Powołanie biegłego rewidenta.

[cogito]

O tym, że winni są sami właściciele wiadomo nie od dzisiaj. Nie oznacza to, że ci świadomi mogą sobie odpuszczać i pozwalać zarządom na uprawianie wolnej amerykanki z finansami.
Tak się składa, że jestem i jednym i drugim: świadomym właścicielem i członkiem zarządu z tym, że nowego zarządu, który musiał posprzątać po poprzednikach. Administratorze i zarządzie.
Ale do rzeczy. Administrator przez cały czas przetrzymywał środki finansowe Wspólnoty na swoim koncie. Gdy doszło do rozliczeń (trawy dość długo), na uzasadnienie swoich finansowych żądań, przedłożyć roczne sprawozdania z ubiegłych lat. Nie są to jednak dokumenty te same, jakie przedkładał Wspólnocie na rocznych sprawozdaniach. Jak z tych dokumentów wynika, administrator ponownie wszystko obliczał za cały okres administrowania. Zawarte w tych "nowych" dokumentach dane liczbowe różnią się od tych archiwalnych.
Porównując te dwa zestawy dokumentów wygląda na to, że dopiero zmiana Zarządu WM i wypowiedzenie umowy o administrowanie wymusiło na administratorze konieczność finansowych rozliczeń. Poprzedni Zarząd WM nie rozliczał na bieżąco środków, więc narosły zobowiązania względem administratora. Ponieważ nie mógł wskazać daty i okoliczności powstania tych zobowiązań, przyjął ogólne rozliczenie z kilku lat, zmieniając dane liczbowe.

Złożyliśmy doniesienie o fałszowaniu dokumentacji. Dzisiaj oddzwonił mi policjant, namawiając mnie, abym raczej wyjaśniał to na drodze cywilnej. Ja uważam inaczej, gdyż co roku właścicielom przedstawiano sprawozdania finansowe, które powinny być odzwierciedleniem stanu faktycznego środków finansowych, a nie fikcji.
Uważam tak również dlatego, bo musieliśmy spłacić dług po poprzednikach i obecnie Wspólnota na kłopoty finansowe.

W związku z powyższym prosiłbym o podpowiedzi, co dalej robić w takim przypadku.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

[Haneczka]

Administrator przez cały czas przetrzymywał środki finansowe Wspólnoty na swoim koncie.

A kto mu na to pozwolił? Wspólnota nie posiadała swojego konta?

Gdy doszło do rozliczeń.... Nie są to jednak dokumenty te same, jakie przedkładał Wspólnocie na rocznych sprawozdaniach.

Art.29.1a. uowl: Okresem rozliczeniowym wspólnoty mieszkaniowej jest rok kalendarzowy.

Według tego, co piszesz powstały dwa rodzaje rozliczeń z tym, że któreś są prawdziwe a któreś nie. Być może jest tak, żę obydwa zestawy rozliczeń też są nieprawdziwe.

Administrator działał na szkodę wspólnoty i niezgodnie z ustawą oraz etyką zawodową licencjonowanego zarządcy. Jest podejrzenie o oszustwo.
Wspólnota może spróbować zatrudnić biegłego księgowego, do rozliczenia tego okresu lub też powołać biegłego rewidenta - ale to będą wydatki dla wspólnoty, więc za wyjaśnienie powstałego bałaganu finansowego warto by było obciążyć poprzedni zarząd i administratora. Żądać od nich zwrotu tych kosztów.
Na administratora złożyć skargę do KOZ (przedstawiając przy tym ksero dokumentów, jako dowody jego niekompetencji).

Nie są to jednak dokumenty te same, jakie przedkładał Wspólnocie na rocznych sprawozdaniach. Jak z tych dokumentów wynika, administrator ponownie wszystko obliczał za cały okres administrowania. Zawarte w tych "nowych" dokumentach dane liczbowe różnią się od tych archiwalnych.

I to jest Wasz dowód w sprawie. :>

Poprzedni Zarząd WM nie rozliczał na bieżąco środków, więc narosły zobowiązania względem administratora. Ponieważ nie mógł wskazać daty i okoliczności powstania tych zobowiązań, przyjął ogólne rozliczenie z kilku lat, zmieniając dane liczbowe.

Nie bardzo rozumiem, co chcesz przekazać pisząc, że :"Poprzedni Zarząd WM nie rozliczał na bieżąco środków". Jakie zobowiązania wobec administratora?
To kto miał rozliczać zaliczki właścicieli: poprzedni zarząd, czy też administrator, bo miał to w umowie o administrowanie?

Złożyliśmy doniesienie o fałszowaniu dokumentacji.Dzisiaj oddzwonił mi policjant, namawiając mnie, abym raczej wyjaśniał to na drodze cywilnej.

Policjant ma obowiązek przyjąć zgłoszenie i nadać temu bieg.
Jednak może lepiej będzie złożyć doniesienie bezpośrednio do prokuratury (na piśmie) i zwrócić się o wyjaśnienie sprawy, gdyż zachodzi podejrzenie oszustwa i działania na szkodę Waszej wspólnoty mieszkaniowej.

http://faktysosnowiec.pl/downloads/poli ... zest-2.doc

Może to też Ci się przyda:

Art.306 § 3 kpk:
Jeżeli osoba lub instytucja, która złożyła zawiadomienie o
przestępstwie, nie zostanie w ciągu 6 tygodni powiadomiona o wszczęciu albo odmowie
wszczęcia śledztwa, może wnieść zażalenie do prokuratora nadrzędnego albo
powołanego do nadzoru nad organem, któremu złożono zawiadomienie.

[cogito]

Dziękuję za tak szybka odpowiedź.
Dodatkowo wyjaśniam, że administrowała nami spółka utworzona po przekształceniu firmy gminnej. Przejęła ona naszą Wspólnotę i pomimo, że założyliśmy rachunek bankowy, spółka przetrzymywała nasze środki na swoim rachunku. Nieliczni właściciele walczyli o ich zwrot, ale większość i poprzedni Zarząd nie widzieli w tym nic złego. O tym, że finanse nie rozliczane są na bieżąco można odczytać ze sprawozdań finansowych, gdzie administrator umieszczał pozycje "nadpłata" lub "należność dla spółki". W sprawozdaniach rocznych stany początkowe i końcowe środków były wirtualne, a nie rzeczywiste. Tak doszło do zadłużenia. Z czasem zarówno administrator jak i zarząd nie znał bieżącego stanu środków. Stąd, gdy nagle doszło do rozliczenia, administrator "majstrował" przy sprawozdaniach za lata ubiegłe.

Powiadomiłem policję, gdyż uznałem, że i tak prokuratura zleci policji dochodzenie. Ale wczorajszy telefon dał mi dużo do myślenia. Widzę, że zadziały lokalne układy. Wspomniany administrator znany jest z tego, że wygrał przetarg na zarządzanie mieniem komunalnym stawką 0,01 zł/ 1 m2. Słownie: jeden grosz za jeden metr kwadratowy powierzchni zarządzanej. Pomimo, że zrobiło się o tym głośno, sprawa przycichła i w następnym przetargu był również bezkonkurencyjny.

[bykira]

Nie wycofuj zgłoszenia, żądaj rozliczenia - wpływy minus zapłacone faktury, wystawione na wspólnotę, za okres trzech lat do tyłu !

[cogito]

Dzisiaj otrzymałem postanowienie prokuratury o ...umorzeniu dochodzenia w sprawie podrabiania dokumentów w postaci rozliczeń finansowych Wspólnoty za lata 2003-2006.

Uzasadnienie: "Zawiadamiający nie potrafi wskazać czy wobec powyższego majątek Wspólnoty został uszczuplony i czy w ogóle takie uszczuplenie nastąpiło. Kolejną wątpliwość budzi fakt, iż zawiadamiający nie potrafi wskazać które z rozliczeń finansowych zostały podrobione - czy te okazane na corocznych zebraniach mieszkańców, czy te dołączone do akt postępowania cywilnego. Bez odpowiedzi pozostało również pytanie które z tych dokumentów są względniejsze dla Wspólnoty Mieszkaniowej."

Czy ja śnię, czy zwariowałem? Taka odpowiedź otrzymałem z prokuratury po tym, jak przed sądem administrator przedłożył całkiem świeżutkie sprawozdania finansowe za lata 2003-2006 z tym, że różniące się danymi liczbowymi od tych przedkładanych właścicielom corocznie na zebraniach.
I jak tu liczyć na pomoc policji i prokuratury? Wniosek z tego, że Wspólnoty można okradać.

Teraz mam 7 dni na zażalenie. Oczywiście zrobię to, chociaż znam wynik.
A może ktoś ma jakiś pomysł, co z tym zrobić?