Problem z wodociągami
: 15-06-2011, 20:13
Sytuacja jest następująca:
Instalacja wodna na naszym osiedlu jest ślepym odgałęzieniem od głównej magistrali - zatem jeśli coś tam wpadnie, to nie ma szans, aby zostało przepłukane (inaczej niż przez krany mieszkańców).
Co jakiś czas - ostatnio coraz częściej - wodociągi dostarczają okresowo zapaskudzoną wodę, która zanieczyszcza nam instalację osiedlową. Po jakimś czasie dostarczana woda jest już czysta, ale osad zostaje i zmusza nas do czyszczenia całej instalacji, co jest kłopotliwe i kosztowne. Wodociągi - o ile nie zostaną złapane "na gorącym uczynku" - "rżną głupa" - bo przecież woda idzie czysta, więc to nasz problem, bo instalacji osiedlowej - a przecież przyczyna była po ich stronie.
Ponadto ostatnio coraz częściej zdarza się, że zanieczyszczona woda dostarczana jest przez długi okres czasu (nawet kilka dni), co jest kłopotliwe, bo np. nie można zrobić prania białych rzeczy a i komfort kąpieli i prowadzenia kuchni pozostawia wiele do życzenia.
Sanepid umył ręce twierdząc, że monitoruje wodę jedynie pod względem bakteriologicznym - i z tego punktu widzenia jest OK, wodociągi nie widzą problemu - a my mamy "syfiastą" wodę i nie bardzo wiadomo co z tym zrobić.
Oczywiście badamy temat pod kątem założenia jakichś filtrów na wejściu do osiedla, ale przy poborze wody do ponad 200 lokali sprawa nie jest prosta. Poza tym nie bardzo rozumiem, dlaczego mamy tolerować dostarczanie brudnej wody i finansować jakieś rozwiązania techniczne chroniące przed tym, skoro płacimy wodociągom za dostarczanie czystej.
Jakieś pomysły - w jaki sposób zawalczyć z wodociągami?
Instalacja wodna na naszym osiedlu jest ślepym odgałęzieniem od głównej magistrali - zatem jeśli coś tam wpadnie, to nie ma szans, aby zostało przepłukane (inaczej niż przez krany mieszkańców).
Co jakiś czas - ostatnio coraz częściej - wodociągi dostarczają okresowo zapaskudzoną wodę, która zanieczyszcza nam instalację osiedlową. Po jakimś czasie dostarczana woda jest już czysta, ale osad zostaje i zmusza nas do czyszczenia całej instalacji, co jest kłopotliwe i kosztowne. Wodociągi - o ile nie zostaną złapane "na gorącym uczynku" - "rżną głupa" - bo przecież woda idzie czysta, więc to nasz problem, bo instalacji osiedlowej - a przecież przyczyna była po ich stronie.
Ponadto ostatnio coraz częściej zdarza się, że zanieczyszczona woda dostarczana jest przez długi okres czasu (nawet kilka dni), co jest kłopotliwe, bo np. nie można zrobić prania białych rzeczy a i komfort kąpieli i prowadzenia kuchni pozostawia wiele do życzenia.
Sanepid umył ręce twierdząc, że monitoruje wodę jedynie pod względem bakteriologicznym - i z tego punktu widzenia jest OK, wodociągi nie widzą problemu - a my mamy "syfiastą" wodę i nie bardzo wiadomo co z tym zrobić.
Oczywiście badamy temat pod kątem założenia jakichś filtrów na wejściu do osiedla, ale przy poborze wody do ponad 200 lokali sprawa nie jest prosta. Poza tym nie bardzo rozumiem, dlaczego mamy tolerować dostarczanie brudnej wody i finansować jakieś rozwiązania techniczne chroniące przed tym, skoro płacimy wodociągom za dostarczanie czystej.
Jakieś pomysły - w jaki sposób zawalczyć z wodociągami?