Tadeusz pisze:
Uowl wyraźnie okresla odpowiedzialnośc wszystkich włascicieli
.
Ustawa określa odpowiedzialność wszystkich właścicieli
za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej, mówiąc, że wspólnota mieszkaniowa odpowiada za nie bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu - w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości (art.17 UWL).
I właściwie to początek i koniec tej odpowidzialności. Sama esencja. Za głupie własne decyzje właściciele nie odpowiadają w ogóle, ale zwrócić należy uwagę, że te decyzje nie zapadają jednomyślnie, tylko większością głosów. Wobec tego ci, którzy są w mniejszości, bez wzgędu na wszystko ponoszą konsekwencje "siły tłumu bez rozumu".
Ustawa daje właścicielom potężny instrument w postaci prawa do odwolania Zarzadu w każdej chwili i bez podania powodu. To tylko głupota i bierność włascicieli daje pole do przekrętów !
I z tym się zgadzam w pełni. To jest dokładnie właśnie tak. Ale co z tego, że jest potężny instrument, jeśli ludzie nie są zainteresowani, aby z niego korzystać?
Kto tak założył w ustawie, że ludzie będą odpowiedzialni, aktywni, zainteresowani tym co się dzieje? Ludzie są po prostu różni. Zazwyczaj własności pilnują w swoich czterech ścianach, a współwłasność mają gdzieś. Brak wykształconych postaw obywatelskich, interesuje ich tylko własna konsumpcja i nic poza tym, nawet to jak wydaje się ich pieniądze i co się z nimi dzieje, od momentu kiedy wpłacą je na wspólnotowe konta.
W tej materii ustawa jest wadliwa, bo nie chroni praw i interesów wszystkich właścicieli, a jedynie daje moc prawną decyzji większości, bez wzgędu na to jakie one są.
cogito ma rację z tą odpowiedzialnością zbiorową, takie są fakty i rzeczywistość.
Dlaczego mam się użerać przed sądem o swoje prawa jako jednostka? Bo istnieje taka ustawa o własności lokali, która przez brak precyzyjności do tego dopuszcza?! Coś tu jest nie tak jeśli chodzi o prawa człowieka i obywatela.