Strona 4 z 9

Odp.: zebranie wspólnoty

: 23-03-2011, 12:23
autor: mandzik22
Dodam jeszcze, że godzinę zebrania ustalił na 13.00 kiedy to wszyscy mieszkańcy są w pracy.

Odp.: zebranie wspólnoty

: 23-03-2011, 12:24
autor: mandzik22
od 3-4 lat

Odp.: zebranie wspólnoty

: 23-03-2011, 13:37
autor: jaceko
Był jakiś konkretny powód ustanowienia zarządcy przymusowego czy nie byliście w stanie się dogadać? Sytuacja się poprawiła? Sądzisz że jesteście w stanie funkcjonować bez takiego zarządcy? Właściciele mieszkają w swoich lokalach?
Od dawna istnieje Wspólnota?
Art. 186.
1. Zarządca nieruchomości jest zobowiązany do wykonywania czynności, o których
mowa w art. 185 ust. 1 i ust. 1a, zgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów
prawa i standardami zawodowymi ze szczególną starannością właściwą
dla zawodowego charakteru tych czynności oraz zasadami etyki zawodowej.
Jest on także zobowiązany do kierowania się zasadą ochrony interesu osób, na których rzecz wykonuje te czynności.

Problem z zarządcą

: 24-03-2011, 10:10
autor: mandzik22
Dziękuję za odpowiedź.
Cała sytuacja urosła już do dobrej opowieści.... W skrócie: rok 2005/2006
1. Powody powołania zarządcy nie znalazły się w wyroku, a o uzasadnieniu nikt nie pomyślał (wg mnie głównym powodem było działanie poprzedniego zarządcy, który wykonywał pewne czynności akcyjnie - szybkie zebranie podpisy i ważne ze jest większość za więc reszta nie musi nawet być obecna.... Zaznaczyć muszę że działania te nie przynosiły szkody wspólnocie, działały jednak na ambicję pewnych osób.
2. Znalazła się osoba, która odsunięta została od zarządzania (zarządu) i się zaczęło Wszystko co do tej pory było ok teraz było już be
3. Kolejny etap to znalezienie popleczników przez pana hmm X I tak "idiota" dla którego ziemia jest płaska (dosłownie), dłużniczka, która zalega na 19 tysięcy złotych i alkoholicy. (wspólnota liczy 18 lokali) Mamy stosunek 4:14 Wszystko wygląda ok ?
4. Radczyni, która reprezentuje pana X jest bliską znajoma sędziny .... dalej to już czysta gra
5. Wyrok zapadł ale po 5-6 latach dalej mamy zarządcę przymusowego, który praktycznie robi co chce nie odpowiada na pytania. Dziwne wypływy gotówki, umorzenia itd.
6. Próbowaliśmy w sadzie 2 lata i skończyło się na tym że nie możemy nic zrobić powód wśród mieszkańców była osoba, która mieszka w lokalu, który jest własnością jej mamy a nie jej i sędzina stwierdziła po 2 latach ze uchwała jest nie ważna (mieliśmy adwokata).
7. Stosunek poparcia jest 4 za zarządcą (teraz kolegą pana X i pani radczyni) 7 przeciw i 7 osób "niezaangażowany(kasa na adwoktat)" czyli jak flaga na maszcie.
8. Możliwe porozumienie - szczerze zero szans.
9. Dlatego też zebranie zorganizował 20 km od naszego osiedla o godzinie 13 aby dodatkowo pokazać ze jest źle na zebraniu będzie pan X z ekipą i ON jest dobry wujkiem ale "dziadostwo" się nie pojawiło więc muszę się dalej "poświęcać"....
To tylko zarys, skrót.
Nie wiem co robić - prokurator - podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, sąd równa się przegrana.

Co robić???

Odp.: zebranie wspólnoty

: 24-03-2011, 10:35
autor: jaceko
6. Daliście ciała - trzeba było szybko dostarczyć pełnomocnictwo.
7,8. Nie ważne kto i ile jest za zarządcą. Pytanie jest ile macie udziałów za przejściem na zarząd właścicielski.
9. Nie ma znaczenia że nie będziecie na zebraniu - wystarczy jak wyślecie jedną osobę z upoważnieniami. Pytanie tylko czy to coś zmieni, bo nie znamy proporcji udziałów - jeśli "pan X z ekipą" ma większość udziałów to i tak kręcą tym młynkiem.
Na zarządcę na razie nie widzę materiału do prokuratury - najwyżej Komisja Odpowiedzialności Zawodowej - tylko musicie wszystko dokumentować.

Odp.: zebranie wspólnoty

: 24-03-2011, 22:28
autor: mandzik22
Udziałami pan x ma pewnych około 16,1% u nas 37 % pewnych a reszta może byc róznie
Obawiam sie ze na zebraniu bedą tylko od pana x i niezdecydowani. Reszte bedzie zbierał na zasadzie "łapanki" bez naszej wiedzy do uzyskania wymaganego poparcia. Przy takim obrocie sprawy mamy małe szanse. Beznadziejne
Mam pytanie czy ja sama jestem w stanie coś zrobić?