Koszmar sąsiedzki i WM
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
jutro podjadę do administracji może oni coś wiedzą o tej zgodzie.
Uchwały na oczy w sprawie drzewek nie widziałam i inni sąsiedzi z góry również.
Pani w tamtym czasie była sama w zarządzie czyli mogła sama podjąć taką uchwałe?
Uchwały na oczy w sprawie drzewek nie widziałam i inni sąsiedzi z góry również.
Pani w tamtym czasie była sama w zarządzie czyli mogła sama podjąć taką uchwałe?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
Po pierwsze :jeśli ten teren jest dzierżawiony od gminy jako teren zielony, to ma terenem zielonym pozostać .
Po drugie: taka mała buda nie wymaga i nie wymagała z punktu widzenia prawa budowlanego ani zgłoszenie ani pozwolenia na budowę, tak jak nie wymagają i nie wymagały małe altanki na terenie ogródków działkowych. Czyli nadzór tu nic nie pomoże.
Po trzecie nie uważam, że posadzenie na terenie zielonym kilku małych tanich drzewek wymaga uchwały. Jest to zakres zwykłego zarządu i sąsiadka , jako zarząd mogła tę decyzje podjąć. Prawo nie zawsze jest "symetryczne". I nie ma co się powoływać na przepisy dotyczące wycinki.
Po czwarte , jeśli na terenie wspólnoty nie ma parkingu, to wspólnota nie ma obowiązku takiego parkingu budować.
Każde parkowanie blisko cudzych okien może być potraktowane jako niedozwolone immisje. Pisałam już o tym.
Nie masz zagwarantowanego prawa do parkowania na terenie wspólnym i nie ma przepisów , żeby Ci to prawo zagwarantować.
Po drugie: taka mała buda nie wymaga i nie wymagała z punktu widzenia prawa budowlanego ani zgłoszenie ani pozwolenia na budowę, tak jak nie wymagają i nie wymagały małe altanki na terenie ogródków działkowych. Czyli nadzór tu nic nie pomoże.
Po trzecie nie uważam, że posadzenie na terenie zielonym kilku małych tanich drzewek wymaga uchwały. Jest to zakres zwykłego zarządu i sąsiadka , jako zarząd mogła tę decyzje podjąć. Prawo nie zawsze jest "symetryczne". I nie ma co się powoływać na przepisy dotyczące wycinki.
Po czwarte , jeśli na terenie wspólnoty nie ma parkingu, to wspólnota nie ma obowiązku takiego parkingu budować.
Każde parkowanie blisko cudzych okien może być potraktowane jako niedozwolone immisje. Pisałam już o tym.
Nie masz zagwarantowanego prawa do parkowania na terenie wspólnym i nie ma przepisów , żeby Ci to prawo zagwarantować.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
viewtopic.php?f=38&t=10327
"Budując dom" czyli przepisy dotyczą nowych budynków a nie starych.Także i w tym zakresie żaden przepis ustawowy nie gwarantuje mieszkańcowi, że ma zagwarantowane prawo parkowania na drodze publicznej tuż obok swojego lokalu mieszkalnego. To budując dom inwestor ma obowiązek wygospodarować miejsce postojowe, ale poza pasem drogowym. (...)
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
nigdzie nie jest podane, że dzierżawiony jest jako teren zielony
jak dzwoniłam do nadzoru i podałam wymiary budy powiedzieli, że bez zgody nie można było jej postawić, mało tego jeśli teren jest dzierżawiony przez cała wspólnotę to pani nie może sobie stawiać takich bud bez zgody pozostałych. Dodali, że mamy złożyć pismo i oni zajmą się sprawą
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
droga publiczna, a podwórko to jednak inna sytuacjairenalo pisze: ↑15-10-2017, 17:42viewtopic.php?f=38&t=10327"Budując dom" czyli przepisy dotyczą nowych budynków a nie starych.Także i w tym zakresie żaden przepis ustawowy nie gwarantuje mieszkańcowi, że ma zagwarantowane prawo parkowania na drodze publicznej tuż obok swojego lokalu mieszkalnego. To budując dom inwestor ma obowiązek wygospodarować miejsce postojowe, ale poza pasem drogowym. (...)
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Koszmar sąsiedzki i WM
A gdzie sprawdzałaś?nigdzie nie jest podane, że dzierżawiony jest jako teren zielony
Widziałaś wszystkie dokumenty dotyczące umowy między wspólnota a gmina?
Sprawdzałaś plan zagospodarowania przestrzennego? gdzieś te tereny zielone muszą być przewidziane.
Teren zielony służy wszystkim, bo nie oddychamy spalinami ale tlenem wytwarzanym przez rośliny . Poza teren zielony jest potrzebny , by działała tak zwana mała retencja.
A co do budy. Nigdy nie potrzeba było pozwolenia na budowę, co najwyżej zgłoszenia robót budowlanych. Jeśli nadzór uzna , że nie jest to element małej architektury (a pamiętam czasy, gdy takie małe budki tak traktował) , to będzie dociekał, ,kiedy buda powstała. Przed czy po podpisaniu dzierżawy tego terenu. Jeśli przed , to stroną postępowania wtedy była gmina , jako właściciel terenu. I bez zgody gminy (a nie wspólnoty) pani budki postawić nie mogła.
Poza tym samowolę można zalegalizować, i jeśli stroną będzie WM, to wystarczy uchwała . Nie będzie potrzebna zgoda wszystkich.
Z drugiej strony :czy w przegląd budowlany obejmuje też tę budkę?
Bo może dojść do nieszczęścia:
https://wroclaw.onet.pl/rmf-fm-7-latek- ... ny/j5evz2q
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |