Kto płaci?

Czyli ustalanie granic nieruchomości oraz zakres odpowiedzialności wspólnoty i właścicieli lokali.
Wiadomość
Autor
ossy
.
.
Posty: 30
Rejestracja: 21-11-2006, 20:25

Kto płaci?

#1 Post autor: ossy » 15-01-2009, 16:26

Mam pytanie kto płaci za proces i czy jest szansa, by jego koszty po rozstrzygnięciu przez sąd zapłaciły zainteresowane osoby, czyli de fakto 2 osoby, których dotyczy?

Oto parę szczegółów;
- Mała wspólnota do 7 mieszkańców
- Sąsiad wynajmujący mieszkanie komunalne dokonuje remontu, który wymaga ingerencji w częsci wspólne (m.in. kominy i ściany) - zmieniał ogrzewanie oraz przesuwał ścianki. Oczywiście właściciel lokalu, czyli MZN nic o tym nie wie (bo sąsiad nie zgłosił nikomu)

- MZN jest ze względu na to, że gmina nadal ma większość mieszkań w tej kamienicy (4) pełni rolę zarządcy.

- Drugi sąsiad (właściciel mieszkający bezpośrednio nad mieszkaniem komunalnym, w którym toczy się samowolka) składa do MZN pismo o nielegalnym remoncie w mieszkaniu, którego właścicielem jest gmina. MZN przyjeżdża oglada, nakazuje podjąć uchwałę w sprawie remonu, który się już odbył i jest zakończony (nielegalnie). Sąsiad z mieszkania komunalnego przestawiał ścianki i wpiął się (posiadajac na szczęscie opinię kominiarską) we wskazany komin gdyż zmieniał ogrzewanie z gazowego na etażowe.

- Sąsiad komunalny zamierza wykupic mieszkanie od gminy, biega więc, po właścicielach by podpisali mu uchwalę pozwalającą wykonać remont, który dawno już wykonał.

- Sąsiad mieszkający nad nim jest przeciwny i nie podejmuje uchwały na tak. Pozostali w tym ja podejmujemy na tak sprawdziwszy że wszystko odbyło sie moze nieprawnie, ale zggodnie z techniką budowlaną itp.

- MZN, do którego należy lokal, w którym odbył sie i zakończył nielegalnie i bez uchwały remont, próbuje przekonać sąsiada, by podpisał uchwałę argumentując, że remont został zakończony i trzeba teraz wyprostować papiery. Sąsiad uparcie nadal się nie zgadza.
MZN jako właściciel występuje do sądu o rozstrzgnięcie sporu - nie podając oczywiście, że remont dawno jest już zakończony, a jedynie iż sąsiad X niewyraża złośliwie zgody na przeprowadzenie remontu.

- Odbywa się sprawa, z której nic nie wynika. Sąsiad naparł sie że nie podpisze i już, wyciągajac przy okazji sprawy, które nie sa przedmiotem bieżącego posiedzenia... sądu. Dochodzi do ugody i sasiad ma podpisać uchwałę. Jednak nie podpisuje jej.

- MZN ponownie wnosi do sądu o rozstrzygnięcie, argumentując że sąsiad X mimo iż w sądzie doszo do ugody nie podpisał uchwały...

- W międzyczasie sąsiad, ktory dopuścil sie samowoli budowlanej w mieszkaniu komualnym - wykupuje to mieszkanie od gminy.

- I dziś wlasnie obywa się kolejna rozprawa, która zostaje odroczona, bo sąd stwierdza nagle, że sprawa dotyczy już zupełnie nowych stron, skoro mieszkanie zmieniło właściciela.

No i mam wrażenie, że doszło do jakieś paranoi. Na pytanie, kto będzie płacił za ten proces dowiedziałam się, że wszyscy - jesli przegra go wspólnota. Jesli takie jest prawo to trudno, tylko wydaje mi się to kolejną paranoją. Dlaczego ja mam ponosić koszty sporu pomiędzy dwoma włascicielami o uchwałę, którą podpisałam na tak. Czy to nie powinien być spór pomiędzy nimi tylko i wyłącznie? I dlaczego gmina, która była właścicielem mieszkania w którym przeprowadzono nielegalnie remont, ktora nie zadbała o porządek we własciwym czasie w swoich uchwałach, nagle przestaje być stroną (mimo iż w czasie o którym mowa pozostawała WŁASCICIELEM tego mieszkania) dla sądu. A sąd będzie przesłuchiwał teraz nowych właścicieli mieszkania (sa nimi od dwóch tygodni), a nie MZN, który zarządzał w imieniu właściciela gminy do 5 stycznia tym mieszkaniem. Remont wykonano w marcu 2008 roku, o podjęcie uchwały w tej sprawie wystąpiono do właścicieli w czerwcu 2008 roku. Sprawa do sądu trafiła w sierpniu i pierwsza rozprawa odbyła się w paździeniku... Druga w grudniu, a teraz na 3 dowiedziałam się, że jednak znów wszystko od nowa, bo gimna nie jest już właścicielem...

Mam wrażenie że chyba i sąd nas robi w wała.
Co o tym myślicie?
pozdrawiam
i jak zwykle licze na waszą pomoc
ossy

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

AlterEgo
.
.
Posty: 493
Rejestracja: 17-04-2007, 19:21

Odp.: Kto płaci?

#2 Post autor: AlterEgo » 15-01-2009, 18:19

ossy pisze:MZN jako właściciel występuje do sądu o rozstrzgnięcie sporu
ossy pisze:jesli przegra go wspólnota
To kto w końcu był powodem? Jeden właściciel - gmina? To w takim razie ten właściciel będzie ponosił koszty jeżeli przegra.
ossy pisze:Na pytanie, kto będzie płacił za ten proces dowiedziałam się, że wszyscy - jesli przegra go wspólnota.
Od kogo ta informacja?

Ja w Twoim poście nie widzę wspólnoty jako strony. :dribble:

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

bykira
moderator
moderator
Posty: 4262
Rejestracja: 17-11-2006, 18:11

Odp.: Kto płaci?

#3 Post autor: bykira » 15-01-2009, 18:51

Moim zdaniem cwaniaczki z MZN wystąpili w imieniu wspólnoty do sądu żeby uregulowac sprawę remontu własnego lokalu.
Czy mieli waszą zgodę na wystąpienie do sądu ?
Czy daliście im pełnomocnictwo do reperezentowania Was ?
Kręcą jak mogą !

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Awatar użytkownika
andy
admininistrator
admininistrator
Posty: 3249
Rejestracja: 05-05-2006, 13:56

Odp.: Kto płaci?

#4 Post autor: andy » 15-01-2009, 20:30

ossy pisze:Na pytanie, kto będzie płacił za ten proces dowiedziałam się, że wszyscy - jesli przegra go wspólnota. Jesli takie jest prawo to trudno, tylko wydaje mi się to kolejną paranoją. Dlaczego ja mam ponosić koszty sporu pomiędzy dwoma włascicielami o uchwałę, którą podpisałam na tak. Czy to nie powinien być spór pomiędzy nimi tylko i wyłącznie? I dlaczego gmina, która była właścicielem mieszkania w którym przeprowadzono nielegalnie remont, ktora nie zadbała o porządek we własciwym czasie w swoich uchwałach, nagle przestaje być stroną (mimo iż w czasie o którym mowa pozostawała WŁASCICIELEM tego mieszkania) dla sądu.
Ja to widzę podobnie, jak AlterEgo i Bykira. Wspólnota nie jest stroną w tym sporze, choć pewnie gmina (MZN jako zarządca) będzie chciała Was obciążyć kosztami swojej ewentualnej przegranej. Powodem w tej sprawie jest gmina rezprezentowana przez MZN, a pozwanym właściciel lokalu, który odmówił zgody na proponowaną uchwałę.
ossy pisze:Mam wrażenie że chyba i sąd nas robi w wała.
Sąd być może zawiesił postępowanie, bo gdy gmina sprzedała kolejny lokal mogła obniżyć swój udział w nieruchomości poniżej 50% i utraciła legitymację procesową do żądania rozstrzygnięcia przez sąd na podstawie art. 199 kodeksu cywilnego. Gdy nowy właściciel lokalu poprze żądanie gminy, to sąd wznowi postępowanie. Tylko gdybam, bo nic nie wiem o sprawie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Nieruchomość wspólna”