Administrator interpretatorem ustawy.

[Haneczka]

Administrator kłamie albo nie zna ustawy.
Poradź mu, żeby zapoznał się z art. 30 uwl.

Od razu zareagowałam na zebraniu, podając mu namiar na ten art. ustawy.
Niestety, to on stwierdził, że ja się nie znam, a on ma licencję i wie.
To jest klasyczna pstawa pójścia w tzw. "zaparte".

Skoro Wasz administrator ma licencję zarządcy nieruchomości, to wszystko jasne - ma prawo być idiotą.

Nie chcę krzywdzić człowieka, ale też dochodzę do podobnych wniosków.
Delikatniej ujmując sprawę, powiem tak: on jest licencjonowany inaczej i wybór bycia idiotą należy do niego. W jego sytuacji cel uświęca środki i o to chodzi, o to chodzi.....

Protestuję przeciwko takiej klasyfikacji.
1) Nie każdy zarządca z licencją musi być idiotą, więc te dwa określenia nie są synonimami.

Przyznaję Ci rację, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, ale w takim razie powiedz: kto takich ludzi "namaścił" i kto daje im prawo istnienia i działania?
Gdzie są jakieś mechanizmy kontrolne ich działalności, uruchamiane przez tych, którzy dali mu licencję? Wypuścili ptaszka z gniazdka i niech dalej lata jak chce??? :>

[owner]

kto takich ludzi "namaścił" i kto daje im prawo istnienia i działania?

Prawo istnienia dali mu rodzice biologiczni.
Prawo działania w Waszej nieruchomości daje mu większość właścicieli lokali.
Prawo pociągnięcia do odpowiedzialności ma KOZ. Z tego, co tu czytam, raczej
nierychliwa i niesprawiedliwa.

[Janusz Gdański]

Już dawno skarga powinna wpłynąć do Ministra Infrastruktury. W uzasadnieniu musi znaleźć się stwierdzenie o braku konieczności zwołania zebrania w I kwartale, a ponieważ nie macie tego na piśmie, to powinno być załączone oświadczenie podpisane przez tych, którzy byli obecni i słyszeli.

[Haneczka]

Już dawno skarga powinna wpłynąć do Ministra Infrastruktury.

Bardzo proszę o namiary.

a ponieważ nie macie tego na piśmie, to powinno być załączone oświadczenie podpisane przez tych, którzy byli obecni i słyszeli.

Na piśmie będzie sporządzony protokół, prawdopodobnie w formie stenogramu.
Ja mam nagrane pięć godzin zebranka na dyktafonie, a przesłanie tej wypowiedzi nie stanowi większego problemu.

[Janusz Gdański]

Ul.Wspólna 3/5, Warszawa.

[andrzejL]

nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, ale w takim razie powiedz: kto takich ludzi "namaścił" i kto daje im prawo istnienia i działania?
Gdzie są jakieś mechanizmy kontrolne ich działalności, uruchamiane przez tych, którzy dali mu licencję? Wypuścili ptaszka z gniazdka i niech dalej lata jak chce ???

Na twoim miejscu - z ciekawości - zapoznałbym z twoim problemem, jeszcze Polską Federację Organizacji Zarządców i Administratorów Nieruchomości, siedziba: 80-355 Gdańsk, ul. Beniowskiego 84 B, tel. (+58) 557 28 64, http://www.pfozian.pl

Warszawskie Biuro Obsługi, 00-545 Warszawa ul. Marszałkowska 58/19, tel. (0-22) 628 02 05.

Bardzo ładnie piszą w internecie o normach etycznych i standardach każdego Zarządcy i Administratora... aż się rozczuliłem... Pozdrawiam