizja ogłupia. :-)

jeżeli i to nie pomoże to zwyczajnie lekko wyrównam kawałek trawnika, utwardzę wykładając płytami ażurowymi i postawię wiatę garażową z OBI w ten sposób by można było ją w razie czego usunąć

No coż - samowola budowlana może Cię sporo kosztować. :-) A nadzór budowalny może zawiadomić każdy. Sąsiad zza płotu również.
Może zacznij od sprawdzenia czy w ogóle zgodnie z prawem budowalnym możesz w tym miejscu postawić wiatę na samochód.
Moze odżałuj kilka złotych na architekta. I tak do urzędu musisz dostarczyć rysunek.