Wspólnota Mieszkaniowa

Sytuacja wygląda następująco: Budynek 300m2 PU lokali, 4 letni, 3 kondygnacje mieszkalne, 5 lokali. piec gazowy konwekcyjny serwisowany regularnie, zbiornik na ciepłą wodę 500 litrów, cyrkulacja CWU działa w godzinach porannych i wieczornych (nie działa, gdy mieszkańcy są w pracy). Ogrzewanie podłogowe we wszystkich lokalach. Cała instalacja jest zaizolowana.
Po poprzednim zarządcy odziedziczyliśmy regulamin podziału ciepła, który zakłada, że 25% opłat zmiennych za gaz (w skali roku 93% kwoty faktur) przypada na „STRATY w rozprowadzeniu ciepła CO i CWU” W rozliczeniu rocznym stanowi to aż 33% kosztów CO i CWU.

Te 25% to IMO bardzo dużo. Jaka wartość % była by rozsądna na ww. „straty”?

Pozdrawiam

A są ogrzewane części wspólne?

Na klatce schodowej są kaloryfery, ale właściwie nie używane. "pracują" może 5 dni w roku. Jest możliwość wyłączenia tego obiegu.

Witam,czy lokale są opomiarowane i jaką wybrano metodę rozliczeń?

zemyan pisze:Witam,czy lokale są opomiarowane i jaką wybrano metodę rozliczeń?

Tak, lokale są opomiarowane, a właściwie "olicznikowane", do liczenia zużycia ciepłej wody dla ogrzewania używamy wodomierzy.
Koszty za gaz dzielimy na:
1. Opłata stała (abonament z faktury + opłata sieciowa stała), naliczana wg. powierzchni lokali.
2. Straty w rozprowadzeniu CO i CWU (25% z opłat zmiennych czyli paliwa i opłaty sieciowej zmiennej), naliczana wg. powierzchni lokali.
3. Podgrzanie wody (CWU) (koszt podgrzania 1m^3 = 13,35 zł)
4. Centralne ogrzewanie - pozostała kwota z faktur.
Za 2011 rok koszty dla całej wspólnoty wyglądały następująco:
Ad. 1. 1 275,29 zł
Ad. 2. 4 741,19 zł
Ad. 3. 4 403,62 zł
Ad. 4. 9 819,96 zł
Czyli za straty płacimy prawie połowę tego co za centralne ogrzewanie. IMO dużo i jest to sposób mniej motywujący do oszczędzania czy racjonalnego korzystania z ogrzewania. Bywali u nas najemcy, którzy ogrzewali np. łazienki w czerwcu 24h/dobę bo "lubili mieć ciepłą podłogę po wyjściu spod prysznica". Wszystko OK, ale w takiej sytuacji moim zdaniem znaczącą cześć kosztów ich zużycia CO pokrywają pozostali lokatorzy. Przykładowo w 2011 roku w wynajmowanych lokalach, których pow. użytkowa stanowi około 30% PU wszystkich lokali, zużycie stanowiło 67% zużycia CO dla całej wspólnoty.
Za rok wodomierze stracą legalizację i będziemy chyba musieli pomyśleć o założeniu pomierników.
Jaką wartość % należałoby przyjąć na "straty"? Ile wy przyjmujecie w podobnych budynkach?