Od czego zacząć w budynku kilkurodzinnym

[irenalo]

Taki skrót myślowy - "standardowo" zarząd duża wspólnotą reguluje UWL, małą - KC. Więc przy analizie tych samych problemów "przechodzimy" od UWL w dużej, do KC w małej.
Teraz jasne?

Tak. :-)

Nie wiem, po co zadajesz te pytania, bo nie ulega wątpliwości, że z Twoją wiedzą znasz na nie odpowiedź

Pewnie pozadrościłam pewnemu Ateńczykowi. :-)

Nie całkiem tak - ale tak jak jest (choć otwarty - ale jednak) w UWL pewien katalog zagadnień przekraczających zarząd zwykły w dużych wspólnotach, tak nie ma powodu, aby przez analogię nie stworzyć takiego samego w małych. To już coś.

Nie trzeba tworzyć. Ten katalog obowiązuje też małe wspólnoty. Mało tego - przez to, że w małych potrzebna jest jednomyślność zapisy są jednoznaczne i nie trzeba nikomu tłumaczyć, że niektórych zapisów nie można traktować zbyt literalnie bez odniesienia do innych aktów prawnych.

Poza tym w dużych wspólnotach jest wypracowany pewien zakres czynności, który - jak się powszechnie uważa - nie przekracza zarządu zwykłego. Nie widzę powodu, dla którego nie można tego - co do zasady, bo wyjątki mogą się trafić - przenieść to przez analogię do zarządu małą wspólnotą.

Czy takim wyjątkiem nie będzie ograniczenie wysokości kwot, które zarząd/zarządca może wydać bez uchwały? Będzie.

Oczywiście - na styku często będą wątpliwości, ale tylko na styku - i zwykle są to wspólne wątpliwość dla dużych i dla małych wspólnot.

UoWL dość jasno określa sposób powoływania i uprawnienia zarządu.
W małej wspólnocie zarządu się nie powołuje. Można przyjąć, że wszyscy właściciele lokali są w zarządzie? Wg mnie można. Ustawodawca część uprawnień zarządu w dużej wspólnocie w małej powierzył "większości wg udziału" (art. 201 Kc).
Ale czy wszystkie? Co z art. 21.1?