Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

Przeglądy okresowe instalacji i urządzeń.
Wiadomość
Autor
cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#1 Post autor: cogito » 26-05-2007, 16:43

Według naszej Rejonowej Prokuratury jest żadna.
Tak można krótko skwitować zakończenie postepowania prokuratury w sprawie nie wykonywania zaleceń z przeprowadzonych kontroli przewodów wentylacyjnych i spalinowych przez Zarząd WM. Stan taki utrzymywał się od chwili powstania Wspólnoty aż do stycznia 2007 roku.
Na uwagę zasługuje fakt, że osoba ( stale ta sama) przeprowadzajaca przeglady wykazywała corocznie te same ustarki i nie reagowała na to, że nie zostały usuniete po ostatniej kntroli.

Również zatrudniony na umowę licencjonowny zarządca, posiadający osobę z uprawnieniami budowlanymi, jedynie przekazywał te coroczne protokoły dla Zarzadu WM nie wnikając w ich treść.

Obecnie, z braku posiadania dokumentacji technicznej budynku ( Gmina, posiadająca jeszcze jeden lokal, dotychczas jej nie przekazała) i opieszałości Gminy w przekazaniu uaktualnionej dokumenmtacji (na koszt Gminy) usunięcie wskazanych usterek jest utrudnione lub naraża WM na dodatkowe koszty.

Pomimo przeprowadzenia czynności wyjaśniających z udziałem kominiarza-wykonawcy przeglądów, administratora, urzędnika gminnego i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Prokuratura postawiła jedynie zarzut ukrywania dokumentów i sprawę skierowała do sądu.

Fakt, że osoby składające wyjaśnienia są niejako współwinne zaistniałej sytuacji i z racji swoich stanowisk powinny same i wcześniej zareagować na bierną postawę Zarządu WM dla Prokuratury nie ma znaczenia.

Zatem nasuwa się wniosek, że wszelkie przeglądy, przepisy Prawa Budowlanego i inne normy prawne można z całym spokojem pomijać i chyba również nie płacić za nie, gdyż jest to zwykła strata pieniędzy.
Przepis, który coś nakazuje, ale nie jest wykonywany, jest - moim zdaniem - zbędny, skoro nie wykonanie tego przepisu nie pociąga za sobą żadnej odpowiedzialności.

Realne zagrożenie zdrowia i życia wynikające z przewodów wentylacyjnych i spalinowych nie odpowiadajacych przepisom Prawa Budowlanego dla Prokuratury Rejonowej nie ma znaczenia, gdy zamieszane są w tym osoby z lokalnych układów.

Co mi radzicie, abym zrobił w opisanym powyżej przypadku?

Dla porównania podam, żę jazda bez zapietych pasów grozi mandatem karnym. I nie ważne dla policjanta, że kierowca jedzie sam i chce się zabić.

Pozdrawiam - cogito




[/b]

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

Odp.: Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#2 Post autor: Haneczka » 26-05-2007, 19:18

Komu prokuratura postawiła zarzut ukrywania dokumentów?
Jestem w podobnej sytuacji. Wadliwie funkcjonujące przewody wentylacyjne, ostatni przegląd kominarski 29 grudnia 2005 roku. Pan kominiarz, z tytyłem mistrza w zawodzie wytłumaczył nam, że kominy muszą być podwyższone i ocieplone, to zdecydowanie poprawi tzw. ciąg w przewodzie wentylacyjnym. I właściwie na tym się zakończyło. Licencjonowany administrator udaje, że sprawy nie było. Po prostu nie wie o co chodzi. Zarząd też robi wielkie oczy i o niczym nie wie.
W roku 2006 w ogóle nie było przeglądu kominiarskiego, ale administrator ujął go w kosztach rocznych jakby się on odbył. Zarząd nie reaguje, bo jest z nim dobrej komitywie i kółeczko sie zamyka.
Szukałam trochę na ten temat i wiem, że takie wadliwie funkcjonujące wentylacje mają ogromy wpływ na zdrowie i samopoczucie mieszkańców, tylko ludzie nia za bardzo zdają sobie z tego sprawę. Też chciałabym tę sprawę ruszyć u siebie, ale nie wiem od czego zacząć, aby było to skuteczne.
P o z d r a w i a m.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#3 Post autor: cogito » 27-05-2007, 13:55

Zarzuty postawiono urzędnikom gminnym.
Ważniejszą jednak jest odpowiedzialność osób, które powinny usuwać zagrożenia.
Temat wentylacji i zagrożeń wynikających z jej niesprawności bardzo szeroko był poruszany przez czajnika.
Odszukaj Jego posty.
Co do wpływu na zdrowie i samopoczucie mieszkańców, to prawidłowość działania przewodów wentylacyjnych ma na tyle istotne znaczenie, że niezbyt przyjemnym jest wąchanie cudzych zapachów. Natomiast tam, gdzie używa się piecyków gazowych z otwartym ogniem, prawidłowa wentylacji i odprowadzanie spalin jest gwarancją, że nie dojdzie do zaczadzenia ze skutkiem śmiertelnym włącznie.

Jak widać na moim przykładzie, trudno wyegzekwować przestrzeganie przepisów prawa.
Nie znaczy to, że nie należy o to walczyć. Pierwsze co bym zrobił na Twoim miejscu, to pisemnie wystapił z zapytaniem kiedy i w jaki sposób osoby odpowiedzialne zamierzaja usunąć wykazane usterki. Bedzie to ślad, że działasz i zwracasz na to uwagę.

Pozdrawiam.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

czajnik

Odp.: Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#4 Post autor: czajnik » 27-05-2007, 14:22

Haneczka pisze: W roku 2006 w ogóle nie było przeglądu kominiarskiego, ale administrator ujął go w kosztach rocznych jakby się on odbył. Zarząd nie reaguje, bo jest z nim dobrej komitywie i kółeczko sie zamyka
Nic się nie zamyka. Proszę zmusić zarząd/zarządcę do natychmiastowego przeprowadzenia kontroli przewodów spalinowych, wentylacyjnych i/ew. dymowych, a także wewnętrznej instalacji gazowej. Proszę się powołać na art. 62 ust. Prawo budowlane. Jeżeli nie będzie woli przeprowadzenia przeglądu proszę złożyć doniesienie do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, co spowoduje wszczęcie postępowania wyjaśniającego.

Pozdrawiam Państwa.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#5 Post autor: cogito » 23-08-2007, 22:35

Jak mogłem się spodziewać, Sąd Rejonowy przychylił się do stanowiska Prokuratury Rejonowej i ostatecznie sprawę zamknął uważając, że nie ma sprawy.
Oznacza to, że kominiarz może dalej wykazywać nieprawidłowości, każdego roku te same i brać pieniądze za przeglady kominowo-wentylacyjne-gazowe.

Wykazanych usterek nie trzeba usuwać, gdyż, zdaniem pana prokuratora, nie stanowi to zagrożenia dla mieszkańców budynku.

Ponadto tym stwierdzeniem "rozgrzeszył" byłych odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację: kominiarza, administratora i odwołany Zarząd WM. Przeważyły lokalne układy, gdyż musiałby przede wszystkim pociągnąć do odpowiedzialności kominiarza, który corocznie w protokole wykazywał te same usterki i nie reagował na fakt, że nie były one usunięte po poprzedniej kontroli. Zatem robił to dla pieniędzy, a nie z myślą o bezpieczeństwie mieszkańców.

Gmina może nadal "olewać" nasze domaganie się przekazania dokumentacji technicznej budynku aż do czasu zbycia ostatniego lokalu. Po tym, na nasze barki spadnie obowiązek odtworzenia dokumentacji i zapłacimy to z własnych kieszeni.

Analizując wszystkie argumenty przytoczone w tej sprawie zastanawiam się, po co tworzy się martwe przepisy i kto w tym kraju egzekwuje PRAWO.
Czy prokuratorzy są po to, aby działać tylko wówczas, gdy się zdarzy wypadek?

Postanowienie Sądu jest ostateczne i nie ma odwołania. Co w takiej sytuacji robić?

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Amber

Odp.: Odpowiedzialność karna za przeglądy ?

#6 Post autor: Amber » 28-08-2007, 02:24

Cogito napisał :Analizując wszystkie argumenty przytoczone w tej sprawie zastanawiam się, po co tworzy się martwe przepisy i kto w tym kraju egzekwuje PRAWO.
Czy prokuratorzy są po to, aby działać tylko wówczas, gdy się zdarzy wypadek?
Postanowienie Sądu jest ostateczne i nie ma odwołania. Co w takiej sytuacji robić?[/quote]



Mam pytanie do cogito. Kto skierował wniosek do prokuratury w sprawie przeglądów?
Pozdrawiam

[ Dodano: Wto 28 Sie, 2007 ]
AlterEgo napisała:W związku z tym (i powyższym postem Cogito) zbieram się do wyruszenia na drogę prawną (niektóre zarzuty): niewykonywanie zaleceń kominiarskich poprzez niewykonywanie uchwał przez "zarządcę" i zarząd, pociągnięcie do odpowiedzialności "zarządcy" i zarządu za niegospodarność.
Myślałam też o skutecznej metodzie zmuszenia zarządcy do wykonania prac remontowych wynikających z uchwał i zaleceń odp. organów (oczywiście, ponieważ jest już po remoncie dachu - na koszt zarządcy, który dopuścił się zaniedbań w tym względzie).


Myślę, że AlterEgo powinna zastanowić się najpierw nad własnym postępowaniem. Wcześniej była członkiem zarządu i nic nie zrobiła aby doprowadzić budynek do właściwego stanu teraz kiedy wreszcie mają zarząd który zajął się tą sprawą (lepiej lub gorzej) chce wnosić sprawę do sądu przeciwko własnemu zarządowi. Może zastanów się zanim zrobisz coś głupiego. Nie wiem czy jesteś taką osobą ale znam takie osoby które same nie potrafią nic zrobić (tłumacząc to różnie np. brakiem czasu itd.) ale aby krytykować poczynania innych to zawsze mają czas, a to czasami rozkłada działania zarządu. Tylko ten nie popełnia błędów co nie robi nic. Powinnaś lepiej zastanowić się nad tym jak pomóc zarządowi w rozwiązywaniu problemów a nie jak utrudniać im pracę. Pozdrawiam

[ Dodano: Wto 28 Sie, 2007 ]
Jeszcze jedna mała uwaga - Często przez osoby nazwijmy je "kłótliwe" (członków wspólnoty oczywiście) zarząd wspólnoty przestaje działać a jeżeli jeszcze działa społecznie to tym bardziej nie będzie się angażował w dyskusję z takimi osobami. A jestem ciekaw co zrobi wspólnota bez zarządu?
Pozdrawiam

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przeglądy techniczne”