Rozszczelniona deszczówka
Rozszczelniona deszczówka
Przed naszym budynkiem jest bezpośrednio chodnik. Budynek nasz jest plombą w szeregu budynków. Po dużych opadach deszczu w chodniku w sąsiedztwie miejsca gdzie rura spustowa wchodzi w grunt w chodniku powstaje dziura tzn chodnik się zapada wraz z płytkami chodnikowymi w głąb ziemi. Wskazywać może to na to iż jest gdzieś rozszelniona deszczówka w chodniku lub odcinek rury od naszej rury spustowej do jakiegoś głównego kolektora deszczowego. Chodnik jest Gminy (nasze jest po obrysie budynku) zaś deszczówka Wododciągów.
Wystąpiliśmy do wodociągów z pismem o naprawę co wyeliminuje zapadanie się chodnika. Bo chodnik zapad się już z 15 razy tylko przychodzą ludzie z Zakładu Usług Komunalnych tj gminy i zasypują dziurę natomiast powód zapadania nadal gdzieś tkwi w ziemi.
Wodociągi twierdzą że to nasza wspólnota ma naprawić to uszkodzenie bo:
1. prawdopodobnie rozszelniona jest rura prowadząca od naszej rury spustowej do ich rury. Z tym że nie ma na to jednoznacznych dowodów. Dodatkowo 10 lat temu Wodociągi odbierały od Inwestora przykanaliki bo jest na to protokół odbioru.
2. Wodociągi twierdzą że jest to w chodniku przy naszym budynku i to nasz problem. Pytanie tylko co bedzie gdy ktoś wpadnie w dziurę po deszczu i połamie nogi? Kto będzie za to odpowiadał.
Dodatkowo obawiamy się że z rozszelnienia zalewana jest nasza piwnica bowiem przy posadzce pojawia sie po opadach wilgoć.
Pytanie:
Czy faktycznie to my mamy naprawiać? Chodnik nie jest nasz. Nie wspominając o całej infrastrukturze w chodniku tj gaz, energia, woda, telefony, kanalizacje.
Nasze pisma pozostają bez odpowiedzi. Na dzień dzisiejszy po każdym zapadaniu robimy dokumentacje zdjęciową
Wystąpiliśmy do wodociągów z pismem o naprawę co wyeliminuje zapadanie się chodnika. Bo chodnik zapad się już z 15 razy tylko przychodzą ludzie z Zakładu Usług Komunalnych tj gminy i zasypują dziurę natomiast powód zapadania nadal gdzieś tkwi w ziemi.
Wodociągi twierdzą że to nasza wspólnota ma naprawić to uszkodzenie bo:
1. prawdopodobnie rozszelniona jest rura prowadząca od naszej rury spustowej do ich rury. Z tym że nie ma na to jednoznacznych dowodów. Dodatkowo 10 lat temu Wodociągi odbierały od Inwestora przykanaliki bo jest na to protokół odbioru.
2. Wodociągi twierdzą że jest to w chodniku przy naszym budynku i to nasz problem. Pytanie tylko co bedzie gdy ktoś wpadnie w dziurę po deszczu i połamie nogi? Kto będzie za to odpowiadał.
Dodatkowo obawiamy się że z rozszelnienia zalewana jest nasza piwnica bowiem przy posadzce pojawia sie po opadach wilgoć.
Pytanie:
Czy faktycznie to my mamy naprawiać? Chodnik nie jest nasz. Nie wspominając o całej infrastrukturze w chodniku tj gaz, energia, woda, telefony, kanalizacje.
Nasze pisma pozostają bez odpowiedzi. Na dzień dzisiejszy po każdym zapadaniu robimy dokumentacje zdjęciową
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Rozszczelniona deszczówka
Nie. Pisma piszcie do gminy, a nie do wodociągów. Skoro chodnik należy do gminy, jego remont jest problemem gminy. Niech oni ustalają, jaka jest przyczyna ciągłego zapadania się chodnika. Wy nie macie nawet prawa wykonywać jakichkolwiek robót na cudzej nieruchomości. Co innego sprzątanie chodnika, przylegającego do nieruchomości wspólnej (jest to Wasz obowiązek), a co innego remont.PawełP pisze:Czy faktycznie to my mamy naprawiać?
Zwróćcie się do Waszych radnych, zainteresujcie sprawą media - może wtedy urzędnicy zauważą problem.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Rozszczelniona deszczówka
Ja tak nie uważam. Z powyższego poglądu wynika, że jeżeli ja położę jakieś uzbrojenie pod drogą i to uzbrojenie uszkodzi drogę, to to nie będzie mój problem, ale zarządcy drogi. To śmieszne.owner pisze:Pisma piszcie do gminy, a nie do wodociągów. Skoro chodnik należy do gminy, jego remont jest problemem gminy.
owner pisze:Wy nie macie nawet prawa wykonywać jakichkolwiek robót na cudzej nieruchomości.
"Wy" - może i nie, ale właściciel uzbrojenia - tak. Po pierwsze, usuwanie awarii, to nie są roboty budowlane. Nie jest to również remont. Usuwanie awarii nie podlega pozwoleniu na budowę, ani zgłoszeniu. Po drugie, właściciel terenu, który wyraża zgodę na posadowienie na nim jakiegokolwiek uzbrojenia, wyraża zgodę na wstęp na ten teren celem dokonywania konserwacji, niezbędnych remontów i napraw oraz usuwania awarii tego uzbrojenia (wraz z przywróceniem terenu do stanu pierwotnego).owner pisze:Co innego sprzątanie chodnika (...), a co innego remont
Rozszczelnienie przewodu kanalizacyjnego, które spowodowało uszkodzenie ciągu pieszego (które to uszkodzenie stwarza zagrożenie dla przechodniów) jest stanem awaryjnym i nie należy tu deliberować o remontach.
Ja proponuję uderzyć do Strasburga, a jak to nie pomoże, to przedstawić sprawę na forum ONZ.owner pisze:Zwróćcie się do Waszych radnych, zainteresujcie sprawą media - może wtedy urzędnicy zauważą problem.
ciurlać partacze lenie pijaki - [cenzura białych skarpetek] słownik taki
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Rozszczelniona deszczówka
Widzę, że czajnik-Łukasz już wie, co jest powodem zapadania się chodnika. Ja tego nie wiem, dlatego napisałem:
Zanim rozkopiesz cudzy chodnik i wydasz kasę wspólnoty, upewnij się, czy to Twoja wina i Twój problem. Jak dotąd, to gmina naprawiała chodnik i nie wysuwała roszczeń wobec wspólnoty.
Nie pisałem o "robotach budowlanych" lecz ogólnie o robotach (pracach), które należy wykonać. Nie wspominałem też ani o pozwoleniu na budowę, ani o zgłoszeniu, więc dalsze Twoje dywagacje na ten temat są bez sensu.owner pisze:Skoro chodnik należy do gminy, jego remont jest problemem gminy. Niech oni ustalają, jaka jest przyczyna ciągłego zapadania się chodnika.
Jasnowidz czajnikŁukasz pisze:Rozszczelnienie przewodu kanalizacyjnego, które spowodowało uszkodzenie ciągu pieszego
Zanim rozkopiesz cudzy chodnik i wydasz kasę wspólnoty, upewnij się, czy to Twoja wina i Twój problem. Jak dotąd, to gmina naprawiała chodnik i nie wysuwała roszczeń wobec wspólnoty.
A ja proponuję spuścić trochę pary, bo znowu nie wytrzymujesz ciśnienia.Łukasz pisze:Ja proponuję uderzyć do Strasburga, a jak to nie pomoże, to przedstawić sprawę na forum ONZ.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Rozszczelniona deszczówka
owner pisze:Widzę, że czajnik-Łukasz już wie, co jest powodem zapadania się chodnika.
To nie jest kwestia jasnowidzenia. To kwestia doświadczenia. Choć oczywiście zawsze istnieje taka możliwość, że przyczyna leży gdzie indziej (bo jednoznacznie można to stwierdzić tylko na miejscu przy oględzinach, względnie po wykonaniu próby szczelności), to jednak warto czasem posłuchać sugestii prawdziwego inżyniera budownictwa z wieloletnim praktycznym doświadczeniem na budowach, nie tylko polskich.owner pisze:Jasnowidz czajnik
Reszta wypowiedzi - niegodna mojego komentarza.
Apropos próby szczelności - zacząłbym właśnie od tego. Badanie jest śmiesznie tanie i nie ingerujemy ani w infrastrukturę, ani w grunt, ani w chodnik. Natomiast wynik badania jednoznacznie wykaże, czy przyczyną jest nieszczelność przewodu, czy nie.
ciurlać partacze lenie pijaki - [cenzura białych skarpetek] słownik taki
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |
Odp.: Rozszczelniona deszczówka
No tylko dlaczego cokolwiek ma z tym robić wspólnota? Ani to nasza rura ani nasz chodnik. Kto za to zapłaci? A kto zapłaci jak zaleje nasze piwnice?Łukasz pisze:Apropos próby szczelności - zacząłbym właśnie od tego. Badanie jest śmiesznie tanie i nie ingerujemy ani w infrastrukturę, ani w grunt, ani w chodnik. Natomiast wynik badania jednoznacznie wykaże, czy przyczyną jest nieszczelność przewodu, czy nie.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Schowaj odnośniki |