udział w nieruchomości wspólnej

Czyli ustalanie granic nieruchomości oraz zakres odpowiedzialności wspólnoty i właścicieli lokali.
Wiadomość
Autor
mariola
.
.
Posty: 15
Rejestracja: 19-05-2009, 01:32

udział w nieruchomości wspólnej

#1 Post autor: mariola » 09-07-2009, 01:59

W mojej wspólnocie pojawił się ostatnio problem związany z wielkością udziałów w nieruchomości wspólnej. Jeden z współwłaścicieli nie chce płacić zaliczek w wysokości stosownej do udziału w NW, ponieważ twierdzi, że jego mieszkanie ma mniejszą powierzchnię użytkową niż twierdzi księga wieczysta. Chciałby płacić za tyle, ile faktycznie posiada. W zawiązku z tym mam wątpliwości:
- czy wspólnota ma prawo "pozwolić" współwłaścicielowi na płacenie niższych zaliczek, czy powinna twardo stać na stanowisku, że liczą się dla niej tylko i wyłącznie udziały wpisane do ksiąg wieczystych niezależnie od tego, czy nie są zgodne ze stanem faktycznym?
- prawnik reprezentujący współwłaściciela twierdzi, że wspólnota w tej kwestii może ustalić, co jej się spodoba, bo UOWL nie określa, kto i kiedy oblicza udziały sugerując, że wspólnota wcale nie musi zmieniać błędnie obliczonych udziałów w księgach wieczystych (bo za tym idą koszty), tylko określić je poprawnie "dla siebie" i obliczać na ich podstawie zaliczki. Czy możliwe jest działanie wspólnoty niezgodnie ze stanem prawnym?
- na sugestie, żeby współwłaściciel płacił zaliczki w wielkości zgodnej z udziałem wykazanym w KW, a swoich roszczeń dochodził u dewelopera, który sprzedał mu mieszkanie i przez którego nasze udziały są źle obliczone, usłyszeliśmy, że wspólnota się bezpodstawnie wzbogaci, bo deweloper nadpłatę współwłaścicielowi zwróci, ale nadwyżka we wspólnocie zostanie. Czy rzeczywiście "bezpodstawnie"?
- czy wspólnota może żądać od dewelopera pokrycia kosztów wprowadzenia zmian do ksiąg wieczystych?

Pozdrawiam

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

bykira
moderator
moderator
Posty: 4262
Rejestracja: 17-11-2006, 18:11

Odp.: udział w nieruchomości wspólnej

#2 Post autor: bykira » 09-07-2009, 07:31

mariola pisze:czy wspólnota ma prawo "pozwolić" współwłaścicielowi na płacenie niższych zaliczek, czy powinna twardo stać na stanowisku, że liczą się dla niej tylko i wyłącznie udziały wpisane do ksiąg wieczystych niezależnie od tego, czy nie są zgodne ze stanem faktycznym?

Ponoszenie kosztów niższych niż posiadane udziały jest sprzeczne z uowl.
Należy zatem zaliczki i koszty naliczać od posiadanych udziałów , wykazanych w Kw.

Owszem wspólnota może dokonać ponownego obliczenia udziałów i przy zgodzie ogółu ( niektórzy twierdzą że wystarczy uchwała, ja tak nie twierdzę) zrobic odpowiedni wpis do Kw, tyle że nie leży to w interesie wspólnoty i nie widzę powodu, żeby wspólnota musiała ponosić tego koszty.
Kupujący lokal mógł być uważniejszy przy zakupie. Teraz można powiedzieć :" widziały gały, co brały "

Wspólnota pobierając zaliczki stosownie od posiadanych udziałów, zapisanych w Kw i tak rozliczając poniesione koszty, napewno nie bogaci się bezpodstawnie, tylko działa zgodnie z uowl.
Inne naliczenia będą mozliwe po dokonaniu zmian w Kw.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

mariola
.
.
Posty: 15
Rejestracja: 19-05-2009, 01:32

Odp.: udział w nieruchomości wspólnej

#3 Post autor: mariola » 09-07-2009, 12:07

Tak, takie jest oficjalne stanowisko zarządu wspólnoty. Tylko chciałabym podyskutować szerzej o tym, bo z drugiej strony rozumiem trochę współwłaściciela - ma mniejsze mieszkanie niż twierdzi deweloper i chciałby płacić stosownie do jego wielkości (mieszkania, nie dewelopera :)). Sama twierdzisz, że nie leży w interesie wspólnoty zmiana udziałów w KW i może się zdarzyć, że w jego przypadku stan faktyczny nigdy nie będzie się równał stanowi prawnemu. Tak, źle, że nie sprawdził przed kupnem mieszkania, ale prawo nie narzuca na niego takiego obowiązku, więc nie jest winny tej sytuacji. Z całym szacunkiem - argument "widziały gały, co brały" nie jest godzien dyskusji inteligentnych ludzi. Wolałabym dyskutować na argumenty merytoryczne. Jest problem i trzeba go jakoś rozwiązać.
Wracając do kwestii udziałów w NW - uowl nie wyjaśnia skąd wspólnota ma wziąć powierzchnię użytkową do obliczenia udziałów. Takie jest stanowisko prawnika reprezentującego współwłaściciela i chciałabym je obalić podsuwając mu pod nos odpowiednie przepisy.
Co do interesu wspólnoty - osobiście wydaje mi się, że nie powinno się rozpatrywać tej sprawy w pod względem zysków i strat wspólnoty. Chodzi po prostu o formalne zaakceptowanie stanu faktycznego.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

bykira
moderator
moderator
Posty: 4262
Rejestracja: 17-11-2006, 18:11

Odp.: udział w nieruchomości wspólnej

#4 Post autor: bykira » 09-07-2009, 12:10

mariola pisze: ma mniejsze mieszkanie niż twierdzi deweloper i chciałby płacić stosownie do jego wielkości (mieszkania, nie dewelopera ).
To niech te sprawe reguluje z developerem ugodowo bądź sądownie.
Zapłacił też przecież przy kupnie za cos czego nie mqa ( więcej metrów).

Co do reszty Twojego postu, to zwyczajnie go nie rozumiem, albo Ty nie rozumiesz mnie.
mariola pisze:Wracając do kwestii udziałów w NW - uowl nie wyjaśnia skąd wspólnota ma wziąć powierzchnię użytkową do obliczenia udziałów. Takie jest stanowisko prawnika reprezentującego współwłaściciela i chciałabym je obalić podsuwając mu pod nos odpowiednie przepisy.
Wspólnota opiera się na zapisach w Kw, jeśli chodzi o powierzchnię użytkową i inwentaryację. Uowl stanowi o tym wyraźnie.

mariola pisze:Tak, źle, że nie sprawdził przed kupnem mieszkania, ale prawo nie narzuca na niego takiego obowiązku, więc nie jest winny tej sytuacji
Prawo nie narzuca na niego takiego obowiązku, ale zdrowy rozsądek tak.
Na ciebie prawo tez nie narzuca obowiazku sprawdzania terminu przydatności jogurtu, tylko później do sibie możesz mieć pretensje że kupiłas zepsuty, albo dochodzić zadośćuczynienia u sprzedawcy.
Ostatnio zmieniony 09-07-2009, 12:16 przez bykira, łącznie zmieniany 2 razy.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

owner
.
.
Posty: 6179
Rejestracja: 28-12-2006, 21:22

Odp.: udział w nieruchomości wspólnej

#5 Post autor: owner » 09-07-2009, 12:42

mariola pisze:uowl nie wyjaśnia skąd wspólnota ma wziąć powierzchnię użytkową do obliczenia udziałów. Takie jest stanowisko prawnika reprezentującego współwłaściciela i chciałabym je obalić podsuwając mu pod nos odpowiednie przepisy.
Ustawa o własności lokali nie jest jedyną ustawą w naszym kraju - o tym prawnik zapewne wie, więc niepotrzebnie zasłania się tą ustawą.

Poza tym to nie wspólnota "oblicza" udziały, lecz sprzedający (deweloper). A ściślej rzecz biorąc: rzeczoznawca majątkowy, któremu deweloper zlecił wykonanie operatu szacunkowego. Teraz wspólnotę obowiązuje to, co jest w KW. Nie wolno jej zmieniać udziałów na potrzeby "wewnętrzne", bez dokonywania wpisów w Kw, bo każda uchwała, przyjęta udziałami innymi, niż określone w Kw, będzie uchylona w razie zaskarżenia. Pan prawnik albo nie bardzo wie, o czym mówi, albo przejawia złą wolę. Jeżeli jest tak pewny swego, niech idzie ze swoim klientem do sądu i udowodni, że ma rację.

Jeżeli właściciel nie chce wchodzić w spór z deweloperem, to musi sam ponieść koszty zmiany udziałów. Inni właściciele chętniej się zgodzą na zmianę, jeżeli wszystkie koszta weźmie on na siebie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

mariola
.
.
Posty: 15
Rejestracja: 19-05-2009, 01:32

Odp.: udział w nieruchomości wspólnej

#6 Post autor: mariola » 09-07-2009, 14:35

bykira pisze: Wspólnota opiera się na zapisach w Kw, jeśli chodzi o powierzchnię użytkową i inwentaryację. Uowl stanowi o tym wyraźnie.
Czy mogłabyś przytoczyć przepis, który wyraźnie o tym mówi?
bykira pisze:
mariola pisze:Tak, źle, że nie sprawdził przed kupnem mieszkania, ale prawo nie narzuca na niego takiego obowiązku, więc nie jest winny tej sytuacji
Prawo nie narzuca na niego takiego obowiązku, ale zdrowy rozsądek tak.
Skoro głupota w Polsce nie jest prawnie zakazana, to żaden z tego argument merytoryczny. Mamy problem i musimy go rozwiązać.
owner pisze: Pan prawnik albo nie bardzo wie, o czym mówi, albo przejawia złą wolę.
Podejrzewam złą wolę, bo nie wierzę, żeby z braku wiedzy twierdzi, że wspólnota może sobie między członkami ustalić dowolnie wszystko i nie przejmować się przepisami, bo przecież nikt się o tym nie dowie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Nieruchomość wspólna”