Powołanie biegłego rewidenta.
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
Wiecie co ? Od kilku godzin zastanawiam się czy napisać komentarz, bo będzie wredny.
Flaki mi sie wywaracają jak o tym czytam !
Jak się zdecyduje to może napiszę !
Flaki mi sie wywaracają jak o tym czytam !
Jak się zdecyduje to może napiszę !
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
Ostatnio zmieniony 01-02-2009, 02:10 przez owner, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
Zarządów wspólnot ! A raczej ich bierności i niekompetencji i debilstwa !
Dzisiaj nie , bo będzie wrednie !
Dzisiaj nie , bo będzie wrednie !
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
Tym razem rada ownera aby w sytuacji gdy jeden z członków zarządu, który jest systematycznie przegłosowywany i nie godzi się z postępowaniem dwóch pozostałych członków zarządu " złożył pisemne oświadczenie do dokumentacji wspólnoty (a kopie przekazał właścicielom lokali). I złożył rezygnację" w moim przekonaniu jest najgorszym wyjściem!
Po pierwsze, rezygnując pozbawia się jakichkolwiek, choćby teoretycznych, możliwości wpływania na działanie wspólnoty!
Po drugie taki krok to zaprzeczenie obowiązku współdzielani we współzarządzaniu wspólnotą.
Po trzecie to pozostawienie pełnej swobody działania pozostałym członkom zarządu
Po czwarte to znaczne ograniczenie dostępu do dokumentów wspólnoty bo jak wiemy, szary członek wspólnoty ma często bardzo duże problemy z dostępem do nic.
Po piąte, to praktycznie uczynienie prezentu pozostałym dwóm członkom zarządu bo jest oczywistym, że obecność w zarządzie trzeciej osoby patrzącej na ręce dwóm pozostałym członkom zarządu nie jest im na rękę.
Nawiązując do innych wypowiedzi, oczywiście doradziłem bratu nie podpisywać skopanego sprawozdania za rok 2007 co też uczynił.
Widzę, ze niniejszy temat zahacza o podobny, dotyczący odpowiedzialności członków zarządu wspólnoty i postawione tam pytanie, czy jeden z czlonków zarządu będący w wyraźnej opozycji do pozostałych odpowiada ewentualnie za poczynania zarządu. Moim zdaniem wprawdzie zarząd jest organem kolegialnycm ale w razie pociagnięcia zarządu do odpowiedzialności cywilnej(np. naprawienie wyrzadzonej wspólnocie szkody( lub karnej (np. fałszowanie dokumentów) będzie brane pod uwagę postępowanie każdego członka zarządu z osobna.
Po pierwsze, rezygnując pozbawia się jakichkolwiek, choćby teoretycznych, możliwości wpływania na działanie wspólnoty!
Po drugie taki krok to zaprzeczenie obowiązku współdzielani we współzarządzaniu wspólnotą.
Po trzecie to pozostawienie pełnej swobody działania pozostałym członkom zarządu
Po czwarte to znaczne ograniczenie dostępu do dokumentów wspólnoty bo jak wiemy, szary członek wspólnoty ma często bardzo duże problemy z dostępem do nic.
Po piąte, to praktycznie uczynienie prezentu pozostałym dwóm członkom zarządu bo jest oczywistym, że obecność w zarządzie trzeciej osoby patrzącej na ręce dwóm pozostałym członkom zarządu nie jest im na rękę.
Nawiązując do innych wypowiedzi, oczywiście doradziłem bratu nie podpisywać skopanego sprawozdania za rok 2007 co też uczynił.
Widzę, ze niniejszy temat zahacza o podobny, dotyczący odpowiedzialności członków zarządu wspólnoty i postawione tam pytanie, czy jeden z czlonków zarządu będący w wyraźnej opozycji do pozostałych odpowiada ewentualnie za poczynania zarządu. Moim zdaniem wprawdzie zarząd jest organem kolegialnycm ale w razie pociagnięcia zarządu do odpowiedzialności cywilnej(np. naprawienie wyrzadzonej wspólnocie szkody( lub karnej (np. fałszowanie dokumentów) będzie brane pod uwagę postępowanie każdego członka zarządu z osobna.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
A to dlaczego? Nadal pozostaje właścicielem lokalu. Jaki ma wpływ teraz, skoro "systematycznie jest przegłosowywany"?jaroga pisze:rezygnując pozbawia się jakichkolwiek, choćby teoretycznych, możliwości wpływania na działanie wspólnoty!
Jeszcze trochę i napiszesz, że członkostwo w zarządzie jest obowiązkowe... Obowiązek, o którym piszesz, nakłada ustawa na wszystkich właścicieli, ale nie ma żadnych możliwości wyegzekwowania tego obowiązku. Jeśli masz na to pomysł, to napisz.jaroga pisze:taki krok to zaprzeczenie obowiązku współdzielani we współzarządzaniu wspólnotą.
AlterEgo pytała o odpowiedzialność "opozycyjnego" członka zarządu. Otóż moje zdanie jest takie: jeśli członek zarządu nie ma możliwości przekonania większości właścicieli i wie o nieprawidłowościach, powinien dać dowód na piśmie, że jest przeciwny działaniom zarządu (powiadomić właścicieli) oraz złożyć rezygnację, bo jeśli pozostanie w zarządzie, straci reputację razem z innymi i może ponosić odpowiedzialność za brak przeciwdziałania w obliczu przestępstwa. Dodatkowo (jeśli ma dowody) powinien złożyć doniesienie do prokuratury.
Być może moja propozycja jest "najgorsza z możliwych", ale nikt innych nie zgłosił. Jak się pojawią inne propozycje, można będzie to w pełni ocenić.
A co Ty proponujesz?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Powołanie biegłego rewidenta.
Myślę, że te obawy, to jednak nasza szara rzeczywistość.jaroga pisze:Obawiam się, że wspólnot, które mają sprawozdania finansowe sporządzone w sposób daleko odbiegający od rzetelności i być może celowo ukrywajace pewne machinacje, jest dużo więcej niż nam się wydaje!
Reagujących i zainteresowanych we wspólnotach jest zawsze garstka, z reguły są to jednostki do "zamęczenia" czyli do podjęcia wobec nich wszelkiego rodzaju działań i przyjęcia takiego sposobu zachowań, które będą skutecznie zniechęcać do dalszego zainteresowania, a tym samym często do samotnej walki o prawidłowość działań.
Mam ochotę powiedzieć wyraźnie, że wszystkiemu winni są sami właściciele, skoro wybierają takie zarządy a nie inne, oraz nie reagują na ich postępowanie i nie rozliczają z postawionych przed nimi zadań, to inaczej nie będzie.
Nadzieja jest zawsze, jednak zdaję sobie sprawę, że może być złudna.jaroga pisze:Przede wszystkim chciałbym przestrzec przed wiązaniem zbytnich nadzieji z biegłymi rewidentami. Pomysł Haneczki teoretycznie dobry, ale tylko teoretycznie. Bo zakłada ona, że zwraca się o pomoc do fachowca z odpowiednią wiedzą, do osoby zaufania publicznego mającej wszelkie uprawnienia do wydawania opinii o prawidłowości sporządzenia sprawozdania finansowego itp.
Ja jednak ciąglę wierzę w Człowieka i mam przekonanie, że wśród tych wszystkich, którym w większości trudno jest zaufać, znajdą się tacy, którzy mają honor, ambicję i poczucie etyki zawodowej.
W pewien sposób, prawdopodobieństwo trafienia na tego złego rewidenta jest w sumie podobne do tego, jak trafienia na złego zarządcę/administratora, czy też wybór złego zarządu.
Wszystko okazuje się w praktyce i wydaje się, że innej drogi nie ma. Trzeba próbować, bo trzeba działać, a bezczynność tutaj niczemu nie służy.
Działać z kolei można, jeśli jest zdecydowana wola większości właścicieli. Walka jednostki czy też garstki osób wydaje się być pozbawiona sensu, bo są rzeczy w życiu cenniesze od naprawiania wspólotowego świata.
Ja też tak uważam i bardzo chętnie zapłacę biegłemu rewidentowi, po to aby można było wreszcie w sposób profesjonalny udowodnić, że od czterech lat sprawozdania finansowe mojej wspólnoty to lipa i totalny przekręt, ale..... no właśnie, ale musi chcieć tego większość, do tego działania trzeba też dojrzeć i mieć świadomość spraw, które się toczą.jaroga pisze:Dla dobrego bieglego, przy ilości pracy wykonanej przez niego dla przeciętnej wspólnoty, wynagrodzenie nie powinno przekraczać tak jak pisze Haneczka, 2-3 tys. złotych. Uważam, ze suma ta nie jest wygórowana skoro chcemy mieć sprawy finansowe wyprowadzone ną czysto często po wielu latach a nie stale co roku nie mieć żadnej pewności, że wszystko jest w porządku.
Pomysł ciekawy, ale niestety, chyba ma szanse trafić na mur obojętności.jaroga pisze:Czekam na jakieś zapytania, bo może wspólnie ponegocjowac ze znanym mi stowarzyszeniem i zorganizować jakieś szkolenie dla czlonków wspólnot. Bo w moim przekonaniu stosowna wiedza na temat sporządzania sprawozdań nie jest zbyt skomplikowana tylko trzeba raz to dobrze opanować. Przecież to przypomina po prostu domowy budżet.
Myślę, że AlterEgo ma rację, zainteresowanych byłoby tak naprawdę niewielu.
Większość właścicieli pilnie czuwa nad swoimi budżetami domowymi, jednak budżet wspólnoty nie jest już w tym zasięgu, on jest wspólny i niech się nim zajmują inni.
Co "zyskałam" pilnując sprawozdań finansowych?
Do większości kobiet z mojej wspólnoty , przychodzących do siedziby administratora, zwracają się tam moim imieniem, chociaż ja tam zaglądam sporadycznie.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Zarządca a administrator; powołanie zarządcy przymusowego
autor: piotrusb » 19-06-2023, 12:20 » w Orzecznictwo sądów powszechnych - 0 Odpowiedzi
- 410 Odsłony
-
Ostatni post autor: piotrusb
19-06-2023, 12:20
-