Organizacja ruchu a zwykły zarząd
: 20-05-2020, 16:53
Dzień dobry wszystkim na forum - mam nadzieję, że będę stałym bywalcem
I już na wstępie mam kwestię w której potrzebuję Waszej pomocy:
Stan faktyczny:
Wspólnota mieszkaniowa liczy 200+ członków.
Zarząd Wspólnoty, to komercyjna Spółka z oo, zajmująca się zarządzaniem nieruchomościami.
Składa się z dwóch osób fizycznych - zarządców.
Rada osiedla: składa się z 3 osób spośród mieszkańców osiedla.
Problem:
Zmieniono organizację ruchu na osiedlu bez konsultacji ze wspólnotą (jedynie z Radą osiedla) ani głosowania. Co więcej, organizacja ruchu znacząco odbiega od projektu, jaki przedstawiono Wspólnocie w październiku 2019, kiedy zapowiedziano powrót do tematu w 2020. Wspomniany “powrót do tematu” sprowadził się do tego, że jednego ranka, podczas covida wpadła firma, przemalowała wszystko na parkingu, postawiła znaki nim ktokolwiek mógł zareagować. Co ciekawe dano zakaz zatrzymywania się i postoju, a więc teoretycznie nawet nie można taksówką się tam zatrzymać.
Pytania:
1). Czy Zarząd wspólnoty może zarządzac organizacja ruchu (nie stwarzała zagrożenia) w ramach zarządu podstawowego? Potrzeba do tego głosowania? Jak tak, to ile % głosów musi się zgodzić?
2). Czy zarząd ma prawo wydawać pieniądze na takie projekty bez głosowania? Równie dobrze mogą chcieć zbudować prom kosmiczny ze szwagrem. Dodam, że w przypadku montowania kamer itp są głosowania.
3). Jeśli zarząd zrobił to wbrew prawu/przekroczył kompetencje, jakie kroki mogę podjąć? Dodam, że wysłałem pismo z pytaniem na jakiej podstawie to zrobili, ale od 3 tygodni jest bez odpowiedzi.
4). Jeśli sprawa sądowa, kogo mam prawo pozywać i na podstawie jakich paragrafów? Przekroczenie uprawnień, wydatkowanie pieniędzy wspólnoty bezpodstawne, działanie na szkodę wspólnoty? Obecnie trzeba podawać paragrafy… Podejrzewam, że nie jestem ani pierwszym ani ostatnim z tym problemem...
Dodatkowe informacje:
Pewnie pytacie dlaczego tak zarząd działa, niejako wbrew wspólnocie. Moja teza jest taka, że działa w interesie konkretnych osób, również członków wspólnoty. W konfliktowym obszarze jest wjazd na zaplecze obiektu usługowego. Podejrzewam, że zarząd, “z różnych powodów”, chce zrobić duży plac manewrowy, aby mogły tam wjeżdżać większe samochody ciężarowe, tym samym kosztem spokoju mieszkańców wspomóc lokale (a właściwie lokal) usługowy. I aby nie było - ja wiem że wjazd być musi, ale nie może zajmować teraz całego terenu wspólnoty - wszak to wspólne.
Zupełnie osobną kwestią jest to czy z tym zarządem chcemy współpracować czy nie - to osobny temat. Ten post dotyczy tej konkretnie sytuacji - mogli czy nie, a jesli nie, to co ja mogę teraz:)
I już na wstępie mam kwestię w której potrzebuję Waszej pomocy:
Stan faktyczny:
Wspólnota mieszkaniowa liczy 200+ członków.
Zarząd Wspólnoty, to komercyjna Spółka z oo, zajmująca się zarządzaniem nieruchomościami.
Składa się z dwóch osób fizycznych - zarządców.
Rada osiedla: składa się z 3 osób spośród mieszkańców osiedla.
Problem:
Zmieniono organizację ruchu na osiedlu bez konsultacji ze wspólnotą (jedynie z Radą osiedla) ani głosowania. Co więcej, organizacja ruchu znacząco odbiega od projektu, jaki przedstawiono Wspólnocie w październiku 2019, kiedy zapowiedziano powrót do tematu w 2020. Wspomniany “powrót do tematu” sprowadził się do tego, że jednego ranka, podczas covida wpadła firma, przemalowała wszystko na parkingu, postawiła znaki nim ktokolwiek mógł zareagować. Co ciekawe dano zakaz zatrzymywania się i postoju, a więc teoretycznie nawet nie można taksówką się tam zatrzymać.
Pytania:
1). Czy Zarząd wspólnoty może zarządzac organizacja ruchu (nie stwarzała zagrożenia) w ramach zarządu podstawowego? Potrzeba do tego głosowania? Jak tak, to ile % głosów musi się zgodzić?
2). Czy zarząd ma prawo wydawać pieniądze na takie projekty bez głosowania? Równie dobrze mogą chcieć zbudować prom kosmiczny ze szwagrem. Dodam, że w przypadku montowania kamer itp są głosowania.
3). Jeśli zarząd zrobił to wbrew prawu/przekroczył kompetencje, jakie kroki mogę podjąć? Dodam, że wysłałem pismo z pytaniem na jakiej podstawie to zrobili, ale od 3 tygodni jest bez odpowiedzi.
4). Jeśli sprawa sądowa, kogo mam prawo pozywać i na podstawie jakich paragrafów? Przekroczenie uprawnień, wydatkowanie pieniędzy wspólnoty bezpodstawne, działanie na szkodę wspólnoty? Obecnie trzeba podawać paragrafy… Podejrzewam, że nie jestem ani pierwszym ani ostatnim z tym problemem...
Dodatkowe informacje:
Pewnie pytacie dlaczego tak zarząd działa, niejako wbrew wspólnocie. Moja teza jest taka, że działa w interesie konkretnych osób, również członków wspólnoty. W konfliktowym obszarze jest wjazd na zaplecze obiektu usługowego. Podejrzewam, że zarząd, “z różnych powodów”, chce zrobić duży plac manewrowy, aby mogły tam wjeżdżać większe samochody ciężarowe, tym samym kosztem spokoju mieszkańców wspomóc lokale (a właściwie lokal) usługowy. I aby nie było - ja wiem że wjazd być musi, ale nie może zajmować teraz całego terenu wspólnoty - wszak to wspólne.
Zupełnie osobną kwestią jest to czy z tym zarządem chcemy współpracować czy nie - to osobny temat. Ten post dotyczy tej konkretnie sytuacji - mogli czy nie, a jesli nie, to co ja mogę teraz:)