Dokumentacja techniczna budynku

Przeglądy okresowe instalacji i urządzeń.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
fafik
.
.
Posty: 133
Rejestracja: 24-11-2006, 21:21
Lokalizacja: Praga Północ :)

Odp.: Dokumentacja techniczna budynku

#13 Post autor: fafik » 20-03-2007, 20:14

Idźże, idźże, zaraz doła złapię.
I pomyśleć, że właśnie skończyłam pisać czuły list do prokuratury...

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Dokumentacja techniczna budynku

#14 Post autor: cogito » 20-03-2007, 21:29

fafik pisze:Idźże, idźże, zaraz doła złapię.
I pomyśleć, że właśnie skończyłam pisać czuły list do prokuratury...
Nie łap doła, ale pisz. Masz bliżej do "głowy", to i może prtokuratura działa inaczej.
Ja na prowincji, daleko od szosy, mieszkam w innej rzeczywistości. Tu liczą się układy.
Poczytaj:
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,3884128.html
http://gby.pl/forum/t/4823

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Awatar użytkownika
fafik
.
.
Posty: 133
Rejestracja: 24-11-2006, 21:21
Lokalizacja: Praga Północ :)

Odp.: Dokumentacja techniczna budynku

#15 Post autor: fafik » 20-03-2007, 21:47

Niezłe, szczególnie rodzinne firmy: prokuratura i nadleśnictwo.
Jakie tam Kartuzy - widzę, że Bytów leży na naszym małym, polskim Kaukazie, gdzie ceni się tradycje rodowe i przejrzysty, familijny system sprawowania władzy. Fajnie.
A głowa to jest za rzeką i Praga Północ nie ma z nią nic wspólnego, no!

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

czajnik

Odp.: Dokumentacja techniczna budynku

#16 Post autor: czajnik » 21-03-2007, 11:36

Cogito, pewnie Cię nie ucieszę, ale moje zdanie jest podobne do Twojego - złożenie zawiadomienia na policji rzeczywiście nie miało sensu i najprawdopodobniej sprawa zostanie umorzona ze względu na to, że policja nie jest właściwym organem do zajmowania się takimi sprawami.

Właściwym organem będzie tu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Jeżeli składałeś już zawiadomienia i Twoje działania nie przyniosły efektu, to powinieneś się odwołać do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który jest organem wyższego stopnia w stosunku do pinb.

Podobnie w przypadku prokuratury. Jeżeli Twoje działania nie przyniosły efektu, to powinieneś się odwołać do organu wyższej instancji w stosunku do prokuratora rejonowego.

Do Fafika: Ty nie łap doła, tylko zacznij załatwiać sprawę, ale nie idź do prokuratury, lecz do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, o czym napisałem w innym wątku.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Dokumentacja techniczna budynku

#17 Post autor: cogito » 21-03-2007, 14:51

Powód, dla którego zawiadomiłem Policję wynika z faktu, że - moim zdaniem - doszło do sprowadzenia realnego niebezpieczeństwa na mieszkańców bloku.

Jeżeli za nie zapięcie pasów, gdy tylko sam na siebie sprowadzam niebezpieczeństwo poważnego uszczerbku zdrowia lub śmierci, może mnie spotkać kara, tym bardziej karę powinni ponieść osoby odpowiedzialne za przeglądy (kominiarze), osoby usuwające wskazane nieprawidłowości (Zarząd WM) i osoby utrudniające przekazanie stosownej dokumentacji (urzędnicy gminni).

Dla parcia swojej teorii przytaczam link:
http://www.kominiarz.org.pl/zaczadzenia/index.htm

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

classica
.
.
Posty: 212
Rejestracja: 09-01-2007, 14:14
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

"inwetaryzacja" - przeszkody ze strony właścicieli

#18 Post autor: classica » 24-03-2007, 02:25

fafik pisze: A głowa to jest za rzeką i Praga Północ nie ma z nią nic wspólnego, no!
he, he ... no właśnie, tu inna kraina ....

ja czekam cierpliwie na naszą inwentaryzację ... ale i tak nie bedzie do konca pełna bo jedna właścicielka i jedna lokatorka (ponoc "troszeczke nie z tego świata" ) na 70 lokali nie wpuściły.
Jeszcze podejmę kilka kroków tu mam na mysli wysylkę listu poleconego za potwierdzeniem odbioru z "rzekomym planem" lokalu wynikającym z logicznego gdybania architekta sporzadzającego inwentaryzację i wezwaniem do zatwierdzenia przez niesubordynowanych mieszkańców lub dostarczenia planu sporzadzonego na własny koszt właściciela.
Co do właścicielki wiem, że podczas remontu zmieniła układ mieszkania, twierdzi, że dawny rzadca czyli ZGN powinien miec plany zmian, oni twierdzą, że nie mają. Z pewnością zmiany nie zostały zgłoszone do wydziału architektury, bo tam byłam i sprawdzałam całą dokumentację jaką posiadają na temat naszego leciwego budynku.
Pani mądralińska nie chce teraz wpuścić ... i chyba będę zmuszona nasłać na nią powiatowego inspektora nadzoru ]:) , żeby sprawdzili, czy w związku z przeróbkami nie ma tam zagrożenia skoro nas Zarządu oraz osoby robiącej inwentaryzację wręcz złośliwie nie wpuszczono. O dziwo w rozmowie z dzielnicowym wyszło, że z jakiejś przyczyny zna już tę elokwentną kobietę.

Czy ktoś miał już podobne przypadki? Ta inwentaryzacja jest dla nas bardzo ważnym dokumentem, bo musimy też na jej podstawie wyprostować kwestie udziałów i oraz kwestie prawne na naszej nieruchomości.

Co zacytować?
ja przytoczyłam: "właściciel lub najemca lokalu jest zobowiązany udostępnić lokal na wezwanie członka zarządu zgodnie z Art. 13 pkt 2. Ustawy z dnia 24 czerwca 1994 o własności lokali (tekst jednolity Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903), Art. 10 Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. z 2001r. Nr 71, poz. 733 ze zmianami z dnia 15 grudnia 2006, Dz.U. z 2006 r. Nr 49, poz. 1833)"
na co ostatnio "mądra" właścicielka powiedziała, że nie wiem co to jest współwłasność i, że zupełnie nie wiem co piszę.
Fakt, że nie jestem jeszcze wielkim ekspertem w dziedzinie prawa, ale czytać potrafię i logicznie myśleć też.
Co takiej babie jeszcze zacytować? Jak sobie z nią poradzić? Ona chyba jest w okresie menopauzy stąd taka złośliwość i brak wyrozumiałości.

W każdym razie muszę zrobić wszystko, aby w przypadku jakiegoś ewentualnego nieszczęścia z powodu tych niesubordynowanych osób mieć jako Zarząd czyste ręce, bo to przecież na początku nas będą obwiniać, że nie dokonaliśmy odpowiednich czynności.

Będę wdzięczna za jakieś porady czy choć moralne wsparcie od bardziej doświadczonych.

Czy powiatowy inspektor nadzoru moze mi tu jakoś pomóc?

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Przeglądy techniczne”