Rozszczelniona deszczówka
: 10-06-2009, 08:57
Przed naszym budynkiem jest bezpośrednio chodnik. Budynek nasz jest plombą w szeregu budynków. Po dużych opadach deszczu w chodniku w sąsiedztwie miejsca gdzie rura spustowa wchodzi w grunt w chodniku powstaje dziura tzn chodnik się zapada wraz z płytkami chodnikowymi w głąb ziemi. Wskazywać może to na to iż jest gdzieś rozszelniona deszczówka w chodniku lub odcinek rury od naszej rury spustowej do jakiegoś głównego kolektora deszczowego. Chodnik jest Gminy (nasze jest po obrysie budynku) zaś deszczówka Wododciągów.
Wystąpiliśmy do wodociągów z pismem o naprawę co wyeliminuje zapadanie się chodnika. Bo chodnik zapad się już z 15 razy tylko przychodzą ludzie z Zakładu Usług Komunalnych tj gminy i zasypują dziurę natomiast powód zapadania nadal gdzieś tkwi w ziemi.
Wodociągi twierdzą że to nasza wspólnota ma naprawić to uszkodzenie bo:
1. prawdopodobnie rozszelniona jest rura prowadząca od naszej rury spustowej do ich rury. Z tym że nie ma na to jednoznacznych dowodów. Dodatkowo 10 lat temu Wodociągi odbierały od Inwestora przykanaliki bo jest na to protokół odbioru.
2. Wodociągi twierdzą że jest to w chodniku przy naszym budynku i to nasz problem. Pytanie tylko co bedzie gdy ktoś wpadnie w dziurę po deszczu i połamie nogi? Kto będzie za to odpowiadał.
Dodatkowo obawiamy się że z rozszelnienia zalewana jest nasza piwnica bowiem przy posadzce pojawia sie po opadach wilgoć.
Pytanie:
Czy faktycznie to my mamy naprawiać? Chodnik nie jest nasz. Nie wspominając o całej infrastrukturze w chodniku tj gaz, energia, woda, telefony, kanalizacje.
Nasze pisma pozostają bez odpowiedzi. Na dzień dzisiejszy po każdym zapadaniu robimy dokumentacje zdjęciową
Wystąpiliśmy do wodociągów z pismem o naprawę co wyeliminuje zapadanie się chodnika. Bo chodnik zapad się już z 15 razy tylko przychodzą ludzie z Zakładu Usług Komunalnych tj gminy i zasypują dziurę natomiast powód zapadania nadal gdzieś tkwi w ziemi.
Wodociągi twierdzą że to nasza wspólnota ma naprawić to uszkodzenie bo:
1. prawdopodobnie rozszelniona jest rura prowadząca od naszej rury spustowej do ich rury. Z tym że nie ma na to jednoznacznych dowodów. Dodatkowo 10 lat temu Wodociągi odbierały od Inwestora przykanaliki bo jest na to protokół odbioru.
2. Wodociągi twierdzą że jest to w chodniku przy naszym budynku i to nasz problem. Pytanie tylko co bedzie gdy ktoś wpadnie w dziurę po deszczu i połamie nogi? Kto będzie za to odpowiadał.
Dodatkowo obawiamy się że z rozszelnienia zalewana jest nasza piwnica bowiem przy posadzce pojawia sie po opadach wilgoć.
Pytanie:
Czy faktycznie to my mamy naprawiać? Chodnik nie jest nasz. Nie wspominając o całej infrastrukturze w chodniku tj gaz, energia, woda, telefony, kanalizacje.
Nasze pisma pozostają bez odpowiedzi. Na dzień dzisiejszy po każdym zapadaniu robimy dokumentacje zdjęciową