Konflikt sąsiedzki, uporczywe niepokojenie
Konflikt sąsiedzki, uporczywe niepokojenie
Dzień dobry. Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Niestety w miejscu, w którym mieszkam doszło do konfliktu pomiędzy moim partnerem a sąsiadem. Zaczęło się od tego, że sąsiad "upatrzył" sobie nas i zaczął blokować nas na parkingu. Poprosiliśmy o pomoce władze, ale niestety jest to droga wewnętrzna prywatna i policja nie nie mogła nam pomoc. Panowie (sąsiad i partner) zaczęli wymieniać złośliwości w postaci plucia na samochody i naklejaniu karnych naklejek. Udało mi się przekonać partnera, żeby zakończył te działania i nastał spokój na jakiś czas. Niestety w ubiegłym tygodniu owy sąsiad opryskał nam w biały dzień samochód gaśnicą, uszkadzając go przy tym. Oczywiście zgłosiliśmy sprawę na policję. Udałam się również do wspólnoty w celu obejrzenia monitoringu i rzeczywiście było nagrane jak sąsiad psika gaśnicą. Sąsiad jest w jakichś dziwnych układach ze wspólnotą: pozyskuje o nas informacje, na jego życzenia stawiane są słupki. I teraz do sedna. Pracownik wspólnoty poinformował tego sąsiada o tym, że zgłosiliśmy sprawę na policję i że byłam w sprawie zabezpieczenia nagrania jeszcze zanim policja podjęła jakiekolwiek kroki, co poskutkowało tym, że wczoraj ja (zupełnie niezaangażowana w tej konflikt) miałam opluty samochód, miałam cały wieczór dzwonione domofonem, a jak udałam się do sąsiada z prośbą o zaprzestanie nękania mnie, zostałam nagrana i postraszona umieszczeniem w internecie pomówień na mój temat. Sąsiad wykrzyczał mi, że on sobie wszystko ze wspólnota załatwił i i tak nic mu nie zrobimy.
I teraz moje kluczowe pytanie, bo jakby jest to sprawa dla policji, ale czy pracownik wspólnoty miał prawo udzielać mu informacji na temat kroków jakie podjęliśmy w sprawie psikania gaśnicą? Nie mogę znaleźć na to żadnej podstawy prawnej a nie zostawię tego tak. Sąsiad sąsiadem i nim zajmie się policja, ale uważam, że pracownik wspólnoty nie miał prawa udzielić mu takiej informacji.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
I teraz moje kluczowe pytanie, bo jakby jest to sprawa dla policji, ale czy pracownik wspólnoty miał prawo udzielać mu informacji na temat kroków jakie podjęliśmy w sprawie psikania gaśnicą? Nie mogę znaleźć na to żadnej podstawy prawnej a nie zostawię tego tak. Sąsiad sąsiadem i nim zajmie się policja, ale uważam, że pracownik wspólnoty nie miał prawa udzielić mu takiej informacji.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Re: Konflikt sąsiedzki, uporczywe niepokojenie
Wszystkie opisane sprawy kwalifikują sie do policji i ewentualnie sądu. Natomiast w kwestii zachowania pracownika wspólnoty powinnaś się zwrócić do zarządu lub zarządcy wspólnoty (w zależności od tego jako jest u Was forma sprawowania zarządu nieruchomością wspólną).
Co oznacza przy tym "pracownik wspólnoty"? Administrator, pracownik zarządcy, agent ochrony? Czy jest to osoba zatrudniona przez wspólnotę?
Co oznacza przy tym "pracownik wspólnoty"? Administrator, pracownik zarządcy, agent ochrony? Czy jest to osoba zatrudniona przez wspólnotę?
piotrusb
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |