koszt odtworzenia/uzupełnienia dokumentacji technicznej?

[czajnik]

akacja, skoro masz w posiadaniu dokumentację przekazaną przez dewelopera, to z łatwością przecież ustalisz, czy to jest wszystko i czy dokumentacja jest prawidłowa.

Moja odpowiedź na pytanie z pierwszego postu w tym wątku: zawsze warto. Na twoim miejscu nie używałbym jednak słowa "ekspertyza" przy udzielaniu zamówienia, bo od razu usługa zdrożeje o kilkaset złotych. Lepiej chyba mówić o sprawdzeniu pod względem kompletności i zgodności z przepisami.

[akacja]

Wiem, że mogę to sprawdzić fachowo i uzyskać dobrą opinię,a le to kosztuje i właśnie o koszty tutaj chodzi - jeżeli nic dalej nie będę mogła a ztym zrobić to pojawia się pytanie "po co?" - nie wiem, jak mogłabym uagrumentować taki wydatek.

[czajnik]

To może odwróćmy zagadnienie. Napisz, dlaczego uważasz, że z Twoją dokumentacją jest coś nie w porządku.

Kompletność łatwo możesz sprawdzić sama, bez ponoszenia kosztów. Widziałem na forum bardzo ładne zestawienie elementów, z jakich powinna się składać dokumentacja powykonawcza. Dodatkowo można się posiłkować ustawą Prawo budowlane, art. 3 pkt. 13 i 14. Jestem przekonany, że możesz to zrobić we własnym zakresie.

Oczywiście tak można sprawdzić tylko kompletność, natomiast nie sposób jednoznacznie stwierdzić, czy przekazana dokumentacja jest prawidłowa pod względem merytorycznym, jeżeli nie posiada się odpowiednich kwalifikacji zawodowych, ale tu wracamy do punktu wyjścia. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to jest na prawdę potrzebne. Coś mi mówi, że odpowiedzi musisz sobie udzielić sama.

Pozdrawiam.

[akacja]

Np. w instalacji CO, którą mam - nie wiem, czy zostały dobrze zastosowane rury i inne lementy, bo efekt mam taki, że po 5 latach rury są do wymiany a woda ma kolor rdzawy. I tak jest ze wszystkim, np z wysokością kominów - kominy są w projekcie i owszem a,le ino czy aby dobrze zaprojektowane. Ocenę projektu co do CO i CW już robię, chcę zrobić i na pewno zrobię w innych przypadkach, ale chcę też rozważyć możliwość, czy aby deweloper nie może mi uzupełnić dokumetacji a potem jeszcze oddać kasę za poprawki w wykonaniu.

BTW, dach też będę poprawiać. i w ogóle dobrze, że to stoi, i chwała moim mieszkańcom, że nie mieli fajnych pomysłów i od początku płacili na remontowy, mimo że budynki są "nowe". Bo wiem, że wiele wspólnot podeweloperskich zmniejsza sobie koszty nie zakładając FR, bo przecież to "nowy" budynek.

Co do kompletnośc dokumentacji to masz rację, że mogę to zrobić sama i wstępnie zrobiłam, ale mam dziwne przeczucie, że lepiej też byłoby mieć papier na to z fajną pieczątką, szczególnie, że deweloper, który budował moje osiedle jest wiodącym deweloperem an rynku warszawskim i to jeszcze spółką akcyjną.



Ale ciągle jest pytanie - czy na mocy tych artykułów lub Prawa budowlanego mogę pociągnąć dewelopera do zapłaty za uzupełnienie dokumentacji? Bo i 60 PB nie mówi nic wyraźnie o kosztach?

[czajnik]

Ustawa PB praktycznie wcale nie odnosi się do kosztów w budownictwie, za wyjątkiem kilku sporadycznych przypadków, które jednak tu nie mają zastosowania. W odniesieniu do kosztów i odpowiedzialności dewelopera raczej rekomendowałbym działanie na podstawie KC, a w szczególności art. 647-658 (przy równoczesnym powołaniu się na odpowiednie przepisy PB) i tu chyba prędzej można znaleźć punkt zaczepienia. Zmartwił mnie jednak wspomniany okres 5 lat. Obawiam się, że może być "po ptokach", jeśli chodzi o jakiekolwiek roszczenia wobec dewelopera z tytułu nierzetelnego wykonania robót.

Jeśli chodzi o c.o., to z opisu wynika, że problem może dotyczyć nie tyle samych rur, ale jakości wody i/lub urządzeń do oczyszczania wody (filtr, filtroodmulnik magnetyczny, lub co tam macie). A skoro tak, to znów pojawia się kwestia: czy wadliwe działanie jest efektem nieprawidłowego montażu (deweloper), czy nieprawidłowej eksploatacji (Wy). I dalej na przykład tak: jeżeli nieprawidłowy montaż, to czy z winy wykonawcy, czy z powodu wadliwej dokumentacji. A potem jeszcze dodatkowo może być tak: jeżeli z winy wadliwej dokumentacji, to czy wykonawca mógł stwierdzić wady projektu przed przystąpieniem do realizacji, czy nie. Jedna strona będzie twierdzić, że przecież jest art. 651 KC, który mówi, że..., a druga strona powie, no tak, ale jest przecież wyrok SN III CKN 629/98, który mówi, że ... . I tak w koło Macieju. Samo życie.

Biorąc pod uwagę powyższe oraz to co napisałaś o deweloperze i jego możliwościach, utwierdzam się jedynie w przekonaniu, że warto skorzystać z pomocy fachowców, jeśli oczywiście nie chcecie sami finansować błędów wykonawcy.

[akacja]

Rękojmia budowlan to 3 lata i tylke właśnie zarządzał nami deweloper.

Ale odszkodowanie za nienależyte wykonanie zobowiązania to insza onszość i tutaj mamy 10 lat. Więc jest jeszcze o co powalczyć.

Ja bym bardziej skłaniała się do wykładni celowościowej art, z uowl dotyczących w tym przypadku raczej gminy - podejrzewam, że taki zapis wynika z przeoczenia, bo wtedy jeszcze nie było tyly deweloperów.