Wszechwiedzacy zarządca.

Zarząd sprawowany przez zatrudnioną przez wspólnotę osobę fizyczną lub prawną.
Także administrator zatrudniony do pomocy zarządowi właścicielskiemu.
Wiadomość
Autor
REMICK

Wszechwiedzacy zarządca.

#1 Post autor: REMICK » 18-03-2006, 22:04

Witam wszystkich :)
Krótko napisze o problemie:
Jestem członkiem wspólnoty od 4 miesięcy. W trakcie tego okresu dowiedziałem się o sprawach, które szokują..ale nie o tym. W zeszłym roku właściciele maksymalnie niezadowoleni z poprzedniego zarządu dali się zmanipulować i wprowadzili na jego miejsce zarządce nie powołując zarządu..tylko radę!, która miała nadzorować tylko co robi zarządca, bez prawa ingerencji. Po kilku miesiącach skłócona przez działania zarządcy rada juz nie funkcjonuje, a zarządca sam decyduje o działaniach wspólnoty, umowach, finanasach..itp. Oczywiscie realizuje przy tym swą politykę "TKM". Zebranie roczne za 2005r. juz sie odbyło. Ponieważ zmiany zarządu odbywają się przez zapisy notarialne, zabrakło niestety kilku procent do zmiany sposobu powływania zarządu a tym samym odwołania obecnego zarządcy (wiekszośc juz widzi że zeszoroczna decyzja to był gol samobójczy, ale są i osoby korzystające z usług i profitów obecnego zarządcy-przez zatrudnienie w jego firmie i usługi dla sieci powiązanych osobowo firm!!!). Kolejny rok ma więc ...luzik. Od jakiegoś czasu zarządca niedopuszcza do wglądu w dokumenty wspólnoty również członków wspólnoty. Mam pytanie jakie Państwo widzicie możliwości wyjscia z tej sytuacji. Właściwie pozostają tylko ciągłe wizyty i prośby o wgląd w umowy, dokumenty wspólnoty..ale jak skutecznie (pewnie prawnie) zdyscyplinować zarządce i zmusić go jawności tych danych (zapewne są na to paragrafy).
Szybko sie uczę i z góry dziekuję..remick.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

amigo

Odp.: Wszechwiedzacy zarządca.

#2 Post autor: amigo » 19-03-2006, 00:46

Mieliśmy podobny problem z Zarządca - developerem.
Możliwości jest kilka - najprostsza - to zmiana sposobu Zarządu, czyli przekonanie tych kilku procent. Zebranie w tym celu powinien zwołać Zarządca na wniosek 1/10 udziałów w każdym czasie. Ale!!! nasz Zarządca zignorował 4 takie wnioski (tzn. raz zwołał zebranie, ale nie zapewnił obecności notariusza). W końcu zwołaliśmy to 4 zebranie sami dopełniając wszelkich formalności, gdyż są takie wyroki Sądu Najwyższego, iz uchybienia formalne, o ile nie miały wpływu na podjęcie Uchwał nie mogą stanowić o ich nieważności. Ale developer i tak zaskarżył Uchwały, tzn. wniósł o ich uchylenie. Sprawa w sądzie, nasz prawnik twierdzi, że wygramy.
Druga możliwość - wniosek do sądu o ustanowienie Zarządcy komisarycznego (nie chce mi się teraz zaglądać do ustawy, ale jest taki paragraf). Tu przydałyby sie silne dowody na to,iż zazrądca łamie prawo, działa na niekorzyść Wspólnoty. Także występuj o wszystko na pismie za potwierdzeniem odbioru - o wgląd w dokumenty, informacje, etc.
Co jeszcze mozna zrobić - złozyć skargę na Zarządcę do komisji odpowiedzialności zawodowej, ale to raczej chyba Wam nie pomoże, najwyżej jemu zaszkodzi.
W razie pytań, daj znać. I tzrymam kciuki:)

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Awatar użytkownika
Lech
.
.
Posty: 140
Rejestracja: 10-10-2005, 16:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp.: Wszechwiedzacy zarządca.

#3 Post autor: Lech » 19-03-2006, 20:59

REMICK pisze:Witam wszystkich :)
Krótko napisze o problemie:
Jestem członkiem wspólnoty od 4 miesięcy. W trakcie tego okresu dowiedziałem się o sprawach, które szokują..ale nie o tym. W zeszłym roku właściciele maksymalnie niezadowoleni z poprzedniego zarządu dali się zmanipulować i wprowadzili na jego miejsce zarządce nie powołując zarządu..tylko radę!, która miała nadzorować tylko co robi zarządca, bez prawa ingerencji. Po kilku miesiącach skłócona przez działania zarządcy rada juz nie funkcjonuje, a zarządca sam decyduje o działaniach wspólnoty, umowach, finanasach..itp. Oczywiscie realizuje przy tym swą politykę "TKM". Zebranie roczne za 2005r. juz sie odbyło. Ponieważ zmiany zarządu odbywają się przez zapisy notarialne, zabrakło niestety kilku procent do zmiany sposobu powływania zarządu a tym samym odwołania obecnego zarządcy (wiekszośc juz widzi że zeszoroczna decyzja to był gol samobójczy, ale są i osoby korzystające z usług i profitów obecnego zarządcy-przez zatrudnienie w jego firmie i usługi dla sieci powiązanych osobowo firm!!!). Kolejny rok ma więc ...luzik. Od jakiegoś czasu zarządca niedopuszcza do wglądu w dokumenty wspólnoty również członków wspólnoty. Mam pytanie jakie Państwo widzicie możliwości wyjscia z tej sytuacji. Właściwie pozostają tylko ciągłe wizyty i prośby o wgląd w umowy, dokumenty wspólnoty..ale jak skutecznie (pewnie prawnie) zdyscyplinować zarządce i zmusić go jawności tych danych (zapewne są na to paragrafy).
Szybko sie uczę i z góry dziekuję..remick.
ja jestem świadkiem podobnej sytuacji. Cwaniak do n-tej potęgi tak skołował ludzi, że bardzo trudno go usunąć. Niestety musicie go odwołać w ten sam sposób, jak został powołany, czyli notarialnie. Czyli musi być wniosek podpisany przez właściceli dysponujących 10% udziałów o zwołanie zebrania nadzwyczajnego, a na zebraniu z udziałem notariusza uchwała o odwołaniu oszusta. Ale on może bardzo spowolnić tę procedurę...
Inna metoda to przez prokuratora (doniesienie o ewentualnym łamaniu prawa przez niego, ale nie znam jej z praktyki.
Możliwy jest też wniosek do sądu o powołanie zarządcy przymusowego. Ale to w PL beznadzieja: ja jestem zgłoszony na takiego zarządcę, a to już trwa dwa lata w sądzie, nic się nie dzieje i nijak przyspieszyć tego cholernego sądu.
pozdrawiam serdecznie

Lech

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

REMICK

Odp.: Wszechwiedzacy zarządca.

#4 Post autor: REMICK » 20-03-2006, 18:59

Dziękuje za pomoc i podpowiedzi.
Próbuje wszystko ogarnąc i okreslic jakiś plan działania. Kroki Sądowe to ostateczność, tym bardziej że za rok zarządcy kończy się umowa...a wiadomo ile trwają procedury sądowe. Na początek mam pytanie czy istnieją jakieś paragrafy, które mówią, iż zarządca nie ma prawa odmówić wglądu w dokumenty członkom wspólnoty. Czy jest coś, czym mozna go postraszyć (na papierze).
Pozdrawiam.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

małgorzata

Odp.: Wszechwiedzacy zarządca.

#5 Post autor: małgorzata » 24-03-2006, 10:54

Witam. :564:
Poszukaj w ustawie o własności lokali odpowiednie artykuły mówiące, że dokumentacja dotycząca Wspólnoty jest jej własnością oraz że każdy właściciel ma prawo i obowiązek uczestniczyć w zarządzie nieruchomością wspólną i prawo wglądu do dokumentacji.
Natomiast w kodeksie karnym też znajdziesz artykuł mówiący, o ukrywaniu dokumentów, które można zgłosić do prokuratury.
Postaram się podać Ci podstawę prawną następnym razem.
Pozdrawiam. :) :) :)

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

amigo

Odp.: Wszechwiedzacy zarządca.

#6 Post autor: amigo » 24-03-2006, 11:53

"Art. 27.
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością
wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1."
Żeby współdziałać, musisz wiedzieć o co chodzi, czyli znać dokumentację. Ale nieuczciwi zarządcy często bronią dostepu do niej, jak lew.
A co do kodeksu karnego art. 276.
Jednak nadal twierdzę, że najlepszy sposób, to zmienić Zarząd. Skoro ukrywają dokumenty, to rodzi się podejrzenie, iż coś z waszymi pieniędzmi dzieje się nie tak. Im dłużej to trwa, tym gorzej dla Was.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Zarządca i administrator”