Strona 1 z 2

Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 24-06-2009, 23:06
autor: EWA CH-K
Witam!
Jestem nowicjuszką na tym forum. Serdecznie żałuję, że tak późno zabrałam się za szukanie wiedzy o wspólnotach mieszkaniowych, działanie i poszukiwanie pomocy. Nie lubię konfliktów, ale będę musiała się w taki konflikt wdać, więc proszę o pomoc.

Mieszkam w starym zabytkowym budynku, którego mieszkańcy tworzą "małą wspólnotę". W domu jest 7 mieszkań, z czego 2 należą do jednego właściciela. Sprowadziłam się do budynku 5 lat temu. Od trzech lat intensywnie działamy z większością lokatorów nad przeprowadzeniem remontu dachu. Jestem nim szczególnie zainteresowana, gdyż moje mieszkanie jest szczególnie narażone na zalanie (mieszkam na poddaszu).

Problem tkwi w postawie właściciela 2 mieszkań. Gdy się sprowadziłam, był zarządcą i sprowadził wspólnotę na skraj przepaści finansowej. Udało się go usunąć z funkcji zarządcy, chociaż do teraz nie rozliczył się ze współlokatorami. Od kiedy mieszkam, zalega z opłatami "czynszu" z obydwu lokali. Gdy zaczęliśmy rozmawiać o remoncie dachu, przestał się stawiać na zebrania. Wreszcie w lutym 2009, pomimo oporu jeszcze jednej właścicielki udało się przegłosować uchwałę o przystąpieniu do remontu dachu. Gdy przyszło do wyboru wykonawcy, ten sam uciążliwy właściciel zablokował wybór, twierdząc, że firma ta jest za droga.

Znamy jakość pracy tej firmy i większość pragnie, aby to właśnie ją wybrać, bo wykonują remonty profesjonalnie i sprawnie. Z powodu oporu tego jednego człowieka popartego przez zięcia innej właścicielki (nie mającego sformalizowanego prawa głosu) uchwaliliśmy sporządzenie kosztorysu inwestorskiego. I wtedy doszło do jakichś zawirowań personalnych w firmie zarządzającej i osoba do tego czasu pilotująca sprawę remontu zaniedbała sprawę sporządzenia kosztorysu.

Gdy zniecierpliwiona poszłam z pisemnym żądaniem zwołania zebrania, pani się właśnie pakowała. Sprawę przejął inny człowiek, i trzeba przyznać, że mocno zainteresował się naszą sytuacją.

Jutro mamy zebranie wspólnoty, na którym ma dojść do wyboru oferty. Obawiam się, że sąsiad z czystej złośliwości będzie blokował remont dachu lub wybór firmy, za którą opowiada się większość. W międzyczasie z powodu wyjątkowo ulewnych deszczów doszło do bardzo poważnego zalania sufitów w moim mieszkaniu, co może się skończyć koniecznością remontu stropów (podejrzewam, że przegniłych).

Mam prośbę o radę, co mogę zrobić w sytuacji, gdyby facet nie wyraził zgody na remont albo próbował przeforsować tańszą, (ale i gorszą firmę).

Chodzi mi o podpowiedź dotyczącą działań prawnych
(bo te bezprawne, choć kuszą, muszę sobie odpuścić).

Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ewa

Odp.: Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 25-06-2009, 12:28
autor: wokal79
Niestety w małych wspólnotach decyduje jednomyślność w podejmowaniu uchwał (art 19), więc w przypadku głosu sprzeciwu można jedynie zaskarżyć uchwałę do sądu.

W kwestii niepłacenia zaliczek to zwykłe postępowanie windykacyjne, można skierować wniosek do sądu o wydanie nakazu zapłaty (uwaga roszczenia przedawniają się po 3 latach).

W kwestii zalania masz prawo skorzystać z OC wspólnoty lub podać wspólnotę do sądu cywilnego o odszkodowanie.

Niestety to sąsiad dyktuje warunki. Gdy nie zgodzi się to wy remontu NIE zrobicie. Możecie zaskarżyć uchwałę do sądu, ale to potrwa może nawet kilka lat. Pytanie czy za rok da się jeszcze mieszkać na poddaszu w Twojej kamienicy. Pamiętaj on mieszka niżej - wytrzyma dłużej ;-)
Wreszcie w lutym 2009, pomimo oporu jeszcze jednej właścicielki udało się przegłosować uchwałę o przystąpieniu do remontu dachu.
Jeśli pod uchwałą są głosy sprzeciwu, to uchwała z mocy prawa jest nieważna. Jeśli zarząd/zarządca podejmie decyzję o podpisaniu umowy z wykonawcą, remont przeprowadzi i go rozliczy to może spotkać się z wnioskiem do prokuratury i pozwem o zwrot pieniążków do kasy wspólnoty.

Odp.: Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 25-06-2009, 13:51
autor: owner
Niestety w małych wspólnotach decyduje jednomyślność w podejmowaniu uchwał (art 19), więc w przypadku głosu sprzeciwu można jedynie zaskarżyć uchwałę do sądu.
Niestety, w małych wspólnotach nie podejmuje się uchwał. :haha:
Jeśli nawet przyjąć, że "uchwałą" jest decyzja o remoncie dachu (czyli w sprawie przekraczającej zarząd zwykły), to brak jednomyślnej zgody oznacza, że nie ma "uchwały", więc nie ma czego zaskarżać.

W małej wspólnocie jest to "brak zgody wszystkich współwłaścicieli".
Należy wówczas skorzystać z art. 199 kodeksu cywilnego:
Kodeks cywilny pisze:Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
wokal79 pisze:W kwestii niepłacenia zaliczek to zwykłe postępowanie windykacyjne, można skierować wniosek do sądu o wydanie nakazu zapłaty (uwaga roszczenia przedawniają się po 3 latach).
Z takim wnioskiem można wystąpić, jeśli jest zgoda większości właścicieli (wg udziałów).
wokal79 pisze:Niestety to sąsiad dyktuje warunki. Gdy nie zgodzi się to wy remontu NIE zrobicie. Możecie zaskarżyć uchwałę do sądu, ale to potrwa może nawet kilka lat.
Jeśli są przecieki, to sprawa jest oczywista: remont jest konieczny. Ta sprawa wcale nie musi trwać latami.

Odp.: Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 25-06-2009, 14:28
autor: EWA CH-K
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Wierzyłam, że mimo wielu absurdów w naszym prawie, jest możliwość obejścia liberum veto osoby, która zachowuje się całkowicie nieracjonalnie. Tu nie chodzi o ochronę jednostki przeciw złej grupie, tu chodzi o jednostkę, która blokuje konieczne działania wspólnoty. Brak remontu doprowadzi do katastrofy budowlanej. I fakt, że mieszkam na poddaszu nie powinien mi odbierać prawa do godnego i bezpiecznego życia. Dlatego nie zgadzam się z tym, co napisał Wokal, że sąsiad dyktuje warunki. Nawet w najbardziej niedopracowanym systemie prawnym powinna być droga obrony przed ludzką głupotą. Ten człowiek też ma zalewane mieszkanie, stąd moje twierdzenie o jego głupocie. A ja jestem w tej chwili gotowa podać go nawet indywidualnie do sądu z powództwa cywilnego, choć dobrze jest wiedzieć, że jest inna droga. Ownerze jesteś moim bohaterem l:ov

Odp.: Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 25-06-2009, 22:11
autor: EWA CH-K
Udało się! Będzie remont dachu zrobiony przez porządnego wykonawcę. Dziękuję za rady i będę często tu zaglądać. Wiedza to potęga :bad:
Pozdrawiam
Ewa

Odp.: Remont dachu, mała wspólnota, jedna osoba przeciw

: 26-06-2009, 08:55
autor: owner
Moje gratulacje!

Ale z tym bohaterem to przesadzasz... :haha: