Sciana nośna między dwoma kamienicami. Czy wspólna?

[bykira]

To, że dwa budynki do siebie przylegają nie oznacza , że mają wspólna ścianę.

Ale też nie oznacza, że nie jest wspólna. Uważam, że można do tego podejść zdroworozsądkowo, czyli ta ściana jest wspólna do miejsca gdzie łączą się dwa budynki. Na przestrzeni, gdzie służy jako szczyt tylko dla jednego budynku jest własnością tylko tego budynku.
Artis, gdybyś jeszcze miał wątpliwości, co do słuszności mojego wywodu, to zapytam Cię, co byście zrobili w sytuacji ( gdyby uznać, że ta przstrzeń nad dachem niższego budynku jest wspólna ) jeśli Ci z niższego budynku uznają, że im ta ściana do niczego nie jest potrzebna i postanowią ją rozebrać, ich budynek na tym nie ucierpi, a im zmniejszą się koszty utrzymania.
Musicie uznać że ten fragment ściany jest tylko wasz, aby mieć pełne prawo do dysponowania tą ścianą w kwestii decyzji, a co za tym idzie i ponoszenia kosztów.
Pozbawiając się w połowie władzctwa nad tym fragmentem ściany, uzależniacie się od widzimisię sąsiadów w kwestiach jej dotyczących.

Na marginiesie - jesteś prężnym dyskutantem, to może zacznij równie prężnie działać w swojej wspólnocie.
To Wy, właściciele jesteście odpowiedzialni za swoją nieruchomość i jej stan techniczny.
Zamiast tracić energię na szukanie ucieczki od zapłaty za remont, zaproponuj podwyższenie zaliczek, gdyż musicie wykonać przeglądy, ubezpieczyć budynek i zacząć go remontować.
To wyjdzie Wam znacznie taniej, niż płacenie odszkodowań za zaniedbania. Nie ma znaczenia, że zarząd u was sprawuje swoją funkcję nieodpłatnie.
Jeśli w wyniku zaniedbań będzie jakaś katastrofa, to odpowiedzialni będą tak samo jakby brali za to pieniądze.
Siedzieć pójdą pomimo, że pracowali nieodpłatnie, że się podjęli, a nie pracowali jak należy.

[andy]

Oj, to może powinni nam w takim razie płacić za dzierżawę tej "naszej" ściany skoro już tak długo jej używają?

Bardziej prawdopodobne jest to, że Wy będziecie płacili sąsiadom za przekroczenie granicy nieruchomości tynkiem, który okrywa wyłącznie Waszą część budynku. Jak przyciśniesz ZBK, to gminni prawnicy też na to wpadną.

[irenalo]

I jeszcze jedno.
Polecam rozdział 9 Prawa Budowlanego.

Art. 90. Kto, w przypadkach określonych w art. 48, art. 49b, art. 50 ust. 1 pkt 1 lub art. 50 ust. 1 pkt 2, wykonuje roboty budowlane,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 92. 1. Kto:
1) w razie katastrofy budowlanej nie dopełnia obowiązków określonych w art. 75 lub art. 79,
2) nie spełnia, określonego w art. 70 ust. 1, obowiązku usunięcia stwierdzonych uszkodzeń lub uzupełnienia braków, mogących spowodować niebezpieczeństwo dla ludzi lub mienia bądź zagrożenie środowiska,
3) utrudnia, określone ustawą, czynności właściwych organów,
podlega karze aresztu albo karze ograniczenia wolności, albo karze grzywny.
2. Tej samej karze podlega kto, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej:
1) nie stosuje się do wydanych, na podstawie ustawy, decyzji właściwych organów;
2) nie spełnia, określonego w art. 61, obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym lub użytkuje obiekt w sposób niezgodny z przepisami.