Strona 1 z 1

Dłużnicy - nie własciciele - skomplikowana sprawa

: 15-05-2009, 10:32
autor: _agaton_
Pomocy, chociaż nie wiem czy to możliwe do rozwikłania. Wspólnota - 1 blok mieszkalny. Umiera jedyny własciciel mieszkania (matka która miała 3 dzieci - wszystko dorosłe i pełnoletnie). W testamencie zapisuje to mieszkanie jednemu z dzieci synowi, który całe życie z nią mieszkał. Pozostałe dzieci nigdy z nią nie mieszkały (dom dziecka). Syn nowy właściciel mieszkania nie uregulował spraw własnościowych, przestał płacić za lokal. Zarząd wspólnoty chciał sprawę załatwić polubownie i po wielu monitach, zakręceniu ciepłej wody itp itd sprawdzeniu księgi wieczystej nie wiedząc nic o testamencie skierował pisma do wszystkich dzieci (spadkobierców) właścicielki o uregulowanie nalezności i załatwienie spraw włascicielskich. 2 dzieci które nie mieszkały w tym mieszkaniu chciały sprawę załatwic tzn uregulować sprawy w sądzie, sprzedac mieszkanie - pospłacać długi. Wtedy wyszła sprawa z testamentem i automatycznie testament został zaskarżony przez 2 dzieci nie ujętych w testamencie. Sytuacja rodzinna tych państwa nas nie powinna interesowac, ale jest sytuacja patowa bo efektem tego : w mieszkaniu mieszka nadal syn właścicielki, za nic nie płaci, a nie ma kogo do sadu podać o zaległości za opłaty. Kwota sięga juz prawie ok 10 tysięcy złotych. Co my jako wspólnota (zarząd lokatorski) możemy zrobic?

Odp.: Dłużnicy - nie własciciele - skomplikowana sprawa

: 15-05-2009, 11:29
autor: wokal79
Ja bym skierował ostateczne wezwanie do zapłaty na 3 dzieci, które mogą dziedziczyć mieszkanie. Zagroziłbym, że jeśli nie spłacą zadłużenia - to będziecie wnioskowali o sprzedaż lokalu zgodnie z ustawą...

Zgodnie z logiką to potencjalni spadkobiercy powinny podpisać umowę z wspólnotą, że będą pokrywali koszty mieszkania do prawomocnego orzeczenia sądu, a następnie zgodnie z tym postanowieniem się ewentualnie rozliczą wzajemnie.

Z tego co czytałem (kiedyś w Rzepie) to były tego typu wyroki sądu - gdy po śmierci właściciela potencjalni spadkobiercy nie podjęli się opłacania zaliczek, to lokal został sprzedany na pokrycie długów.

Więc spokojnie nie jesteście bezbronni - tylko należy się skontaktować z prawnikiem, który przygotuje ostateczne wezwania do zapłaty/zawarcia ugody, a ewentualnie następnie o sprzedaż lokalu.

Jest to poważny problem bo mogą sądzić się kilka lat a długi w tym okresie się przedawnią.

Nie chcę się narzucać, ale jeśli jesteś z południa kraju (śląskie, ok. Krakowa) to mogę Ci dać namiary na dobrą kancelarię z Katowic - pisz proszę na priv.

Odp.: Dłużnicy - nie własciciele - skomplikowana sprawa

: 15-05-2009, 12:41
autor: _agaton_
Dziękuje za odpowiedź, jestem z południa kraju (śląskie) ale sprawa dotyczy innego województwa. We wspólnocie wszyscy się znają od wielu lat, nigdy nie było żadnych spraw w sądzie i nadal chcielibyśmy polubownie to wszystko załatwić, tylko obawiamy się ze jak nie bedzie nic na piśmie to zarząd (lokatorski) może być kiedys pociągniety do odpowiedzialności że nie działał w tej sprawie. Na razie chcemy ich "postraszyć" jkie mamy możliwości działań jako wspólnota i wtedy poczekamy na ich reakcje. Dzięki jeszcze raz.

Odp.: Dłużnicy - nie własciciele - skomplikowana sprawa

: 15-05-2009, 17:19
autor: wokal79
Pamiętaj, że zaległości przedawniają się po 3 latach, a gdy zarząd doprowadzi do przedawnienia roszczeń to po pierwsze inni właściciele też przestaną płacić (jak on nie płaci i zarząd nic nie robi to dlaczego ja mam płacić), a na pewno znajdzie się ktoś kto powie, że teraz to niech zarząd wróci tą kasę, bo zaniedbał. Więc z jednej strony należy być delikatnym, ale też stanowczym, bo tego wymaga interes wspólnoty.

Odp.: Dłużnicy - nie własciciele - skomplikowana sprawa

: 16-05-2009, 11:50
autor: andy
_agaton_ pisze:Zarząd wspólnoty chciał sprawę załatwić polubownie i po wielu monitach, zakręceniu ciepłej wody itp itd sprawdzeniu księgi wieczystej nie wiedząc nic o testamencie skierował pisma do wszystkich dzieci (spadkobierców) właścicielki o uregulowanie nalezności i załatwienie spraw włascicielskich.
To jest prawidłowe działanie, bowiem prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą na spadkobierców już z chwilą jego śmierci. Spadkobierca może uwolnić się od długów spadkodawcy poprzez złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku i ma na to 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o tytule swego powołania. Brak oświadczenia spadkobiercy w powyższym terminie jest jednoznaczny z przyjęciem spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. To oznacza, że spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi całym swoim majątkiem prywatnym, a nie tylko majątkiem spadkowym i musi spłacić wszystkie długi zmarłego niezależnie od tego, ile pieniędzy uzyskał tytułem spadku.

Nie musicie czekać na rozstrzygnięcie postępowania spadkowego i pozew o zapłatę należy wnieść przeciwko wszystkim spadkobiercom. Komornik dokona egzekucji należności z majątku spadkowego lub majątku spadkobierców.

Najskuteczniejszą jednak metodą jest przerwanie dostawy wody i ciepła do zadłużonego lokalu. Wówczas ten, który będzie musiał wąchać fetor z niespłukiwanych sanitariatów spłaci długi nie oglądając się na pozostałych spadkobierców.